Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kran mi cieknie

Mąż, dotrzymanie obietnicy i foch. Głupia sytuacja.

Polecane posty

Gość kran mi cieknie

Kuzynka męża jest w ciąży. Ja się domyśliłam i ją zapytałam, ona mi potwierdziła, ale poprosiła bym nikomu nie mówiła, bo była już raz w ciąży, poroniła w 8 tygodniu i teraz nie chciała nikomu mówić dopóki nie minie ten najgorszy okres, gdzieś tak do 14 tygodnia. Mówiła, że wiem tylko ja, jej siostra i rodzice. Obiecałam, więc nie pisnęłam nikomu słówka. Kilka dni temu przyszła do mnie teściowa i mówi: słyszałaś nowinę?! M. jest w ciąży! Powiedziałam, że wiedziałam, ale że M. prosiła by nikomu nie mówić, więc mówię do teściowej, by nikomu nie mówiła. Ale pytam ją jeszcze, skąd wie. To mi mówi, że tato M. powiedział dla teścia, teściu teściowej, a teściowa mi. I oczywiście każdy przekazuje tą informację i dopiskiem: TYLKO NIKOMU NIC NIE MÓW"!! Wczoraj wieczorem przylatuje do domu mąż i mówi: "słyszałaś?! M. jest w 4 miesiącu ciąży!!" Aa dodam, że ona od kilku lat stara się o dziecko, dlatego to taka sensacja w rodzinie. Sprostowałam męża, że nie w 4 m-cu, tylko w 7 tygodniu, że skąd ma takie informacje... A ten do mnie, że skąd wiedziałam, że wiedziałam i mu nic nie powiedziałam, obraził się, że to dotyczy jego bliskiej kuzynki, a ja mu nic nie powiedziałam, że jest moim mężem i jemu przecież mogłam powiedzieć. I do tej pory ma focha, wyszedł do pracy bez słowa. W dooopie mam jego fochy, zachowuje się jak dziecko, ale jestem ciekawa, jak ktoś Was poprosi o dyskrecję to ta dyskrecja dotyczy też Waszego męża czy jego wtajemniczacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście jeśli ktoś
mnie prosi o dyskrecję to nie mówię nawet mężowi, ja wielu rzeczy nie mówię mężowi, bo wiele spraw to nie jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zatrzymuję dla siebie. Chyba, ze zapytam osobę, która mi coś powierza w tajemnicy czy mogę mu powiedzieć. Jeśli nie mogę to nie mówię. W sprawach oczywistych typu: zdradziłam swojego męża a to wspólni znajomi (przykład) to oczywiście nie pytam o opozwolenie i nie mówię mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do milosci dzieci
pewnie ze bym utrzymala w tajemnicy. Sprawa jest tak delikatna, ze nie ryzykowalabym ze przeze mnie sie dalej rozniesie. Maz nie powinien miec pretensji. Kuzynka bala sie po poronieniu, to normalne. Zwlaszcza ze jak pisalas tescie nie potrafia trzymac jezyka za zebami, to pewnie twoj maz tez by sie wygadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
A w ogóle to się zastanawiam czy powiedzieć M., że już wszyscy wiedzą czy lepiej jej nie denerwować. Jeszcze sobie pomyśli, że to ja wszystkim wypaplałam, a to jej tatuś nowiny roznosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszona o dyskrecję nigdy nie przekazuję wiadomości dalej. Mało tego, w celu uniknięcia fochów udaję zaskoczoną, gdy dowiem sie o danej rewelacji od kogoś innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale u mnie w rodzinie to samo. Babcia naczelna intrygantka zaraz wszystko by rozpowiedziała oczywiście w ścisłej tajemnicy hehe. Jak ja byłam w ciąży to też poprosiłam swoich rodziców, żeby nikomu nie mówili do czasu aż będzie na usg widać bijące serduszko. Tak się złożyło że było to zaraz przed swietami i na wigili powiedziałam babci a ona: to tata nic nie wiedział? Ja na to, że wiedział, ale prosiłam żeby nic nie mówil. Wiec najpierw był foch bo przecież babcia by nikomu nie powiedziała ( po czym 5 min pozniej powiedziala juz mojej kuzynce a miala oglosic wszystkim razem :p) a jak ogłosiła szczęśliwą nowinę wszystkim to wujek sie mnie pyta: jak to się stało, że babcia nikomu nic nie powiedziala wcześniej... Tak się właśnie utrzymuje sekrety w rodzinie. Wszyscy wiedzą i tylko głupich udają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
Mój mąż sam z siebie celowo do nikogo by nie poleciał, żeby powiedzieć, ale czasami w trakcie jakiejś rozmowy zdarza mu sie zapomnieć, że coś miało być tajemnicą i dopiero jak palnie coś na ten temat i wszyscy zrobią: COOOOO????! to sobie przypomina, że nawalił. Dlatego mu nic nie mówiłam. A poza tym obietnica to obietnica, nikomu to nikomu. A ten mi z fochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na Twoim miejscu powiedziałabym zainteresowanej. Inaczej faktycznie gotowa Ciebie oskarzyć o rozsiewanie plotek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
No właśnie tego się boję. A z drugiej strony mam nadzieję, że może się nie dowie, że wszyscy wiedzą i nie będzie afery. Tylko gorzej, jak ona sama zechce wszystkim oznajmić, a ludzie jej powiedzą, że już wiedzą. A dwa, że jaj ja je powiem, że jej tato roznosi to teraz ja wyjdę na paplę przed rodziną, że jej powiedziałam. Masakra, ależ dylematy o poranku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego jak moda
Wasza rodzinka zachowuje się jak domowe przedszkole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapsdasfa
a po grzyba robisz "a ja wiedziałam!" ? jak ci teściowa powiedziała, to trzeba było odpowiedzieć - o! super! a jak mąż powiedział to powiedzieć, że tak podejrzewałaś jak ostatnio się widziałyście ale chyba nie aż tak późno tylko wcześniej bo chyba byłoby widać. trochę dyplomacji, a nie tylko mieć satysfakcję "wiedziałam wcześniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiej wsi jesteś
że piszesz "powiedział dla"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
Samej zainteresowanej nie powiem, bo nie chcę jej denerwować, ale do jej siostry zadzwonię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
Tak, wiem, że mogłam udawać, że nic nie wiem. Jak mi teściowa powiedziała, to powiedziałam że M. bardzo prosiła by nikomu nic nie mówić, dlatego teściowej powiedziałam, że wiem. A nie dlatego, że "hhhahaha pierwsza wiedziałam!!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kran mi cieknie
Ze wsi nu jork.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to plotkarze...........
Mąż ma aż takiego focha? bez przesady...jak baba z okresem. Ja też nie lubie czegoś takiego "słyszalaś? ale nikomu nie mów" i ta osoba zaraz leci dalej powiedziec nowinę z dopiskiem " nikomu nic nie mów" u mnie jak ktos powie, żeby nic nie mówić to nie mówią, ale ludzie to niestety plotkarze. Dlatego gdy nie chce aby ktos o czyms wiedział to po porostu nikomu tego nie mówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×