Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna Karenina.

Zapraszam do mnie samotne matki:)

Polecane posty

fajny temat można by się podzielic doswiadczeniami niestety nie ma na kafe moderatora który by pilnował żeby chamskie podszywy nie wtrącały swoich wulgaryzmów żenada gimnazjalisci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Wychowajcie swoje dzieci i dajcie im odejść. Może one będą miały więcej szczęścia, by nie być tymi samotnymi rodzicami. A gdy będziecie im mocno nadskakiwać, to będą się dusić w relacji rodzic dziecko, to dorosłe nawet do Was nie zadzwonią. A już te najgorsze, to robią z siebie służbę dla dziecka. Czytałem tutaj nie raz, gdzie matka łapie się za głowę i pyta gdzie popełniła błąd ? bo córka do niej przynieś herbatę, postaw tu, postaw tam i tego typu sprawy. Spora część dzieci samotnych matek, to ludzie zmarnowani w dorosłym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebekaqqq
ja nikogo nie łapałam:) razem pracowaliśmy nad tym żebym zaszła w ciąże, planowaliśmy ślub, wspólne mieszkanie. Lecz wkraczanie w świat dorosłych, gdzie jest pewno obowiązków , pewno rzeczy dla których trzeba zrezygnować z ulubionych do tej pory...go przerosło:) nie chciał wstawać rano do dziecka(bo woli spać do 11 rano) nie chciał płacić rachunków za mieszkanie( bo przecież u mamy ma wszystko za darmo) i wiele wiele innych rzeczy go wystraszyło. Uciekł,do innej do dziewczyny z którą co wieczór może chodzić do kina i nie musi się martwić że dziecko trzeba zawieść do przychodni o 3 w nocy bo ma gorączkę lub inne chorówsko zaatakowało organizm. Dziecko mnie nauczyło co to jest prawdziwy strach, co to jest obowiązek , co to jest dorosłe życie :) czym jest miłość ,odpowiedzialność za drugą osobę. nie każdy facet to fajny facet jak np. mój sąsiad wstaje o 5 rano idzie do pracy wraca o 19 z pracy zabiera córe 2 letnia na spacer, wraca o 20 wieczorem z dworu, bawi sie z synkiem 11 miesiecznym,szybko robi zakupy w miedzy czasie jeszcze bo sklep do 22 otwarty. Taki facet to skarb! a żona jego tylko siedzi i każe co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebekaqqq
sw bo dziecko trzeba wychować a nie wyhodować:) trzeba wychować tak jak by się chciało być wychowywanym. Moja jest mała ale już uważam ją za najlepszą przyjaciółkę pod słońcem. Jestem konsekwentna kiedy trzeba uległa kiedy można. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Karenina.
Witaj konwalija:) masz podobna syt do mnie. Tez sama wychowuje, i korzystam z pomocy rodzicow z ktorymi dziele dom. Pracuje. I tez tak mijaja dni - praca, dom, praca dom:) juz tak prawie dwa lata. Przyzwyczailam sie do tego ze jestem sama. Pomalu zaczynam nawet myslec ze chyba zawsze juz tak bedzie. Co nie znaczy ze nie mam marzen, nadziei ze kiedys uda mi sie na nowo stworzyc cos na ksztalt rodziny. Tak jak ktoras z was napisala trzeba samemu otworzyc sie, a nie czekac biernie. Czemu my samotne matki czekamy biernie ? Bo lęk i wewnetrzne przeswiadczenia oraz osobiste traumy nie pozwalaja nam sie czuc godnymi zeby zyc szczesliwie i nie chcemy ponosic ryzyka. Ze mna to jest tak, ze chcialabym... ale nie robie nic zeby wejsc w blizsza relacje w drugim czlowiekiem. Nie wiem czym to jest spowodowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebekaqqq
ja jestem bardzo szczęśliwa bez faceta:) nie jest mi potrzebny do bycia szczęśliwą .A nigdy nie przedstawiła bym małej kolejnego wójka na którego się otworzyłam ale znów nie wyszło;/ a żeby być kogoś pewna potrzebuję bardzo dużo czasu przekonania się czy warto. No i trzeba mieć na to czas, ja nie mam na to czasu bo mi szkoda na to czasu :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaszłam w ciażę z facetem z którym ,,chodziłam" na wieść o ciąży olał mnie i słuchał sie kolegów, którzy podjudzali go że być może to nie jego dziecko, przez kilka lat walczyłam o jego kontakty z córką, w końcu odpuściłam rodzice mi pomogli, zaczełam pracować w końcu zaczęłam myśleć o sobie, w miedzyczasie zakochałam się parę razy ale absztyfikanci nie nadawali się do życia rodzinnego, ani na męża ani na ojca szkoda gadać pięć lat temu spotkałam na imprezie kolege ze studiów, wyszliśmy z tej imprezy razem i... juz tak zostało :) jesteśmy 3 lata poślubie nasza wspólna córeczka ma rok a starsza traktuje męża jak własnego ojca, bo jest jedynym człowiekiem który umiał się zająć cudzym i swoim dzieckiem w taki sam sposób różnie się układa ale z perspektywy czasu nie zmieniłabym swojego postępowania bo mam dzięki temu dwie wspaniałe córeczki i fantastycznego (jak nie śpi na podłodze przed tv) męża :D a wszystkim którzy ujadają na samotne matki, że szukają ojca dla bękartów życzę żeby znaleźli się kiedyś w takiej sytuacji, sami bez opieki rodziny i z piętnem społecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalija
Ja dziewczyny na pewno nie będę skupiać się tylko na dziecku w nieskończoność ;) za rok wracam do pracy syn idzie do przedszkola będę też musiała mu zapewnić opiekę w razie pacy na dwie zmiany, nie martwię się że mniej będę spędzać czasu z dzieckiem bo ono też będzie dorastać i mniej mnie potrzebować. Jakoś sobie to poukładamy a ja na pewno zacznę wtedy wychodzić żeby poznać jakiegoś faceta lub po prostu się wyluzować, jestem młoda i nie chcę w nieskończoność siedzieć w domu bo mam dziecko, teraz jest mi dobrze z synem w domu ale wiem że tak nie będzie zawsze :) teraz jestem szczęśliwa bez faceta ale nie chcę przez najbliższe lata być samotna bo ileż można, mimo że się zawiodłam na jednym nie znaczy że reszta taka jest na pewno nie będę się angażować od razu w związek syn zawsze będzie na pierwszym miejscu :) rebekaqqq nie złe masz podejście, szkoda ci czasu na faceta a przecież z nim też można mieć wspaniałe chwile nie tylko z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Dziecko dorośnie i odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebekka
konwalia nikt do niczego nikogo nie zmusza:) teraz kiedy mała już jest większa to mam sporo czasu n wiele rzeczy tylko że ja chce być tylko przy niej na dzień dzisiejszy .Jeśli z biegiem czasu nastąpi zmiana to będę robić jak do tej pory ,żeby my byliśmy szczęśliwi ja i ona:) bo przecież nie mamy nikogo więcej, tylko siebie. Wy chociaż macie rodziców przy sobie. Dla mnie zawsze rodzina była najważniejsza . Teraz chodzi do przedszkola do którego jest zapisana do godz 18 ale jeszcze ani razu nie była odbierana po godz 14 :) przecież mogła bym mieć dla siebie dodatkowe 4 godz na coś , bo pracuje aktualnie do 14 tylko że jestem od niej uzależniona ,tak ja od niej. Jestem samotną matką która niczego tak w życiu nie pragnie jak szczęścia dla nas, na razie jesteśmy szczęśliwe bez męskiego towarzystwa u boku mamusi:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Karenina.
Konwalija:) Twoje dziecko to malutkie jest, takie potrzebuje faktycznie Ciebie caly czas wirc nie dziwie Ci sie ze siedzisz z nim w domu. Znam to, tez siedzialm z malymw dom przez 3 lata i powim Wam ze byl to wspanialy czas:) nNapewno niepowtarzalny! Od poltora roku pracuje zawodowo, sporo sie zmienilo, teraz inaczej zyje. Praca, dom. Dobrze ze rodzicow mam i sa tacy dobrzy ze pomagaja mi przy dziecku.hmm czy gdzies wychodze? Czy mam zycie towazyskie? No mam znajomych ale niebardzo palą sie do tego zeby mnie gdzies zaprosic. Wiadomo samotna kobieta nie jest zapraszana na prywatki gdzie sa pary, malzenstwa. Nie jest zapraszana tez na wyjscia do pubu ze znajomymi z pracy. Nie narzucam sie. Pracuje nad relacjami z ludzmi ktorzy mnie otaczaja. Wierze ze za jakis czas bedzie juz ze mna na tyle dobrze ze od czasu fdo czasu zaczne wychodzic. Takze w teorii moglo mi sie wydawac, pojde do pracy, wyjde do ludzi, hmm jak widac Nie jest to proste. Ale najwazniejsze ze mi na nich zalezy i nie poddaje sie. Moze z czasem i sie ktos do kochania znajdzie:) chcialbym ale nie jestem jeszcze gotowa zeby otworzyc sie okazac ze chcialabym czegos. Nie lubi sie nikogo prosic, nie wymagam, nie oczekuje pomocy. Mam w sobie przeswiadczenie ze ktos moglby mnie odebrac jako tą co na sile szuka ojca dla dziecka. Wiec przyjmuj e maske obojetnosci, czekam.. hmm podziwiam kobiety ktore chca same byc i zyc tylko dzieckiem i dla dziecka, tez mialam takie okresy, ze bardzo silnie przywiazywalam sie do malego. Trzeba jednak zachowac zdrowy rozsadek, bo dla dziecka zbyt duza wiez z matka nie jest dobra. Przed nami wiec megatrudne zadanie. Ogarnac to wszystko, byc dobra matka, i miec w sobie sile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×