mąż wymaga rodzenia gromadki dzieci

urodziłam mężowi 5 dzieci. mąż chce mieć conajmniej 5 synów a jak narazie urodziły się 3 córki i 2 chłopców.jeśli wszystko dobrze pójdzie to bede musiala rodzic jeszcze 3 dzieci a jesli to nie beda chlopcy... moze i przejde kolejnych 5 porodow. stac nas na dzieci ,moj maz duzo zarabia ale nie rozumie jakim bolem jest porod. mam tylko siedziec w domu sprzatac prac ,gotowac i rodzic mu synow. przeszlam 5 porodow i niewyobrazam sobie bolu kolejnego porodu i zszywania krocza i połogu. bardzo się boje ile dzieci jeszcze bede musiala urodzic. czy moj maz jest psychiczny?

to taki sposob na zycie? Czy powody religijne nim kieruja ? Na Twoim miejscu bym sie zabezpieczyla z kazdy mozliwy sposob , nie informujac meza . Po prostu nie moge zajsc w ciaze. Porod to chyba rybka, ale wychowac taka gromadke dzieci...mam dwojke i mi wystarczy . Pomysl sa sposoby zeby nie zajjsc w ciaze.