Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_pytanie_

Co byscie zrobili jak dziewczyna by Was zdradziła i była w ciązy?

Polecane posty

Gość tyruwert
autorze moją ciążę w 6-7 tygidzniu lekarz ocenił na 5 tydzień. Wiem że nie miał racji bo potem się nie kochaliśmy i nie było szans na zapłodnienie w terminie wyznaczonym przez lekarza. Może się myli u was i może ciąża jest starsza o te parę istotnych dni. Co do badań dna prenatalnych to nie sądzę żeby twoja dziewczyna zgodziła się narazić ciążę dla zaspokojenia twojej ciekawości. Powodzenia ci życzę bo fajny z ciebie facet, starasz się sprawiedliwie ocenić sytuację, a dziewczyna popełniła błąd ale przyznanie się do wszystkiego świadczy o tym że bardzo cię kocha i przede wszystkim szanuje.Niejedna na jej miejscu słowem by się nie odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowca kurcakow
chcialam? niegrzeczny facet nawet jakby kochal nie zmieni sie w miekka pizde ktora tu pisze. Moze ograniczyc zle nawyki ale watpliwe. do tego gdybys byla takim facetem to juz dawno bys dorwala tego chuja ktrory by przelecial twoja kobiete nawet jakby ona sama na niego wskoczyla. Takze nastepnym razem albo udawaj pizdowatego lalusia albo bardziej wczuje sie w skore faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie brak tu takich co mowia ze to prosta sytuacja, ze oni by kopneli w dupe, ze jestem głupim rogaczem itd ale dla mnie to nie jest prosta sytuacja moze była by prostrza jak bym miał pewnosc ze to nie moje dziecko. ale ja tej pewnosci nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyruwert
a i jeszcze jedno nie myśl o tym co inni powiedzą w szarym codziennym życiu będziecie tylko wy a nie rodzina, sąsiadki i znajomi. Dlatego nie rób nic żeby zadowolić wszystkich dookoła, chyba jedyne wyjście to słuchać serca i odłożyć na bok myślenie o tym co inni powiedzą czy pomyślą o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze testy DNA
_pytanie_ oj wydaloby sie ze to nie Twoje dziecko...kłamstwo zawsze wyjdzie...nie zazadroszcze Ci ale lepiej zeby juz teraz przygotowywał sie ze to nie jest Twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lowca kurcakow mozesz mnie nazywac jak chcesz, mi to wisi. Ja wiem jak bylo, swego czasu sie wyszalałem, wiem jak jest od 4 lat. Ludzie z wiekiem sie zmieniają. a co do dorwania tego kutasa to nie mialem wczesniej na to szans o sytuacji wiem od niedzieli i nie znam adresu tego dupka, nigdy go nawet na oczy nie widzialem, ale bez obaw dzisiaj to sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze testy DNA
jak to powiedział tyruwert dokladnie to jest Twoje życie....nikt za Ciebie jego nie przeżyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyruwert a dziecko urodziło sie w terminie? i czy twój maz nie miał watpliowsci czy to jego dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowca kurcakow
A to "chcialam" co mialo znaczyc? Literowke? hmm widocznie masz inna klawiature ze ci sie a z e pomylilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lowca kurcakow tak literowke tobie nigdy sie nie przydazyla? pisze dosc szybko, wiem ze mam sporo roznych literowek z moim tekscie ale gwarantuje ci ze jestem facetem, jak sadzisz po co innego bym tu pisał? sadzisz ze nie miał bym nic innego do roboty. trafilem tu przez przypadek i napisalem temet, bo sam nie wiedziałem co mam juz o tym wszystkim myslec chcialem poznac opinie innych nic wiecej, ja wiem ze nikt za mnie zycia nie przezyje i ze to moje decyzje ale czasem spostrzezenia innych potrafia pomóc podjąc decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyruwert
nie miał wątpliwości :) mimo tego że dziecko ma inny kolor włosów niż ja i mąż... poród był tydzień przed terminem przez cesarskie cięcie, więc nic ci to nie wyjaśni w kwestii obliczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowca kurcakow
Dobra troche sie wysililem i przeczytalem wszystkie twoje posty i utwierdzilem sie w tym ze jestes autorka. Co wiecej mam wrazenie ze mozesz byc w sytuacji tej dziewczyny badz tez tak dobrze sie w nia wczulas chcac udawac jego. Dobra znikam z tego prowokacyjnego watku. Na koniec napisze tylko ze taka dziewczyna nie zasluguje na zadna szanse. Alkohol to nigdy nie jest wytlumaczenie. zdrada to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyruwert
my ciemni, dziecko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atanazy.k
juz sobie laska dobrze wyliczyła, czyje to dziecko, o to nie martw się, gdyby był choć cien nadziei, że Twoje, to nawet nie dowiedziałbys się o zdradzie a jak raz uznasz dziecko, to potem jak Ci znów zrobi rogi, to jak odejdziesz, i tak będziesz płacił na cudzego szczeniaka jak Ci tak mocno na niej zależy, to badz z nią, ale bez zobowiązan, w wolnym zwiazku, niech teraz ona czuje niepewnosc i stara się ze wszystkich sił, aby Cie zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam Cie autorze, ze ja w swoim zyciu popelnilam wiele bledow. Trudno mi bylo z tym, bo chcialam dobrze, a wyszlo inaczej. Jedno jest pewne na 100 % - NIGDY NIE ZDRADZILAM SWOJEGO FACETA. W moim przekonaniu zdrada, - to koniec zwiazku. Nie wiem jak potoczy sie moje zycie, czy ja zdradze, czy On mnie, trudno przewidziec. Gdybym jednak ja zauroczyla sie obcym facetem, to mialabym odwage powiedziec o tym Mojemu Mezowi w pierwszej kolejnosci. Bo On ma prawo wiedziec co sie dzieje w naszym zyciu. Ja zeby normalnie zyc potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczenstwa naszej rodziny, ale to sa moje zasady. Nie wszystkim musza sie podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdhfsf
Pytanie- jesteś strasznie kochany, fakt, że też nie byleś święty wydaje się straszne z punktu widzenia kobiety. Nigdy nie zdradziłam swojego chłopaka ale gdybym stało się tak jak opowiadasz miałabym straszne wyrzuty sumienia i chyba sama chciałabym odejść. Ale skoro tak na prawdę ją kochasz, dbasz o nią to opiekuj się nią szczerze i prawdziwie. Kochaj ją jak tylko możesz i bądź dla niej dobry, na prawdę będzie Ci wdzięczna. Chciałabym takiego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam wszystkie posty w tym temacie i wydaje mi sie ze autor to fajny facet, wydaje mi sie dojrzały i odpowiedzialny szkoda ze tak niewielu jest takich chłopaków ;(. W moim odczuciu on chciałby z wszystkich sił zeby to dziecko było jego. dlaczego to nie wiem , moze czuje ze sam nie był bez winy bo przeciez kiedys tez jak mowi ja zdradził, moze poprostu z racji wieku, miał nadzieje ułozyc sobie zycie z ta dziewczyną, moze poprostu bardzo ją kocha, a moze czuje potrzebe by zostac ojcem. Miał wobedz niej, wobedz nich własciwie, konkretne plany o czym swiadczy budowa domu, plany zareczyn i teraz ta ciaza, on nie dopuszcza do siebie swiadomosci ze ona go zdradziła, Bo zaplanował swoje zycie i nie chce go juz zmieniac. Moze robi dobrze, moze nie. Nie nam to oceniac. Ja znam pare która pomimo zdrady, na tydzien przed slubem!!!!!! tworzy teraz udane malzenstwo i czekaja tez juz na dziecko. Wszystko zalezy od ludzi i od tego czy takie sytuacje ich czegos ucza czy tez nie wyciagaja z nich wniosków. Moja rada dla autora jest taka idz za głosem serca i nie zadreczaj sie . Czesto to los sam decyduje za nas. Jesli czujesz ze chcesz jej wybaczyc a problemem faktycznie jest tylko to czyje jest dziecko i jesli marzyles o tym by zostac ojcem, chodzic z dziewczyna na badania, czuc jak mały człowieczek kopie w kobiecym brzuchu to badz z nia, dbaj o nia, z slubem poczekaj, zareczyc sie mozecie bo to latwo odkrecic, a uciszy ludziska. I jesli da ci to szczescie a po urodzeniu dziecka okaze sie ze jest twoje czego ci zycze to bardz szczesliwy. Jezeli zas nie dasz rady to powiedz jej o tym i o tym ze jesli dziecko bedzie twoje to moze na ciebie liczyc, ale nie jestes w stanie jej tego wybaczyc,i nie zadreczaj sie tym co powiedza ludzie bo oni zawsze gadaja, to twoje zycie i twoje wybory, masz do nich prawo a nie warto robic niczego wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanParówka;)
stary wez juz nie mysl o niej !! zniszczyla wasz zwiazek i tyle zapomnij :) znajdz sobie kogos nowego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się dziwię...
wrzuć na luz... nie rób nic w tej sprawie... daj sobie czas na trzeźwy osąd... wyprowadź się aby pobyć sam ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdopodobieństwo
Jedna rada: pomyśl autorze jakie jest prawdopodobieństwo, że akurat w tym konkretnym, pojedynczym przypadku gumka zawiodła. Rzecz jasna to możliwe, ale bardziej prawdopodobne jest, że: a) dała mu nie jeden raz (może tej samej nocy - zabrakło i nie chciało mu się polecieć na stację ;)) ; b) spuścił się w środku choćby i przy pierwszym razie - portret psychologiczny tego gacha jaki kreślisz (stosunek do jej ciąży) ukazuje postać idioty, który kompletnie nad niczym nie panuje stosując do wszystkiego zasadę ,,jakoś to będzie''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajszy wieczór wyjasnił wiele, 100km w jedną strone ale było warto, przekonalem sie że ten dupek to skonczona szuja, nie wiem jak ona mogła isc z nim do lozka, poprostu za chuja tego nie pojme.zygac sie chce na samą myśl :/ Zawsze mowila że podobaja sie jej "niegrzeczni chlopcy",ja też swego czasu do grzecznych nie należałem, ale sie zmieniłem i moze to ja skołoniło do tego. nie wiem zreszta nie mam zamiaru tego roztrzasac i jej usprawiedliwiac. Ta gnida, patrzac mi w twarz powiedziala ze "to byla potrzeba chwili", ze zawsze była mniedzy nimi chemia i ze tak wyszlo ale to napewno nie jego "bachor", i zebym nie dramatyzował bo "nic sie takiego przeciez nie stało" a on w razie czego zaproponował jej kase. Powiedzialem mu zeby w dupe wsadził sobie ta kase, bo nie wszystko mozna kupic i dostal w morde bo poprostu nie wytrzymalem. Moja siostra ogarneła sytuacje bo nie wiem co bym mu jeszcze zrobił, mialem ochote go zabic :/ Co sie jeszcze dowiedziałem ze on jest znany z takiego zaliczania, chociaz ma narzeczona!!!!! moze jej to nie przeszkadza, moze jest nie lepsza od niego, nie wiem. Nie mój biznes. Co do mojej dziewczyny to u niej tez bylem, pogadalismy szczerze ale juz tak bardziej na zimno niz wczesniej, powiedziala ze nie ma pewnosci czy to jego czy moje dziecko, ale wolała sie przyznac do tego co sie stalo bo nie mogla dac sobie z tym rady i wiedziala ze jak by mi nie powiedziala a kiedys wyszlo by to na jaw, to nie było by o czym gadac bo nigdy bym juz jej nie chcial nawet widziec, i miala racje, jak sie przyznala to jestem w stanie jej bardziej uwierzyc niz jak by mnie przez kilka a moze i kilkanascie lat okłamywala a potem okazalo by sie ze nieswiadomie wychowuje cudze dziecko :/ i sypiam z kobieta która przez pol zycia robila mnie w chuja, a dlaczego sie z nim przespala, to sama nie wie, nie wszystko pamieta z tamtego wieczoru, chociaz jak twierdzi nie wypila tak duzo, on jej sie kiedys podobał ale mowi ze to przeszlosc i ze przeciez jestesmy razem a on nic dla niej nie znaczy, rozpłakała sie w koncu a ja mimo złosci nie mogłem sie powstrzymac przed tym zeby ja przytulic :/ Mozecie mowic ze jestem kretyn ale ja ja wciaz kocham, i decyzje juz podjełem. W piatek wprowadzi sie do mnie, zobaczymy jak ułożą sie nasze ralacje, bede miał wieksza kontrole nad nia i nad sytuacją zobacze czy faktycznie jest tak jak mowi, czy faktycznie jej tak bardzo zalezy i zaluje tego co sie stało ( z tego co mowią oboje jedyny raz to byl tamtej nocy). Ustalilismy ze badania DNA zrobimy jak urodzi sie dziecko, dla spokoju nas wszystkich, bo ona pytala juz o nie lekarza i faktycznie odradzał wykonanie takiego badania w ciązy, pytała tez mnie co bedzie jesli okaze sie ze jednak to nie moje dziecko, powiedziałem ze nie wiem co wtedy bedzie, czy bede w stanie to zaakceptowac i z tym zyc. Nie chce planowac wiele zobaczymy jak wyjdzie, narazie powiedzialem jej ze slubu nie bedzie a rodzinie powiemy ze jest w ciazy, ze mozemy razem zamieszkac ale slubu narazie nie wezmiemy bo przygotowanie wesela trwa i taki dzien ma sie raz w zyciu wiec chcemy go przezyc po swojemu jak urodzi sie dziecko.Powinni to kupic a choc wiem ze nie beda zadowoleni to mam to juz w dupie, to moje zycie, moja dziewczyna i moja sprawa co z tym zrobie. Nie zamierzam tez nikomu mowic co sie stalo, i obarczac jej winą tak jak niektórzy mi tu radzili, bo jesli po urodzeniu dziecka okaze sie ze jest moje to nikt nie powienien sie dowiedziec o tym co było, ludzie nie musza gadac ze doprawiła mi rogi. Ja juz podjełem decyzje wiec faktycznie moze trzeba zamknac moj watek, chciałem tylko podziekowac osobom ktore udzielily mi tutaj jakis wskazowek i rad, nie wsadzajac mi przy tym ile wlezie. Jak ktos ma ochote cos jeszcze napisac to prosze bardzo ale to juz raczej nie zmieni mojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×