Sześciolatki do szkoły?

W szkołach trwa własnie kampania mydlenia nam oczu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej jakie to wspaniałe rzeczy czekają nasze dzieci w szkole.. Rodzice! Po pierwsze, edukacja nie kończy się na 1 klasie.. mam córkę w 4 klasie, która mimo "nowego" programu ma nadal opasłą ksiązkę z każdego przedmiotu...którego tygodniowo ma mniej niż starsza córka miała w jej wieku, co w praktyce oznacza: UCZCIE DZIECI W DOMU! Dwa, każde z moich dzieci każdego dnia ma i miało kupę zadań domowych... czy wasze dziecko jest na to gotowe?? Czy wasze dziecko ważące 20kg jest w stanie udźwignąć 5 kg plecak (wg zaleceń specjalistów powinien mieć 10% masy ciała dziecka=2kg). Wiecie czemu im tak zależy na naszych dzieciach?? Bo mamy ogromny niż demograficzny, co w praktyce oznacza...za 20 lat na jednego emeryta przypadać będzie 1 pracujący człowiek...a im szybciej dzieci pójdą do szkoły tym szybciej pójdą do pracy... a przypominam, że pracujemy do 67roku zbycia! Do emerytury kochani nie liczą się lata pracy, a 10 najlepszych lat... więc czy warto? Moje dziecko nie pójdzie wcześniej do szkoły, jeśli mogę jej w ten sposób skrócić okres harowania to korzystam z tego prawa. Mało tego, jeśli dla mojego dziecka nie było miejsca w przedszkolu...to mam gdzieś, że jest dla niego miejsce w 1 klasie! Nie walczę o "przedłużenie" dzieciństwa, ale walczę o skrócenie czasu pracy mojego dziecka.

ja zapisałam do zerówki mimo ze próbuja nas namówić na 1 klase z grupy mojej córki tylko 2 osoby ida do 1 klasy a reszta 25 do zerówki moja jeszcze nei jest gotowa ona nie lubie siedziec przed zeszyatmi tylko lubi sie bawić dam jej jeszcze ten rok zabawy :)