jestem brudasem i bałaganiarą

i to nie jest prowo , nie mam sił się myć sprzątać gotować , siedzę z tłustymi włosami , bez prysznica od niedzieli ,w domu syf nad syfy ,obiadu brak , nie pracuję ,ledwo wiązę koniec z końcem ,wiem że mam depresje ,.ale nawet nie mam fizycznych sił pójść do lekarza , jestem dnem ,a kilka lat temu byłam piękną ambitną kobietą z dobrze prosperującą firmą

mam to samo ja pierdziele..

nie powinnaś się myć w miejscach intymnych bo to jest grzech. O włosy musze zapytać księdza ale lepiej jak wyglądasz źle bo nikt się na ciebie nie napali.

masz faceta?

niby mam rodzine ,ale na nieszczęście ( w moim wypadku) mieszkam sama , rodzina stale mówi wez się w garść ,albo jak się wkurzą gdy zobaczą ten syf to wyzywają od brudasów i leni , a ja naprawdę nie daje rady !

Tak trzymaj, do świąt niedaleko wtedy się umyjesz :-)

nie mam faceta oszalałaś , facet to ostatnia rzecz o jakiej myślę ,ja myślę co zjeść na obiad a nie o facecie ,rodzina ma kase ale każda moja prośba o kilka zł jest kwitowana wyzwiskami od leni ,więc już nie proszę o nic. Jak dzwonią mówię krótko dobrze ,albo mam wył tel tygodniami

zzassyfiala ? a jak do tego doszlo, że ze śleicznej dziewczyny z sukcesami zawodowymi przeistoczyłaś sie w brudasa ?

piszesz o depresji ale czym jest ona spowodowana ?

aż tu cię czuć

Bardzo dobrze robisz, polska tradycja powiada częste mycie skraca zycie a tradycja jest święta.

nie wiem ,nie mam pojęcia skad to wszystko , po prostu nadszedł dzień gdy nie mogłam wstać rano coś mi mówiło że to bez sensu ,że wszystko na nic ,że to życie to matnia kierat i się pogłębiało , straciłam firme ,zostałam z długami , zamknełam sie w domu , straciłam przyjaciół ,jeśli oni nimi w ogóle byli , teraz uświadomiłam sobie że nie mam też rodzeństwa ani ojca ani matki ,jestem tylko zawadą ,ciężarem ,powodem wstydu w miasteczku i najlepiej byłoby gdybym przestała istnieć

jezu, mam depresje od kilku miesiecy przez narkotyki i szczerże to mnie przerazilas. bo caly czas tlumacze sobie,ze ńedugo pojde na studia, zostane kobieta sukcsu i wtedy wszystko sie zmieni. a moze byc gorzej. fuck

brajk mi sił FIZYCZNYCH , bo psychicznie jestem na dnie , wstaje rano pije kawe ,myślę idę umyć łeb i padam bezwładnie na łóżko natychmiast zapadając w sen

A coż to za problem wykąpać się 2 razy dziennie i posprzątać? Powinno bylo ci to wejść w krew już we wczesnym dzieciństwie. Mama nie wpoiła?

ja nigdy nic nie brałam ,nawet fajek nie paliłam , powoli szperając w necie uświadamiam sobie że to wszystko ma podłoże w dzieciństwie , wiecznym poniżaniu przez matkę i porównywaniu do innych typu " co 4 ?! a jakoś nowakowa dała rade na 5 , jesteś zerem ,nigdy do niczego nie dojdziesz"

a pochodzę z tzw "dobrego domu" bez alko bez przemocy fizycznej ,rodzeństwo kończy studia ( ja mam średnie) i daje sobie rade dobrze

ile masz lat i z czego zyjesz?

tiaaaa wez się w garść super rada dla osoby w depresji :D

wiem dokladnie co czujesz, tez 2 lata tak żyłam, teraz jest już super. Czyli da się z tego wyjść. Bez psychiatry możesz nie dać rady. Ja dałam radę bez lekarza, ale po prostu resztkami sił wzięłam się jakoś w garść, bo się wystraszyłam, że zmarnuję sobie życie.

najprościej zacząć małymi kroczkami- to co mi pomagało- to właśnie gdy się wykąpałam, umyłam włosy, uprałam wszystkie ubrania no i sprzątałąm dom- możesz zacząć krok po kroku to wszystko robić. Znależć byle jaką pracę- choćby roznoszenie ulotek- taka żeby nie byla codziennie bo to jeszcze bardziej potrafi zdołować, jeśli praca jest beznadziejna i trzeba do niej codziennie wstawać. Mi bardzo poprawiało nastrój to, że coś zrobiłam właśnie. U Ciebie też mega dołujący jest brak pracy i kasy- bo nawet nic nei możesz sobie kupić na poprawę nastroju. No i do tego samotność... Współczuję. Ale dasz radę, w końcu się podniesiesz.

ooo jezu znowu kolejna ma depresje co to jakas moda kurwa, len jestes i tyle robic ci sie nie chce, jak mozna sie nie byc moze pewnie wali od ciebie ja chuj!!