Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A 53 k

pogadanki samotnych po 50

Polecane posty

Gość do oj tak tak
teraz narzekasz na swoich bylych,to po co tyle dzieci z nimi"robilas":O ?przyznam ze nie rozumiem podejscia niektorych kobiet--zle im z mezem a plodza dzieci na potege a potem lament..jeden dobry a drugi jeszcze lepszy i kolejne dziecko,oswieccie mnie bo nie kumam tego:D a teraz szukaja chlopa:O porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna po 50...
Cześc dziewczyny, widzę , ze ktoś tu ma urlopik, odpoczywaj, ciesz się nim oj tak tak. A 53 k, co u Ciebie? Przydałby się urlop Tobie widzę. Jak wczorajsze spotkanie? Widzę, że wróciła też do nas trochę starsza...wyspana po krakowskich szaleństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna po 50... witaj. Spotkanie ma być dzisiaj ale jeszcze nie wiem czy dojdzie do skutku bo on ma odwiedziny kogoś z rodziny. Urlop mam dopiero w drugiej połowie czerwca ale też chyba nigdzie nie wyjadę, pieniędzy mało i nie mam z kim, nie mam pomysłu. Gdzieś jeździcie na urlopy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano wróciłam. Choć początkowo myślałam, że nie zagrzeje tu miejsca.Bo obawiałam się, że znajdę tu zdesperowane kobietki gorączkowo szukające faceta. Nie mam, oczywiście, nic przeciwko takim kobietom. Każdy sam decyduje, czego w życiu szuka. Tyle że do takiego towarzystwa ja bym nie pasowała. Oj tak tak, odległość to żaden problem. Jak będziemy chciały kiedyś się spotkać, to po prostu to zrobimy :) Do samotna po 50... - A szaleństwa krakowskie pewnie wcale nie były tak szalone... ot, łażenie po mieście przez cały dzień, potem wieczorne spacery czasem do 3-ej w nocy, testowanie sympatycznie wyglądających knajpek, czasem kino, długie nocne rozmowy z człowiekiem młodszym o całe pokolenie. Fajnie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A 53 k - ja na urlopy jeżdżę przeważnie w polskie góry. Najchętniej sama, odkąd córka wyszła za mąż i wyjechała. Czasem zdarza mi się też spontaniczny wyjazd gdzieś w Polskę (nie taki całkiem spontaniczny zresztą, bo noclegi zawsze sobie rezerwuje wcześniej). Kasy nie mam za duzo, ale cały rok troche odkładam, żeby mieć na dłuższy letni wyjazd i na te krótkie od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę starsza niż świat - witaj. Ja też nie muszę być z facetem. Nie na siłę i nie za wszelką cenę. Nawet mam do nich dużo niechęci. Tak sobie tylko gdybam, że lepiej by było gdyby był jakiś fajny. Bo nie bardzo umiem zorganizować sobie życie w pojedynkę i znaleźć sobie coś ciekawego na spędzanie wolnego czasu. Tak się ułożyło, że nie mam znajomych, z którymi mogłabym gdzieś wyjść czy wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, A 53 k. Ja taka jestem niezależna, ale gdybym poznała sympatycznego faceta, na dodatek zainteresowanego kontaktem ze mną,to na pewno chętnie bym sie spotykała choćby po to, żeby lepiej go poznac i móc zdecydować, co dalej. Ja nie mam nic przeciwko związkom, tyle że ich nie szukam. One mnie też zresztą nie szukają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukujecie same
siebie,ze nikogo nie szukacie i nie potrzebujecie...samemu jest zle i smutno,nigdy nie uwierze ze jest wam "dobrze"samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę starsza... - to może mi dasz jakiś namiar na te nasze góry lub w inne miejsce, gdzieś gdzie mogłabym niedrogo spędzić z tydzień i nacieszyć się widokami, nie jestem wysportowana więc żadne wspinaczki. Nie uwierzysz ale nie wyjeżdżałam nigdzie już z 10 lat, tylko w pobliże W-wy. Nędza, beznadzieja, depresja. Chciałabym coś zmienić w tym swoim marnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A 53 k - ceny kwater dla jednej osoby są przeważnie dość wysokie, poniżej 5o zł za noc trudno coś znaleźć. Piszę o pokoju do wyłącznej dyspozycji, z własna łazienką. Bez takich luksusów są tańsze w hostelach czy schroniskach młodzieżowych. To dotyczy moich ulubionych Tatr i Bieszczadów. Napisz, czy jakieś miejsce cię szczególnie interesuje i jakich warunków oczekujesz, a w miarę możliwości dam jakieś wskazówki. W mniej uczęszczanych miejscowościach może być taniej. Np okolice Muszyny w Beskidzie Sądeckim lub Krościenko w Pieninach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starsza niż... Interesują mnie góry w ogóle, nie muszę mieć luksusowych warunków, pokój wolałabym dla siebie ale np łazienka może być na korytarzu. Wiesz, ja po prostu gdzieś bym chciała pojechać, zmienić klimat, środowisko, coś przeżyć, nie wyjeżdżałam tyle czasu, że nawet nie wiem gdzie bym chciała jechać. Ceny w ogłoszeniach są dla mnie za wysokie. Z resztą to może głupi pomysł bo co ja tam będę robiła sama ? Pozdrawiam. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysł wcale nie jest głupi. Właśnie jest fajnie tak czasem zmienić środowisko i pobyć w innym miejscu. Co robić? Ja bardzo lubię chodzić i się rozglądać. Zawsze coś pięknego się zobaczy. I wszędzie są ludzie, z którymi można pogadać, gdy się znudzi samotność. Nie odpuszczaj. Spróbuj. Wyskocz gdzieś najpierw na 2 - 3 dni. Kieszeń udźwignie taki wypad, a ty sprawdzisz, czy ci się to spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
[zgłoś do usunięcia]do oj tak tak teraz narzekasz na swoich bylych,to po co tyle dzieci z nimi"robilas" ?przyznam ze nie rozumiem podejscia niektorych kobiet--zle im z mezem a plodza dzieci na potege a potem lament..jeden dobry a drugi jeszcze lepszy i kolejne dziecko,oswieccie mnie bo nie kumam tego a teraz szukaja chlopa porazka no , niektórzy jak się odezwą to po pierwszym zdaniu widać że iq mają na poziomie żabki. ile tych dzieci sobie narobiłam?? 8?? 15?? mam troje dzieci, jestem po 2 rozwodach, gdyby mężowie byli normalni to chyba jasne że byłabym dzisiaj szczęśliwą mężatką, a swoje dzieci wychowałam sama , na porządnych ludzi, którzy uczciwie pracują jedna jeszcze się uczy, moje dzieci nigdy nie musiały się wstydzić, nie musiały mieszkać z nieodpowiednim osobnikiem tylko dlatego że był ich ojcem, a co do mojego drugiego mężą to przez 6 lat był ideałem, po sześciu latach znajomości wzięliśmy ślub i już po pół roku odsłoniłswoje prawdziwe oblicze sadysty i zboczeńca, i co może miałam z nim być tylko dlatego żeby ktoś twojego pokroju nie powiedział mi tego co ty dziś ??? no wybacz ale nie mam zamiaru być niczyją niewolnicą tylko dlatego bo " co ludzie powiedzą" czasy ci sie istoto ludzka pomyliły. to tyle co mam ci do powiedzenia i prosze mi nie odpisywać bo nie interesują mnie dalsze twoje wypowiedzi na mój temat, ani to czy ty rozumiesz , czy nie rozumiesz niektórych kobiet w tym mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak tak - nie denerwuj się, szkoda zdrowia, nie zwracaj uwagi. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
dzięki A :) też ci życzę dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dres
:-)samotny przed 50;-D I ty tego słuchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
samotna po 50 fajne i miłe, lubie takie piosenki, kojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singel dam
Mieszkam sama ale nie czyje sie taka samotna.Sprzatam mieszkanie p malym remoncie i jakos nie moge skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
singel dam czesc:) a po co masz się śpieszyć? goni cię coś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
no to zmobilizuj się jakoś, zrób porządek i będziesz miała spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prubuje mam jeszcze lazienke i stolowy. Powinnam byc na swiezym powietrzu slonce swieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna po 50...
Do: dres, tak słucham to, co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, ja dzisiaj tylko na chwilę, pozdrawiam was i słoneczka życzę. Samotna... byłam na spotkaniu ale nic nie zaiskrzyło, sympatyczna rozmowa ale taka obojętna. Ja chyba jeszcze mam za bardzo w pamięci swój związek i nie bardzo umiem się zainteresować kimś nowym. Z resztą w naszym wieku chyba już nie można oczekiwać jakiegoś zauroczenia. Piszcie co u was. Pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Co u was ? Jak zdrówko, jak samopoczucie ? Chciałam zapytać czy macie zwierzęta w domu ? Ja mam ochotę na psa. Zawsze chciałam ale kiedyś miałam za mało czasu a teraz mam go więcej. Tylko, że fajnego psa ( takiego jakie ja lubię ) znaleźć za darmo lub za niewielką opłatą jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
nareszcie ktos sie odezwal ja mam psa i kota, niby fajnie ale klopot ze zwierzakami, dobrze ze dziecko wychodzi z psem, kurcze jaka piekna pogoda, a ja siedze sobie na urlopie i bycze sie, narazie odpoczywam, nie wiem kiedy wezme sie za jakąś pozyteczną pracę, zwyczajnie po ludzku mam lenia i nie chce mi sie nic robic, tylko tyle ile musze, żadnych zaległych sprzątań w głębinach szaf, czy za meblami. ale leń ze mnie sie zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Oj... Tak jest na urlopie w domu, dużo czasu to odkładamy. W końcu się weźmiesz za coś skoro o tym myślisz. Ja też zawsze jak miałam urlop a byłam w domu to planowałam porządki a niewiele zrobiłam. Bo więcej robimy jak mamy mało czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
tak:) masz racje, jak pracuje to musze sie spiąć i dac rade, najwyżej potem padnę:) a jak ma się te marne 2 tygodnie wolnego to ... planów było wiele , ale jednak nie mam ochoty, ale wiesz co nie tak dawno siedzialam z przymusu dosc dlugo w domu, wiec najpierw bylam uziemiona i nic nie moglam robic, wiec malo mnie diabli nie wzięli , a jak juz moglam się podniesc i byc samowystarczalną to zrobilam sie prawdziwą kuchtą, i na miarę możliwości sprzątaczką:), wiec to chyba przez przemęczenie takie lenistwo, w koncu ponad 30 lat pracy to daje w kosc, no i wiek tez odczuwam, grunt ze wreszcie moge odpocząć, tylko z wysypianiem gorzej, bo codziennie wstaje bardzo wczesnie a na urlopie spac nie moge:( podsypiam w dzien troche. i tym sposobem tracę życie na siedzeniu w domu, nie lubie łazic bez celu. a gdzie podziala sie reszta 50 tek? szkoda że tak mało sie udzielają, mozna by było pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×