okropna próchnica u czterolatka.

zaczęła się ok. 14 miesiąca na górnych jedynkach i dwójkach, małe kreseczki, teraz prawie cała góra jest zajęta i dolne czwórki i piątki. ząbki są czarne od lapisowania, ale nie to jest straszne, zęby wcale nie stają się twardsze po nim. dalej lecą, a dentystka do mnie z pretensją, że trzeba myć te ząbki, bo samo lapisowanie nic nie da! no matko!!! a co ja niby robię źle? przecież myję małemu ząbki, ale co ja poradzę na to, że mu się tak psują? mały miał pierwszy ząbek już w wieku 3 miesięcy, do 1,5 roku był karmiony piersią, w nocy 3-4 razy. to moja wina???

mu dawalas? bo jesli tak to masz odpowiedz....

zero słodyczy to podstawa

powinnaś go nauczyć jeść dużo owoców zamiast słodyczy

A myłaś od pierwszego ząbka? Zęby trzeba myć jak tylko urosną.

wiesz może mieć próchnie właśnie od karmienia piersią po kilak razy w nocy, koleżanka też dlugo karmiła i jej syn też ma taką próchnice.

Mój chrześniak miał to samo - może być od nadmiaru słodzonych soków lub kaszek jeśli dużo ich dostawał szczególnie przez buteleczki tzw próchnica butelkowa

no je słodycze, ale nie aż tak dużo, poza tym chętnie myje ząbki.

Może mieć po prostu słabe mleczaki i szkliwo - na to niestety nie ma reguły

mojej kolezanki corka miala to samo, myslalysmy,ze drugie ząbki będą ładane, ale niestety ledwo zaczęły wychodzic tez "czarne":(

byc moze Ty mialas chore zęby w ciązy, bo to często jest powodem oprocz tego, co dziewczyny powyzej napisaly

Nocne karmienie piersią :O i masz odpowiedź a wiesz jak te zęby dziecku myć? 30minut po jedzeniu,nie wcześniej z racji na poziom ph po posiłku czego unikać? soków owocowych!!!!!!! jedzenia owoców między posiłkami kwaśnych pokarmów wbrew pozorom słodycze nie są aż tak szkodliwe,gorsze są soli owocowe i owoce,bo one zmieniają poziom ph. do picia woda,zwykła ngaz

trzeba od malego dbac o zeby dziecka,jak najmniej slodyczy, sokow slodzonych itp. moje dziecko na 9 lat i jeszcze nic nie robilismy w zebach, tylko kontrlonie, ale on chyba ma to po mnie, bo ostatnio robilam ząb 15 lat temu:D

teraz są takie implanty, że się nikt nie zorientuje, jak ma człowiek sztuczne :P a ostatnio trwają zaawansowane prace nad chodowaniem sztucznych-a jednocześnie naturalnych zębów u pacjenta z jego DNA, które mają od razu rosnąć w dziąsłach. Będzie duża rewolucja jak się uda wszystko dopracować.

mąż ma zdrowe zęby, ja za to okropne. prawie każdy leczony:O od małego miałam niedorozwój szkliwa, jedynki były na dole takie ząbkowane, a nie proste, dentystka je spiłowała i wyrównała plombą. reszta zębów też była leczona, leciały mi jeden po drugim w dzieciństwie. może ma to po mnie , w genach?:O starszy syn był cały czas na butelce i miał zdrowe mleczaki:O a ten na piersi i takie coś?:O

wcale niekoniecznie słodycze i niekoniecznie nocne karmienie są ludzie co wcale zebów nie myja a im sie nie psują byc moze twój maly ma nisko poziom magnezu - magnez mineralizuje (utwardza) wapń w kosciach i zębach, jeżeli jest go mało, to zęby się psują bez przyczyny dawaj mu orzechy, banany, razowy chleb i wszystko w czym jest magnez

Do trzymajcie mnie Przykro że małemu tak wcześnie ząbki poszły. Niestety mleczaków już nie uratujesz, lapisowanie może i zachamuje dalszy rozwój próchnicy ale nie tędy droga. Zalążki zębów kształtują się w okresie płodowym, więc do ich budowy (tak jak i kośćca), organizm dziecka pobiera składniki mineralne z organizmu matki, dlatego tylu kobietom w ciąży psują się zęby. Wygląda więc na to że miałaś niską podaż składników mineralnych w czasie ciąży i nie koniecznie Twoja w tym wina. Po pierwsze sama miałaś taki problem, więc już twój kościec był mocno zaniedbany, po drugie obecna żywność ma wiele do życzenia i znalezienie takiej, która jest bogata w związki mineralne (włączając w to owoce i warzywa) graniczy z cudem. A słodycze są jak najbardziej nie wskazane!!, zakwaszają organizm. W zakwaszonym świetnie się czują wszelkie patogeny i rozwijają choroby, więc organizm do celu odkwaszenia potrzebuję związków mineralnych. Jeśli nie otrzymuje ich z pożywieniem, będzie stosował politykę grabieżczą i pobierał te związki z własnych zapasów. I to jest główna przyczyna m.in. próchnicy a nie bakterie. Więc by uchronić stałe zęby przed tym samym losem, polecałabym wyeliminować z diety dziecka wszelkie przetwożone, słodzone i oczyszone produkty (one najbardziej zakwaszają) i zwiększyć ilość warzyw (w miarę możliwie świeżych i ekologicznych- w dzisiejszych czasach to slogan już tylko, ale spróbuj) a owoce sezonowe i najlepiej od rolnika (te sklepowe, importowane zazwyczaj są nie dojrzałe i z nadmierną ilością cukru). Co się tyczy karmienia nocnego, to zapewniam że nie jest ono przyczyną tych problemów, wręcz myślę że tym oszczędziłaś dziecku jeszcze większych. I jeszcze jedno, UNIKAJ fluoru, żadnych past, fluoryzacji w szkole (robią to jeszcze?) To największa bzdura jaką puścili w świat, że fluor chroni przed próchnicą. Jest wręcz przeciwnie a dodatkowo chamuje wchłanianie innych pierwiastków i jest silnie toksyczny. Nie musisz mi wierzyć na słowo, sama sprawdź, te informacje i badanioa są dostępne. Pozdrawiam

A ja myślę,że nie ma reguły. Moje dzieci jadły i jedzą słodycze. Dwoje nigdy żadnych problemów z zębami nie miało. Trzecie od małego góra próchnica, zęby czarne jak węgiel. Wypadły coś koło 6 roku życia i wyrosły nowe bialutkie. Na stałych już nie ma próchnicy. Siostrzenica tak samo miała. Więc Autorko nie przejmuj się zbytnio dopóki dotyczy to mleczaków.

Chyba Was wali-ja zaczelam myc dziecku zeby jak skonczylo poltora roku, slodycze jada w rozsadnych ilosciach, ma teraz 5 lat i mleczaki piekne, zdrowe i bielusienkie,

bo to ejst genetyczne przewaznie a ty jakie amsz czy mialas zęby? corka kuzynki tez ma 4 lat ai jzu od 2 lat mala ma okropne zęby mimo ze slodyczy malo co jadla i myła zęby ale jej matka tez takie miala zreszta do dzis to widac moja corka ma zdrowiutkie i sie przyznam ze slodyczy to ona duzo je ale zęby ma po mnie-mam 33 lata i wsyztkie zęby tylko chyba 4 plombowane, zero problemow,

Przede wszystkim nie czytaj pierdół na forach tylko idz do PEDODONTY. Zastosuje on dodatkowe zabiegi profilaktyczne (tak FLUOR!)! tj lakierowanie czy lakowanie.