Chrzciny - co gdy zdarzy się dziecku "wpadka" w kościele?

Niedługo chcrzcimy naszego szkraba i co mi najwięcej spędza snu z powiek to że dziecko na mszy zrobi kupę, przeciez nie można wyjśc z dzieckiem w trakcie chrzcin. Nie wiedziałąm nigdy, by rodzice wychodzili z dzieckiem. Czy można jakoś tego uniknąć?

a ja tam widziałam że w razie konieczności wychodza

a dlaczego nie można wyjść? u nas można wyjść do zakrystii , nie ma z tym problemu, zrobisz co trzeba i wrócisz. A jak się zdarzy akurat w czasie obrzędu w którym uczestniczy dziecko, to trudno, musi tą chwilkę wytrzymać, trwa to dosłownie 5 min. Nie widzę w tym żadnego problemu.Nie zaprzątaj sobie tym głowy!

Do zakrystii się wychodzi. Wiem że nawet się karmienia zdarzały;-)

U nas żeby wyjśc na zakrystię, jeżeli by ksiadz pozwolił to trzeba by przejśc koło ołtarza, nigdy tego u nas nie widziałam. Dziecko musi uczestniczyc w mszy wiec nie bardzo sobie wyobrażam z nim wychodzić z kościoła.

no właśnie, u mnie wielokrotnie w kościele zdarza się, że dziecko chrzczone głośno płacze (być może właśnie z powodu, że narobiło w pieluszkę) i matka z dzieckiem wychodzi. To jest normalne.

Co to znaczy MUSI? Wychodzisz na 5 minut i tyle.

ja nie mozna jak mozna, wychodzilam z dzieckiem na zakrystie zmienic pieluszkę, bo...walilo:P

....wyjdziesz na parę minut, żeby przebrać dziecko - jak nie ma nigdzie zaplecza przygotowanego, to w najgorszym wypadku można na tylnym siedzeniu w aucie.

U nas w kościele się takie rzeczy nie zdarzały a byłam juz na wielu takich uroczystościach. Może to kwestia dobrej woli księdza?

Ja wyszłam na wewnątrz i zmieniłam pieluchę . Tylko ze wtedy było lato i ciepło.

Albo mieć wózek z tyłu kościoła. Spokojnie w nim przewiniesz malucha/

jasne, ze wychodzisz. podczas chrzcin mojej corki jedna mama na zachrystii karmiła swojego malucha piersia

Z tyłu kościoła zawsze stoi pełno ludzi więc chyba nie bardzo.. Ale zapytam księdza jak on to sobie wyobraża.

hej ja chrzcilam chrzensiaka niedawno... dzien przed chrzcinami idzie sie do proboszcza cos tam podpisac...-rodzice i chrzestni. on mowi co i jak....co kiedy i po czym:) i mowil nam "W RAZIE JAKIEJ KOLWIEK POTRZEBY MOZNA W KAZDEJ CHWILI WYJSC Z DZIECIEM DO ZAKRYSTII".ty tez napewno masz takie prawo!!!!!! .MSZA TRWA GODIZNĘ,A CALY TEN OBRZADEK POLANIA GLOWKI 5 MINUT (wtedy nie wolno wyjsc,dziecko moze sobie plakac 5 minut,ale 55 minut mozesz spokojnie wyjsc ).

U nas tez mozna było wyjsc do zakrystii mimo ze sama nigdy tego nie widziałam i sama tez nie wychodziłam bo akurat dziecko spało całą msze:) Poprostu zapytaj się ksiedza, na pewno jest taka możliwość.

U nas rodzic chrzcący dziecko ani dziecko podczas chrztu nie moze oposcic kosciola Musi cala msze tam byc Byla rok temu taka sytuacja, ze matka z 2latka wyszla na 5 min z kosciola bo mala szalala, a ksiadz przerwal chrzciny i odmowil kontynuacji

Z KOSCIOLA NAPEWNO NIE WOLNO WYSJC.!...TO BRAK SZACUNKU DO KSIEDZA...ON ROBI MSZE GLOWNIE DLA RODZICOW CHRZACOZNEGO DZIECKA..I DZIECKA...ALE DO ZAKRYSTII SPOKOJNIE MOZESZ!!! TO JEST MALY POKOIK ZA/OBOK OLTARZA i tam wszystko przeciez slychac... Napewno musisz byc pierwsze 10 minut...jak jest wprowadzenie do kosciola,on po Was wychodzi i was wprowadza..musisz byc jak jest zaczecie mszy i jak jest najwazniejsze czytanie (wtededy dziecko moze sie drzec w nieboglosy,ale wyjscie w tym momencie byloby mega nietaktem).... MZOESZ WYJSC PO CZYTANIU EWANGELII ,JAK JEST KAZANIE,jak jest komunia i po niej...:) MOZESZ MIEC WOZECZEK PRZECIEZ OBOK 1 LAWKI I TAM TO DZIECKO PRZEWINĄC.....A nakarmic proponuję pol godziny lub godzinę przed mszą:)

ci księża robią co z wami co chcą a wy jakgłupie marionetki się temu podporządkowujecie!!! jestem w szoku!!! jak można zabronić wyjścia na zakrystię??? a jak masz okres ,sraczke,zachce ci się sikać nie każdy jest zdrowy-wiadomo???ja pierdu jestem w ciężkim szoku,i jeszcze ksiądz odmówił kontynuacji??? za kogo on się ma??? ciekawe co by gadał jak sam miałby dzieci?? wcale się nie dziwie że ludzie a zwłaszcza mlodzież odsuwają się od kościola!!

u mnie w Kościele gdy są chrzty ksiądz mówi, że gdy jest potrzeba przebrania dziecka lub tez nakarmienia to bez skrępowania można skorzystać z zakrystii:)

Jak chrzciłam syna to ksiądz powiedział,że w razie potrzeby można wyjść do zakrystii. W trakcie mszy taki 6tygodniowy chłopczyk strasznie płakał. Ksiądz na chwilę przerwał i powiedział dziewczynie,że spokojnie mogą sobie iść na zakrystię... Także zależy od kultury księdza.