Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojaja

zbyt duży nos.

Polecane posty

Gość ojaja

Od jakichś 2 lat mam duży kompleks jeśli chodzi o mój nos. Jest długi, opada jego czubek a na środku występuje mały garb. Z przodu nie wygląda źle, natomiast w profilu jest okropny Jestem naprawdę tym załamana. Dodam, że mam 17 lat i za rok chcę mieć praktykę nosa. Czy ktoś z was miał już może do czynienia z taką operacją? Sądzę, że ten nos mnie oszpeca i mam nadzieję, że szybko go "zmienię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON MI SIĘ PODOBA
mnie podobaja sie garbowate nosy. up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 098765
taki wiek, przejdzie ci. też miałam kiedyś taki kompleks, a teraz mam w to wyjebane.. jak się komuś nie podoba, niech spierdala. dobierz jakąś dobrą fryzurę i wymodeluj nos makijażem jeśli tak bardzo ci przeszkadza. i pamiętaj że nikt nie jest idealny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANALFABECI!!!!!
Chyba raczej plastykę nosa... 17 lat, a pisze jak 7-latka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabas
przejdzie ci z wiekiem -jak staniesz sie doroslym czlowiekiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
Ale bzdury ze stwierdzeniem "przejdzie Ci z wiekiem" :D Ja mam kompleks od zawsze teraz mam 20 lat i wiem, że w przyszłości sobie zafunduję rhinoplastykę nosa, bo nie podoba mi się kształt mojego, nie mam wyraźnego garba, ale jest niesymetryczny, skrzywiony i do tego mam krzywą przegrodę, więc zaleca się ja wyprostować ze względów zdrowotnych nie estetycznych. Tez bym chciała dawno mieć to za sobą, ale muszę uzbierać ok. 8 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
ja mam 24 lata i ten sam kompleks..nos jest dlui i zakrzywiony w dól..nigdy jakos nie fotografowalam sie z profila i tego nie zauwazalam...Ale od pewnego czasu to zauwazam...niestety nos odziedziczałam po tacie:\ I nei zamierzam sie operowac...nie kazdy jest idealny.Steczkowska i Markowska tez maja krzywe:D Wiecie jak ta operacja wyglada makabrycznie???Najpier go łamią,wycinają tą zadlugą chrzastkę,stukają w nią mlotkiem...i gdy juz go uplastycznią (a nie zawsze efekt jest ładny) to wkdlajają do nosa sztywne wkaldki i tampony... Po obudzeniu jest potwory ból...Obrzek na poltwarzy....nie mozna wyjmowac tych opatrunkow i oddychac nosem przez 2 tyg.!!! brrrr ja nie wiaze poporstu nigdy wlosow w kucyk....Mam obciete do ramion,po bokach ciut krotsze i opadają mi na linie zuchwy.To troche odwraca uwage od tego kinola,jak si ekomus nie podoba to niech sie nie gapi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiad z prawej
żydowskie nosy z wiekiem nie przechodzą raczej wracają dziękuj dziadkom i innym w klanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyskata ania
Moja dobra kolezanka miala niedawno robiona korekte nosa. Coprawda ona ze wzgledow zdrowotnych ale przy okazji zmienila jego ksztalt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
ja mam zadarty lekko go góry, co daje wrażenie wklęsłości, ale widać mostek i jest taki krzywy, ja wolę przecierpieć 2 tygodnie ba parę miesięcy żeby do końca życia cieszyć się małym, zgrabnym, odblokowanym noskiem i oddychać pełną piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielgochnynos
Ja zrobiłam plastykę nosa w wieku 19 lat i była to najlepsza decyzja, poparta i sfinansowana oczywiście przez rodziców. Tylko że ja ewidentnie przez niego cierpiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
Gość poiuytuhytr
to nie są żadne farmazony, że przejdzie z wiekiem... przejdzie, no chyba że mówimy o skrajnym przypadku. do nosa na pół twarzy to się raczej nie przyzwyczai, ale jak to jest tylko mały defekt, to gwarantuje ci, że za kilka lat nie będziesz na to zwracać uwagi. Tobie, 20-latko też. Nadal gówniara jesteś to skąd możesz wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
"poparta i sfinansowana oczywiście przez rodziców." takiej to dobrze, szczęściara..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylish29
ja nie mam garbka. z profilu moj nos jest bardzo podobny do nosa joanny koroniewskiej. szczerze- wolala bym miec garbaty niz taki jak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
mały defekt, ale jak jest możliwość się go pozbyć to czemu mam sobie tego odmawiać ?? Na siłę go nie zaakceptuje, nie ma szans, już go maltretowałam rękoma, żeby od nacisku jeszcze bardziej wysmuklić skrzywiznę i się chrząstka zdeformowała lekko :o dobre to, że jest wklęsły i nie orli.. ale i tak powinnam się poddać operacji prostowania przegrody więc przy okazji sobie wymodeluje co nieco, to nie jest wielgachny nos, więc korekta nie będzie radykalna i będzie wyglądał naturalnie, nikt się nawet nie zorientuje, a ja pozbędę się ciążącego kompleksu i będę zadowolona ze swojej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielgochnynos
Już od gimnazjum było wiadomo, że będę miała operację ;) W moim przypadku wystarczyło nie wyjeżdżać przez 3 lata na żadne wakacje, czy ferie, a pieniądze które miały być na to wydane, były odkładane na operację. Wyjazdy byłyby tylko chwilowym szczęściem, a operacja to prezent na całe życie, a później samemu się można dorobić, by podróżować. Szybko dojrzałam do tej decyzji i w ten specyficzny sposób dążyłam do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
"Tylko że ja ewidentnie przez niego cierpiałam" Cierpią to dziewczyny z wielgachnym nosem, przesłaniającym całą twarz, które nie mogą sobie pozwolić na korektę. Nos jako, że znajduje się w centrum twarzy jest decydujący w odbiorze naszego wizerunku. Malutki zgrabniutki nosek i drobne rysy twarzy wyrażają delikatność, subtelność, dziewczęcość, a duży kinol szorstkość, gruboskórność i toporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
wielgochnynos Wiadomo kwesta priorytetów, ale jest dużo ludzi, którzy odmawiają sobie chwilowych przyjemności, a i tak nie stać ich na kosztowną operację, na której na prawdę lepiej nie oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpecalysta
piszemy tu i czytamy o braciach starszych, anie o Twoich koloniach, dziękujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpecalysta
Malutki zgrabniutki nosek i drobne rysy twarzy wyrażają delikatność, subtelność, dziewczęcość, a duży kinol szorstkość, gruboskórność i toporność. a jeszcze garbaty ? nie to forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielgochnynos
No tak, bo lepiej mówić, że się nie ma pieniędzy na operację, a wielki kinol -to wszyscy będą współczuć. Za to jak już się jest po operacji i mówi o swoim szczęściu, to już się pojawia zazdrość. Swoje się nacierpiałam i dziękuję za dalsze wytykanie, nawet w żartach bym tego nie wytrzymała. A to, że z wiekiem kompleks przechodzi i inni nie zwracają na to uwagi to też bujda. Mimo wszystko nawet wykształceni ludzie byli chamscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
Garbaty różnie może ładnie się komponować i nadawać głębszego wyrazu, charakteru albo i nie. Nie tak dawno widziałam kobietę z nosem a'la baba jaga dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjygkhb
"No tak, bo lepiej mówić, że się nie ma pieniędzy na operację, a wielki kinol -to wszyscy będą współczuć." Nikt nie oczekuje współczucia, po prostu nie wszystkich utrzymują i finansują rodzice i na takie zabiegi czasem zbiera się samemu latami. Ale dobrze że Ci się udało, bez żadnych komplikacji i możesz cieszyć się nowym noskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielgochnynos
Mówiłam rodzicom, że jeżeli nie będzie takiej możliwości żeby sfinansowali, to pójdę do pracy. Będąc na ich utrzymaniu (w młodym wieku) i mieszkając z nimi (a nie na swoim), spokojnie w rok zarobiłabym te pieniądze. Pracując większość roku w weekendy, a w wakacje i ferie częściej. Wszystko można rozplanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×