Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiem sama,smutno mi

klutnia z mezem i ciche dni.Czy warto pierwszej wyciaggnac reke??

Polecane posty

Gość niewiem sama,smutno mi

poklucilam sie z moim mezem...mamy ciche dni ktorych nie znosze,on tez nie.Ale kazdy z nas unosi sie chyba duma,bo zadne nie chce zgody,tak mi sie wydaje.Nienawidze takich dni....widzimy sie tylko rano chwile i dopiero wieczorem. Chce sie przelamac,ale niewiem czy warto,bo to on zawinil,poczulam sie zawiedziona bardzo i zrobilam moim zdaniem sluszna awanture. czy warto w tej sytuacji wyciagnac reke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
nast dnia napisal mi w smsie ze mnie kocha i ze przeprasza,ja mu odpisalam ze nie chce jego przeprosin. A to dlatego bo zawsze tak to sie konczylo.On zawini,potem przeprasza,ja ulegne i po sprawie.A za jakis czas sytuacja sie powtarza,i znowu przeprosiny i tak w kolko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup sobie Regaine zagesc wlosy
czas wyciagnac konsekwencje, zdrowy egoizm sie klania, on sie nie zmieni, bo wie, ze ty go przyjmiesz, a wszystko twoim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka prawdziwa
kłótnia babo kłótnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy o co sie pokłóciliście, ale jesli powód był poważny a winny jest mąż, nie powinnaś teraz ustępować i szukać zgody. Niech mąż przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
ale ja niewiem jak sie zachowac,bo mnie przeprosil juz w smsie nast dnia...ale to nie pierwszy raz jest podobna sytuacja,on mnie przeprasza i ja ulegam i tak w kolko.A nie chce sie klucic z nim tylko zyc w zgodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
odnosze wrazenie ze on mysli ze jak cos przeskrobie to potem wystarczy mnie przeprosic i po sprawie...az do nast razu bo wie ze zwykle przepraszam zalatwi sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
a jak ja wyciagne reke na zgode to maz se pomysli: chmm...nabroilem,przeprosilem,troche sie pogniewala i przeszlo jej,spoko luz.... az do nast razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
może pokłóciliście się o twoja ortografię? Wiesz, że nie umiesz pisać poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
przepraszam za bledy... ech...boli mnie ta sytuacja.Ja zawsze jesli wiem ze zawinie to przepraszam...ale on robi w kolko to samo.Chce zgody ale to niczego nie naprawi na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
no pomozcie ludzie...siedze i sie zastanawiam co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
no dobrze, ale jak powazna byla ta klotnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danruka
warto wyciągnąć rękę po słownik ortograficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
poszlo o jego picie...on lubi wypic,nie mowie ze sie zaraz upija czy cos ale od poniedzialku zeszlego codziennie pil po kilka piwek,nie powiem bo ja tez czasem sie napilam ale on wie jaki ja mam stosunek do tego,raz ze kasy malo a dwa ze ciagle to piwko.W niedz obiecal mi ze to ostatni raz,ze w nast tyg nic nie wypije.Ok.Byl poniedzialek kupil piwka twierdzac ze jest okazja,opijal pewba rzecz.Uleglam ale powiedzialam mu ze jak jutro czy w tyg znow wypije to bede sie gniewac.Obiecal mi ze nie. nast dnia wracam do domu a on siedzi ze swoim ojcem i chleja piwsko.Wscieklam sie bardzo,a jak ojciec poszdl to zrobilam awanture,ze mi obiecal,poplakalam sie az.On wypity twierdzil ze to ojciec przyniosl piwka to wypil z nim,bo postawil.Zapieral sie ze tak bylo,ze przesadzam,ze to nie on kupil itp. potem okazalo sie ze wcale tak nie bylo,ze to on poszedl po te piwa...nast awantura ze przeciez mi cos obiecal,a dwa ze mnie oklamal i kity wciskal na sile....zabolalo mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze powiedz mu że w soboty czy w jakiś inny tam dzień może wypić piwo,i może do tego się podstosuje i będzie wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
ja juz mu to tlumaczylam,tysiace razy.Ze nie bronie mu sie napic piwa raz na jakis czas,czy w weekend albo nawet w tygodniu jak ktos przyjdzie czy cos...niech sie napije,czasem tez mu pisze zeby kupil po piwku dla nas czy cos...on przytakuje ze ograniczy ze nie bedzie az tak czesto pil a mijaja 2 dni a on znowu. cale 9 dni pil po. kilka piwek,to przesada.Obiecal mi,a jeszvze bardziej mnie zabolalo ze mnie klamal w zywe oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może powiedz muże jeśli tak dalej będzie to też będzie musiał ponieść konsekwencje że nie masz zamiaru nadal być okłamywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem sama,smutno mi
powiedzialam mu ze to co robi bardzo mnie rani,ze niewiem czemu tak robi,ze go to bawi czy cos??? sluchal ze spuszczona glowa ze niewie co ma mi powiedziec.Zeby sie zastanowil bo jak ma zamiar dalej pic i mnie oklamywac do moze sie pakowac i mowimy sobie dowidzenia,ze mam dosyc jego klamstw i picia.Ze nie chce wciaz myslec czy znow zastane go pijanego czy nie,zeby przemyslal to.Od tamtej pory rozmawiamy tylko zdawkowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raijia
Moj facet tez jest taki jak twoj. I tez identyczny problem. Tylko on wie ze jak sie godzimyto nie znaczy ze wybaczam i od czasu do czasu mu wypominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raijia
Wypominam i gadam to samo, a wiem ze on tego nie znosi. Tak jak ja nie znosze gdy smierdzi piwem. Coś za coś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×