Wzrost...

Witam mam 16 lat za 9 miesięcy skączę 17 lat. Mój wzrost wynosi 169 cm ;/. Bardzo bym chciał jeszcze urosnąć z 5-6 cm ponieważ bardzo utrudnia mi to życie szczególnym problemem są dziewczyny.. Czy jest jeszcze szansa, ze urosnę? Wzrost rodziców: Tata- 175cm, mama 162 cm. Z góry dziękuje za odp.

Możesz trochę urosnąć, ale bardzo wysoki raczej nie będziesz.

skączę :O :D

Znajdź karty zdrowia ucznia, chyba tak to się nazywa, z 3 poprzednich lat. Jeśli nie było w nich gwałtownego skoku, tylko rosłeś po 1 czy 0,5 cm na rok to już raczej nie urośniesz. A 5cm? 5cm to jest coś, jeśli masz 175, a możesz 180. Między 169 a 174 to róznicy żadnej w postrzeganiu typa nie ma.

wiem że to zabrzmi jak żart ale pij mleko a urośniesz naprawdę działa

Ja mam 158 cm , 16 latt i też się bardzoo źle czuję z tym :( tylko,że ja jestem dziewczyną .

frodo - on może mieć jeszcze "skok". Niektórzy mają go właśnie koło 17-18 roku życia.

Ziomuś. Ja mam 17 lat (prawie 18) , około 175cm wzrostu. I powiem Ci szczerze jako kolega po fachu że wzrost nie gra dużej roli w związku. Oczywiscie są dziewczyny którę musza miec "wysokiego" odrazu umięsnionego i pięknego chłopaka.. ale to już ich pusty wymysł. Nie mam problemu z dziewczynami , powiem Ci nawet że niski chłopak lepiej wygląda od wysokiego , chuderlawego... Do puki dojrzewasz jeszcze urośniesz spokojnie do 21 roku życia bodajrze:)) Głowa do góry , nie warto zadręczać się takim problemem bo wkopiesz się w straszne problemy i kompleksy , ludzie chorują na raka, białaczkę a ty wyjeżdzasz z taka głupotą. PIONA.

raczej na pewno jeszcze urosniesz. chlopaki rosna nawet do 21 roku zycia. mysle ze jeszcze urosniesz ze 3-5cm. poza tym jestes jeszcze "dzieckiem" nadal sie rozwijasz. zakup sobie tabletki na wzrost- zapytaj w aptece lub poszukaj w necie. moga brac to male dzieci wiec tobie na pewno nie zaszkodzi a moze tylko pomoc. jeden z takich produktow jest nawet reklamowany w TV ale nie pamietam nazwy.

małaaaaa....... - masz supero wzrost jak na babkę Moor - przy takich rodzicach, raczej małe szanse. Może urośnie, ja tak jak mówię, miałem 170 mając 13 lat, w dowodzie mam 175 i na tym się zatrzymało:( "powiem Ci nawet że niski chłopak lepiej wygląda od wysokiego , chuderlawego"- i kolega nam odleciał w świat utopii:)

Tak nie mówiłem tu o wzroscie 165... mam 175 cm i jestem dobrze zbudowany także wziąłem przykład z zycia. znam ludzi którzy mają po 190cm wzrostu przy wieku 16 lat, są chudzi jak patyk i nie wygląda to za dobrze. // UP@ Stylish chodziło Ci o hormon wzrostu?

frodo - możliwe, że masz rację, chociaż bywają wyjątki. Np. mój ojciec i jego brat są dość wysocy, a ich rodzice oboje niscy (za to dziadek któryś był wielki).

Dla Ciebie nie wygląda, bo jesteś facetem, ale laski za takimi w majty sikają.

ja mam 17 lat i 159 i czuję się mała.nie umiem chodzic na obcasach wiec to juz w=ogole. mysle ze dziewczyna niska jest do okolo 163 cm,chłopak do 170:D

Taka mentalność kobiet w XXI wieku. Ale jakoś ja nie mam problemów z dziewczynami;) Może wzrost nie jest jedynym problemem.

Moor - tego nie wiem, w mojej rodzinie faceci są produkowani z jednej sztancy

lengra, małe kobietki i "kruche" są najlepsze;)) Przecież Co niektóre które mają 185+ cm wzrostu wyglądają centralnie jak nosorożce .

JestemZSiebieDumny1414 - A jak tam Twoje roczniki, też same dryblasy jak w pokoleniu P1?

Hm jestem z rocznika 95. Powiem Ci szczerze że jest dużo wysokich osób, 190+ - nawet roczniki 96. które są teraz w I ŚR. Ale jest pełno ludzi w moim mieście którzy są o 5-6 cm niżsi ode mnie. Dziewczyna najniższa ma centralnie 155cm... Ziomek ma 163 cm , gadałem z nim o wzroscie. Podniosłem go na duchu. Po 2 tygodniach znalazł dziewczyne , niewiele wyższa od niego i są razem do dzisiaj. I CO , MOŻNA!? MOŻNA. Zadręczacie się swoim wzrostem, jakbyscie nie mieli innych problemów. Karłami nie jesteście, to że ktoś jest wyższy od was i ma większe 'branie' i mniejsze 'problemy' z dziewczynami to nie oznacza że jesteśmy gorsi bo mamy 160-175 cm. A jak już tacy desperaci to walcie hormon wzrostu, bądź jakieś operacje. whatever.

JestemZSiebieDumny1414 - ja się nie zadręczam, choć jeszcze pół roku temu...szkoda tylko, że nie miał mi kto przemówić do rozumu jak miałem 18 lat, pół młodości poszło w dupę.

Też miałem problem z wzrostem. Dużo ludzi mi dokuczało na początku. Typu wyższy kolega zawsze nabijał się ze mnie: "Moge ci napluć na głowe" Zacząłem zajmować się zajawką , chodziłem na siłownie , nie zadręczałem się tym. Dużo białka , witaminki , rozciągałem się. I z 165cm poszłem w góre o 10cm. A 10 cm to jest zaje*** spora róznica. Jestem wyzszy od rodziców o głowe i nos... Też mnie troche irytuje to że mój kuzyn - ze strony brata mojej mamy , ma około 193 cm.. ale co poradze na to że mam niską mame. Mysle ze do 21 roku zycia pójde ze 4 cm w górę. 3mam kciuki za wszystkich... Do góry łeb!