Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika córka ratownika

Dlaczego teściowe nie lubią swoich synowych ?

Polecane posty

Gość Monika córka ratownika

Dlaczego teściowe nie lubią swoich synowych ? Przeczytałam topik, że żona syna miła, wykształcona (stomatolog), ładna, a teściowa jej nie lubi. Wypowiadała sie teściowa. Dlaczego tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
moze z zazdrosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika córka ratownika
Nie mam jeszcze teściowej, ale nie chciałabym takiej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dzisiejsze kobiety
najpierw się puszczają z kim popadnie a jak już wszyscy się zabawią to dopiero szukają sobie partnera. teściowie są źli, że to ich sn ma być tym frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
bo czuja zazdrość, choć relacja z żoną, a matką jest inna. to niedorzeczne może, ale tak jest. podobnie bywa jak się dziecko rodzi i wtedy też jest konflikt miłości rodzicielskiej i małżeńskiej. Trzeba znów sobie tłumaczyć, że to coś innego. ludzie by uniknęli wg mnie takich zazdrości, gdyby wiedzieli, że ta relacja, która jets przeznaczona faktycznie dla nich i ku ich spełnieniu osobistemu, szczęściu i poczuciu wspólnoty zdrugim, to po prostu małżeństwo. I wtedy człowiek skupia się na związku wiedząc, ze dziecko odejdzie i daje się mu przykład jak ma budowac potem swój związek. Z lepszymi emocjami żegna się dziecko z domu wiedząc, że teraz dla dziecka otwiera się lepsza droga życia, a samemu zostaje się z kimś, z kim na tej drodze się jest. ale ponieważ tendencje są ku rozwodom, a po 30 latach to mało która para nie ma kryzysu, to matki mają większą symbiotyczną więź z dziećmi, a faceci z pracą. ożenek dziecka to wtedy wielki dramat i poczucie straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dziwi mnie tylko, że tą formę zazdrosci się jakoś akceptuje, ale jak ktoś o dziecko jest zazdrosny, to już oburzenie, że nie wolno. a sytuacja jest całkiem analogiczna, w obu przypadkach jest sytuacja miłość rodzicielska kontra małżeńska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
co za debilne pytnie... nei trzeba byc psychologiem zeby znac odpowiedz. KAZdA NORMLANA MATKA KOCHA SWOJEGO SYNA... KAZDA CHCE BYC DLA NEIGO NAWAZNIEJSZA CALE ZYCIE.. KAZDA CHCE MIEC MOCNĄ WIEZ ...I W DZIEICNSTWIE I W DOROSLOSCI DZIECKA...KAZDA CHCE BYC MENTORKĄ ,MIEC PIERWSZENSTWO ,moc syeczkowi doradzac...matkowac,wycierac katarek,kupowac majteczki....Z wiekiem mAMUSIE NIE CZUJĄ ZE JUZ CZAS ZEBY SYNEK WYFRUNĄŁ Z GNIAZDA...STARSZNIE SIE TEGO BOJĄ.....JAK TO BABY SA ZAZDROSNE,CZUJĄ CHEC RYWALIZACJI... I DLATEGO SZLAG JE TRAFIA JAK KONTROLĘ NAD JEJ SYNECZKIEM RPZEJMUJE SYNOWA....(synek teraz powinien jej dozgonnie sluchac,szanowac,radzici sie,opiekowac)...KAZdej matce faceta baaaardzo ciezko jest tp zruzimiec i kulturalnie sie odsunąc...Matki boja sie samotnosci na starosc...chca czuc ze sa potrzebne,ze to ich danie bedzie zawsze na wierzchu........Dlatego tak trudno im sie odusnac i zaprzyjaznic s synową....Ona zawsze bedzie wrogiem ,konkurecnją i zawsze wszsytko bedzie robic od mamusi:)))) Baaardzo duzo tu zalezy od charatterku syna....czy jest gotow odciac pempowine,dorosnac,czy nie boi sie mamusi...czy nie skrzywdzi zony...wiec musi umiejtnie stac na rozgraniczu...NIE POWINIEN POROWNYWAC ICH,ANI ZALIC SIE JEJDNEJ NA DRUGĄ:) NAJLEPIEJ GDYBY MLODZI MIESZKALI W INNYM MIESCIE NIZ MATKA. Wiem to z obserwacji...(sasiadki mają synowe,Ciotki mają synowe...moja mama3 ma synowe).jEST z nich zadowolona,jest zgoda, bo mieszkają w innym miescie,niepozowalaja sie wtracac itp.Tylko przyjezdzają na imieniny. jako że sa juz wnuczki a mamie zalezy na kontakcie z wnuczkami to mamusia musi byc mila dla synowych i nie dawac zadnych rad jesli sie ją o to nie prosi -to jest kultura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równie dobrze można zadać
pytanie dlaczego teściowie nie lubią swoich zięciów??? dlatego że mężczyzna zabrał mu córkę i tak samo jest w przypadku kobiety której druga kobieta zabrała jej syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika córka ratownika
Nie każda kobieta się puszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 13
Nie wszystkie tesciowe nie lubia synowych. Znam sporo takich ukladow gdzie tesciowe sa bardzo fajne. Wina lezy chyba po obu stronach - jak to zwykle bywa. Z jednej strony tesciowa , ktora czuje ze cos traci. Z drugiej strony synowa , ktora nie chce tolerowac innej kobiety , nawet matki meza. Ja mysle ze obie te kobiety sa jednakowo zaangazowane w walke o swoje i nie ma co zwalac winy tylko na jedna strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noguchi
Moja tesciowa ma 5 synowych, wszystkim umie dolepic latke. Tak, ze juz dalam sobie spokoj z obsesja na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 13
17:55 [zgłoś do usunięcia] Marta,23 jako że sa juz wnuczki a mamie zalezy na kontakcie z wnuczkami to mamusia musi byc mila dla synowych i nie dawac zadnych rad jesli sie ją o to nie prosi -to jest kultura ­ Goraco wspolczuje facetowi ktory bedzie takim ryzykantem ze sie z toba ozeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nie mają dobrych zwizków, to się boją. dla ich syna powinna teraz żona być najważniejsza, a dla nich ich mąż, zreszta nie tylko jak syn na swoje idzie, tylko od zawsze tak miało być. to by im teraz tak ciężko nie było. nie chce mi się komentować nawet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
czego mi wspolczujesz kretynko? moj narzeczony nie ma zadnych relacji ze swoją mamą... ona jest alkoholiczką i by sprzedala za 5 zł...nie utrzymuje z nia kontaktu i nie planujemy jej zapraszac na slub. hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 13
18:47 [zgłoś do usunięcia] Marta,23 czego mi wspolczujesz kretynko? &3173 Nie tobie tylko temu facetowi co bedzie na tyle ryzykantem ze sie z toba ozeni. A czego wspolczuje ? Bezmozgowia - skoro nawet postu przeczytac nie umiesz. Zle rokuje co do inteligencji potencjalnego potomstwa. Moze grozic matolectwem dzieci przy takim ograniczeniu matki jak widac u ciebie. Chamstwa , prostactwa, wulgarnosci - jakie juz pokazujesz w sposobie pisania i formulowania mysli , nie wspominajac o slownictwie. Z takim burakiem sie gdzies pokazac to raczej wstyd ale moze nie az tak sie roznisz od tego co ma w domu i dlatego wytrzymuje z toba. /Jest przyzwyczajony/ Skrajnego ogoizmu jaki demonstrujesz a jaki wpoisz swoim najblizszym. To jest zawsze bardzo okaleczajace jesli czlowiek nie potrafi zobaczyc nic poza wlasnym czubkiem nosa. A jakie uciazliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 13
Heloiza - dla wielu matek najwazniejsze jest szczescie ich dzieci. Jesli widza ze syn pakuje sie w jakies gowno to staraja sie temu zapobiegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka powinna zaakceptować synowa i nie wtrącać się jeśli niema powodu.Powinna odciąć pepowine i przestać matkowac dorosłemu synowi jeśli go dobrze wychowała to sobie sam poradzi , a wtracanie się tylko pogorszy relacje między całą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×