Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Twój

Długotrwała samotność.

Polecane posty

Gość Twój

Każdy z nas ją zna, więc nie ma rozwijać zagadnienia. Chciałbym poznać wasze antidotum, które pomaga wam przetrwać lata, które się ciągną zmieniając wiele, tworząc z nas osoby poważniejsze i doroślejsze, jednak nadal samotne. Najczęściej powiemy "Wyjdź do ludzi" jednak to nie wystarczy. Jestem w miejscach, gdzie ludzi jest co niemiara dzień w dzień. Nawet nie znam na pamięć wszystkich twarzy osób, z którymi jestem na "cześć". A co do mojego wyglądu i osobowości, to nie uwierzę po prostu, przez te lata, jakie mi przedstawiły postać rzeczy, aby były jakąś ważniejszą przeszkodą, jako, że najtrudniejszy charakter u mało atrakcyjnych osób nie decydują o tym, czy są same, czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiaczekdrugi
znalesc sobie jakies hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm mmmm mmmm mmmm
Najlepsze antidotum to mieć swoje pasje i zajęcia, żeby jak najmniej skupiać się na samotności. A także dostrzegać plusy tego że jesteśmy sami, bo o tym często się zapomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Pasję mam. Wypełnia jednak max 8h tygodniowo. Praca to najwyżej 50h na tydzień. Musiałbym pracować z +80h na tydzień, żeby nie mieć chwil, w których takie myśli same przychodzą i czasem trudno się od nich oderwać nim zepsują nastrój. Pewno ludzie pracujący grubo ponad 300h na miesiąc nawet zapominają o swoim stanie cywilnym ;x Mniejsze lub większe zło, czyli ciemna strona życia ;x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safiraa
JFK bodajże powiedział bardzo ciekawe słowa, które z powodzeniem przekładam na wiele płaszczyzn życiowych. " nędza łamie ludzie charaktery, nie sposób bo pusty worek stał prosto". myślę, że analogicznie jest z samotnością. czasem wynika z rzeczywistej samotności, czasem z samotności w związku ale najczęściej jest swego rodzaju typem emocjonalnym. z czasem człowiek zaczyna podświadomie bronić i tkwić w swojej samotności, nie do końca nawet zdając sobie z tego sprawę. z czasem nie potrafi żyć bez tej ciągłej tęsknoty za czymś wyidealizowanym, iluzorycznym a ponieważ tego nie znajduje, przyzwyczaja się do uczucia osamotnienia i paradoksalnie odrzuca potencjalne okazje. coś jak przysłowie: gdy żebraka postawisz w środku sadu, nadal będzie zabrać. samotność najpierw nieplanowane z wiekiem może zwyczajnie wypaczać charakter, że staje się takim wewnętrznym uzależniającym cierpieniem, bez którego przefasonowuje wiele łącznie z preferenciami- tu mam na myśli, że staja sie zbyt wygórowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safiraa
bez którego nie umiemy żyć*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safiraa
bez którego nie umiemy żyć*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Dużo w tym racji, przyznaję. Jednak to przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie uroda decyduje o samotności ale osobowość. Sa ludzie do których ciężko się zbliżyć i nawiązać bliższe relacje, są ludzie którzy są zwyczajnie nudni lub męczący. Poza tym nie trzeba mieć od razu partnera, niekiedy cięzko poznać kogoś kto nam będzie odpowiadał na dobre i na złe, ale dlaczego nie ma się znajomych? Nie posiadanie znajomych wynika z naszych błędów, albo nadmiernej nieśmiałości, albo z dziwactw, albo to co napisałam powyżej. Może nalezy się sobie przyjrzeć i zacząć pracować nad sobą, zacząć coś zmieniać w sobie, a nie oczekiwać że inni zmienią się dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna o.
kiedyś będziesz prosić o tę samotność :-) odnajdź się w niej, nie szukaj na siłę niczego "zamiast"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Drogi Autorze. Źle widzisz problem. Samotność to naturalny stan człowieka. "Żeby powołać na świat człowieka potrzeba dwóch osób. Umiera każdy sam". To że wokół nas kręcą się różni ludzie nie oznacza że nie jesteśmy sami. Możemy mieć złudzenie jakiejś wspólnoty. Ale to tylko złudzenie. Tak naprawdę każdy z nas jest samotny i trzeba się po prostu z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
"Może nalezy się sobie przyjrzeć i zacząć pracować nad sobą, zacząć coś zmieniać w sobie, a nie oczekiwać że inni zmienią się dla nas." Przyglądam się sobie od wielu lat i zmieniać się od wielu lat. Rozwój własnej osobowości do dla mnie nieodłączna część życia. Nigdy nie oczekiwałem od drugiej osoby zmieniania mnie. Nadmierna nieśmiałość? Mógłbym się doszukać w tym związku. Na siłę właśnie nic nie chcę zmieniać i wydaje mi się, że dlatego to idzie jak krew z nosa. Ave Cesarze. Jeśli tak to interpretujesz, to nazwę sprawę inaczej, dla wyrazistości i zawężonych możliwościach interpretacji: chodzi mi o zaspokojenie własnych potrzeb emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
A... takie postawienie sprawy zmienia zupełnie optykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Nie jesteś samotny tylko baby Ci trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safiraa
bym sie spierała czy baba zaspokoi jego potrzeby emocionalne. raczej je roz - niech pozostanie bez hardcoru - drapie przez własne rozedrganie emocionalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Jeszcze jakieś 78 - 80lat życia przede mną. To chyba nie tak długo, jak dla optymisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Nie martw się . Minie jak z bicza strzelił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Dziękuję. Już czuję bóle reumatyczne i doznaję widocznego starzenia się skóry. Świat jest piękny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Reumatyzm i skóra to pikuś. Zobaczysz jak zapomnisz zdjąć gacie gdy będziesz siadał na kibel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safiraa
:D zamierzasz żyć jeszcze 80 lat? to ileż ty masz ich tera że już cie zdążyły wytrapiać zagadnienia egzystencjalne i samotność. 10 ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....Autorze......nikt nikogo nie zrozumie ,dopuki sam tego nie doświadczy!!! ...jestem wdową od 20 lat...mam corke...jak mąż zmarł miała7 lat...nie szukałam nikogo ..bo dziecko małe..nie chciałam zeby ktos mi powiedział ,że utrzymuje mnie i moje dziecko,pracowałam ,zaganiałam....postawiłam dom,córka wyszła za mąż ,urodziła dziecko.....rozwiodła się!!!!....wyprowadziła sie ode mnie ....mieszkam sama w domu 240m2....powiedziała mi ,że moim marzeniem było mieszkać na wsi to sobie mieszkaj.....nie utrzymuje ze mną kontaktu!!!...bo nie miała prywatnośći!!!! siedzę calymi dniami sama ..i łzy sie do oczu cisną same...tylko pies od sąsiadów zagląda do mnie i jak były mrozy to spał w kotłowni ,bo żal mi go było .... Mam siostry,ale wiadomo jak to jest kazdy ma swoje rodziny ,zajęcie.....koleżanki za granicą w Szwecji,Anglii,Niemczech...dobrze ,że ten internet jest to mam kontakt ze światem!!!...inaczej bym chyba zbzikowała!!!...czekam na wiosnę.....wyjdę do ogródka ,coś posieję, podleję...popatrze jak rośnie ,kwitnie...trawe skosze .... i mój piesek mi towarzyszy ...a tu zima !!!!gdzie ta wiosna??????? miłego dnia dla samotników;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Teraz to już pampersy na osób w baaardzo podeszłym wieku noszę, jako, że zdarza mi się zapomnieć pójść do WC. Starość to radość. Jeszcze tylko 80lat ... !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój
Safiraa, żyję szybko, to dlatego. A lata nieistotne, jako, że mocno skompresowane wydają się krótsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Używasz zipa czy rara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telli--Ty masz wyjście poznać kogoś ,jak nie wyjdzie w dalszym ciagu próbować.U mnie jest sytuacja zgoła inna.Jak kobiety dowiaduja sie prawdy opuszczaja mnie.Więc musze być hipokrytą aby taki zwiazek luzny utrzymać.Do czasu jak sie nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×