Czy można kogoś w sobie rozkochać?

Pytanie jak w temacie. Można rozkochać w sobie osobę, z którą dobrze się czujemy, dogadujemy, jest między nami pewnego rodzaju napięcie, czy jak kto woli, "chemia"? Czy miłość można stworzyć, czy jest ona jedynie nagła, taka, że już w pierwszej chwili wiemy, że "ten/ta i żaden/a inny/a"? Jakie jest Wasze zdanie?

a dlaczego nie, kwestia czasu , kwestia chwili i jednej może nocy :D

Hmm...no tak, seks. Wiem, że to ważna kwestia, ale tak pomijając ją? Jeżeli dwoje ludzi zaczyna się spotykać na tle czysto koleżeńskim, oboje dobrze czują się w swoim towarzystwie, rozumieją się w pół słowa, "ciągnie" ich do siebie, z czasem dochodzą pocałunki i ochota na coś więcej, jednak potrafią się powstrzymać. To czy to może przerodzić się w głębsze uczucie? Czy trzeba liczyć na łut szczęścia?

przeciez to jest zależne tylko od tych dwóch osób. Można odpowiedziec że tak, ale i nie musi , prawda

z tym seksem to żart oczywiście

Yhh, ciężka ta cała "miłość" ;/

spotykać to się można na płaszczyźnie koleżeńskiej na tle to można czyimś zbzikować ;) trochę pomyślunku

Skoro popełniam takie banalne błędy, to najwyraźniej zbzikowałam ;]

Myślę, że można. tak zrobiła koleżanka mojego narzeczonego z pracy i niestety, ale my się rozstaliśmy, więc z tym rozkochiwaniem kogoś w sobie trzeba być ostrożnym, bo czasami nie ma odwrotu.

My oboje jesteśmy wolni :) I ja nie chciałabym odwrotu, bo on jest...idealny:) Wiem, to brzmi tak banalnie :D

wolni ale najgorzej jak nie jest wolny /a wowczas jest tragedia

Ostatnio też tak próbowała...porażka :) mam nadzieję, że Tobie się uda Twojego jakoś przyciągnąć bez robienia z siebie kompletnej idiotki ;))

może poproś jakiegoś wspólnego znajomego żeby podpytał co o Tobie sądzi?

ty idioto o czym bredzisz? Nie doszukuje sie tutaj nikogo ,przykro mi jesli zaskoczyłam . Mam swoja połowkę , nie wiem czy zrozumiało prostactwo pospolite

moze sie przedstaiwe bo biore mnie za kogos zupełenie innego . Mam 28 la /172 /90

jak trzeba nisko upaść aby tworzyć takie smieszne dyrdymały :D

Dzieci zakładają posty ,a głupcy uważają że to do nich :D::D:D matko ,nie potrafie sobie wyorbazic pieknej kobiety piszącej takie historyjki :) przeciez my nie możemy sie odpedzić od nich :DDD: :)))pappa

w zyciu sa inne wazniejsze sprawy niz mizianie sie do prostaków :)

Tak mozna.

śmieszna autorko skończ :))))) no ców, ja nie jestem "piękna", stąd mój temat. Skoro opędzić się nie możesz od facetów to gratuluję i szczęścia życzę. Niestety nie mamy wspólnych znajomych, żeby kogoś podpytać. Ale nie potrzebuje tego, bo sam mi daje słowami i zachowaniem jasno do zrozumienia, że mu się podobam. Jednak nie o "podobanie" tu chodziło ;] Dziękuje za wszystkie odpowiedzi