Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beznadziejnie zakochana :(

Jak wam się udało zapomnieć o kimś kogo kochacie?

Polecane posty

Gość zakochana wariatka
nie udaje mi się zapomnieć. nauczyłam się już uśmiechać, udawać szczęśliwą.... w moim przypadku to też miłość platoniczna. i też nigdy mu o tym nie powiem. tylko że ja widuję go codziennie w szkole. próbuję się jakoś uspokoić, nie używać już żyletki.... słuchając jakiejś motywującej muzyki. Ale tak na prawdę to w ogóle nie przechodzi. chce zmienić szkołe. będzie trudno, ale chyba nie mam innego wyjścia. polecam: https://www.youtube.com/watch?v=88Nxkxor1U0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli myślisz o nim to myśl od,środka jak się rozkłada i jakie ma flaki itd,i poszukaj sobie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle to trwa, bo zakochalas sie nie w prawdziwym facecie, tylko swoim wyobrazeniu o nim. Nie byliscie razem, nie wiesz jaki jest, nie wiesz co by bylo. Ale niewazne, bo masz przeciez nakrecony caly film o nim i waszym wspolnym zyciu. Tak, to Ty sie nigdy nie odkochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stewie
Temat stary, ale drogie panie powiem wam jedno.... Już ponad trzy lata jestem po rozpadzie związku i dalej jestem zakochany jak szczeniaczek ! Nic nie pomaga... Ani alkohol, ani narkotyki a tym bardziej kontakt z innymi ludźmi... Stałem się samotnikiem i co najgorsze, doskonale wiem, że umrę w samotności. A czy to będzie jutro, za rok, czy za 30 lat, jakoś nie robi mi to żadnej różnicy. Obecnie mam 36 lat i nawet nie chcę nikogo nowego poznawać, bo kolejnej "porażki" nie wytrzymam psychicznie. Nie ma dnia, bym o niej nie myślał.. A nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak po 3 latach jest to destrukcyjne... Samobójstwa także nie popełnię, bo jestem już na to za stary. Więc na koniec powiem wam jedno: Trzymajcie się i walczcie do upadłego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyprowadził się z domu po 6 latach małżeństwa. Nie obchodziło go że mnie rani, nie miał zamiaru niczego naprawiać. Chociaż wcześniej cały czas mówił że jest mu ze mną dobrze. I co zrobilam? Zamówiłam na niego rytuał miłosny z http://urok-milosny.pl , a on wrócił mówiąc ze wcześniej nie był sobą. Jesteśmy znowu razem i żywię nadzieję że już się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenax3x
Minął już miesiąc. Nie jestem w stanie o nim zapomnieć, to takie trudne. Potrzeba wiele czasu, chęci, pomocy ze strony np. przyjaciela. Musisz tego bardzo chcieć, starać sie jak tylko możesz. W końcu ci się uda ! Wierzę w to ! <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzyci3lka
Jestem w podobnej sytuacji, teże nie potrafię zapomnieć. Mam za sobą sześcioletni związek, byliśmy dosyć młodzi kiedy postanowiliśmy zostać parą. W momencie gdy po szkole średniej postanowiłam rozpocząć studia i pracę zaczęłam się od niego odsuwać, nowe życie spowodowało, że przestałam doceniać obecność ówczesnego partnera. Rozstaliśmy się. Ja później byłam z kimś innym, z kimś kto za mną nadążał, jednak przez cały czas drugiego związku (dwa lata) myślałam o tym pierwszym, który cały czas na mnie czekał. W cieniu, ale czekał. On wtedy też poznawał dziewczyny, wchodził w krótkie związki. Kiedy rozstałam się z drugim partnerem otrzymałam szansę od pierwszego na powrót. Odsunęłam go, mimo że go kochałam. Obydwoje planujemy teraz życie z kimś innym, mieszkamy bardzo blisko siebie. Mamy kontakt, rzadki, ale ja wiem, że moja miłość do Pierwszego Partnera jest inna niż ta do aktualnego. Oddałabym wszystko, żeby ze mną był. On wie co do niego czuję. On sam tęskni, jednak nie ma odwagi, ani tyle siły aby zostawić to co teraz zbudował. Swój związek aktualny, tak jak ja ocenia jako dobry, twierdzi, że my po prostu swoją szansę już zmarnowaliśmy... Tylko jak zapomnieć? Jak nie płakać nocami w tęsknocie za nim? Jak przestać żyć jego życiem? Minęło 5 lat od naszego rozstania a ja nadal noszę go w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się zapomnieć o pierwszej miłości , nawet jeśli była zła jakkolwiek to rozumiecie to po prostu pierwsza . Bicie serca przyspieszone ,tęsknota pierwszy seks nie interesuje Cię super przystojny facet przechodzący obok bo Ty wiesz ze masz kogoś kogo kochasz. Przeżyłam pierwsza miłość cokolwiek to znaczy....... ale ona przeminęła . Minęło 20 lat a ona wciąż jest w moim sercu głęboko ukryta bo dzisiaj mam cudownego męża którego pokochałam . Nie tą pierwszą miłością ale dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zapomnialem o pierwszej milosci choc duzo czasu to zajelo. A jak po prostu uswiadomilem sobie ze ona ma dzieci meza i po co o tym dalej myslec trzeba bedzie kogos poznac i tyle. Najwazniejsze to zaczac wszystko brac na logike. Dzisiaj jestem sam ale bardziej sie skupiam na wolnych kobietach choc nie wiem czy znam w swoim otoczeniu chocby jedna. Ale po co myslec o bylej czasem sporadycznie mnie jakas mysla o niej nachodzi jakies ulotna chwila wspomnienia ale trzeba zaczac sobie zycie ukladac chocby nie wychodzilo. Nikt nie powiedzial ze bedzie latwo i lekko. Po prostu moze mam taka nadzieje naiwna w glebi serca ze kiedys kogos poznam i to mi pozwala skupiac sie na rzeczywistosci a nie na jakis bzdetach co byly dawno temu. Ktos was potraktowal jak zero takie jest zycie czasem daje kopa w tylek. Szczerze to duzo wiekszym problemem dla mnie dzisiaj ze nie znam zadnych wolnych kolezanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znasz, faktycznie, mego fantoma znasz, ale mnie nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhh

Próbuję o nim zapomnieć ale się nie. Dobijają mnie osoby, które mówią "zapomnij o nim"ta tylko szkoda, że nie wiedzą jak jest ciężko zapomnieć o kimśto jest dla ciebie bardzo ważny 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćINNY
Dnia 26.12.2018 o 23:15, Gość Ehhh napisał:

Próbuję o nim zapomnieć ale się nie. Dobijają mnie osoby, które mówią "zapomnij o nim"ta tylko szkoda, że nie wiedzą jak jest ciężko zapomnieć o kimśto jest dla ciebie bardzo ważny 😭

Nie przejmuj sie, mnie też dobija takie gadanie. "Czas leczy rany" no to krwa szkoda, że 12 lat jakoś nie pomoglo. Znalazłem sposób jak zagłuszyć mysli i podnieść poziom szczęścia na tyle, że udało mi się przetrwać te 12 lat ale i to przestaje dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość GośćINNY napisał:

Nie przejmuj sie, mnie też dobija takie gadanie. "Czas leczy rany" no to krwa szkoda, że 12 lat jakoś nie pomoglo. Znalazłem sposób jak zagłuszyć mysli i podnieść poziom szczęścia na tyle, że udało mi się przetrwać te 12 lat ale i to przestaje dzialac

Jak udaje ci się zagłuszac myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staruszka

Dziewczyny macie coś z masochistek (bez urazy) Skoro wiecie że ta cała wasza miłość nie na racji bytu To po jaką cholerę się torturować.Z biegiem czasu zrozumiecie, że nie warto było.Jest  duzo fajnych prawdziwych chłopaków/ mężczyzn  a wy moje drogie jak te cipy bez urazy ,zatruwacie sobie wasze życie.

Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja kiedyś dosłownie cierpialem 8 miesięcy straszliwe męki aż mnie puściło od tamtego czasu już się nie zako...e no może raz się zauroczylem piękna laską a minęło 10 lat od tej chwili, miłość to ból i cierpienie niestety 🙋🏻‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość INNY
Dnia 17.08.2019 o 12:58, Gość Gość napisał:

Jak udaje ci się zagłuszac myśli?

Wprost ci tego nie powiem no i zdecydowanie odradzam ale...

"bo społeczeństwu potrzebna jest "prawda" *****y pokonują demony i diabła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×