Jak odróżnić nieśmiałość od niezainteresowania?

Właśnie jak? Facet sprawiał wrażenie zainteresowanego ale niesmiałego, wykorzystałam to, zagadałam pare razy, byłam miła. Mineło już sporo czasu od kiedy się poznaliśmy a nasza znajość dalej tkwi na tym samym etapie.Przecież gdyby był na prawdę zainteresowany to zrobiłby coś żeby mnie bliżej poznać czy doprowadzić do spotkania. A on dalej gra, czeka nie wiem na co, zaczyna mnie irytowac cała ta sytuacja. To nie jest typ lovelasa otaczanego chmarą kobiet. o Co mu może chodzić?

jesli chlopakowi zalezy to znajdzie sposob zeby do Ciebie dotrzec... jesli jestes niecierpliwa to moze troche irytowac.. do mnie taki niesmialek przyczajał sie pół roku, kolejne pół to były niesmiale zaloty,wycofywanie sie, musisz mu dac porzadny znak i sprawic zeby mial pewnosc ze moze dzialac, nie naciskac itd

Czyli całe te podchody trwały u Ciebie rok? to bardzo dużo czasu, jak do tego podchodziłaś? Mogę wiedzieć jak się wtedy zachowywał wobec Ciebie?:) a jak Ty ?:) U mnie to trwa od października, poznałam go na początku roku akademickiego. Wydaje mi się jednak, że upłynęło juz zbyt dużo czasu żeby dalej grać w kotka i myszke, bo nie wiadomo jak to odbierać:(

Proszę niech się ktoś jeszcze wypowie

wybacz ale musialam zejsc na chwile ;) my bylismy w jednej klasie, wiec widzielismy sie codziennie, no i wiek pewnie tez mlodszy ;) Patrzyl sie, ale jak spojrzalam to odwracał wzrok , czesto dyskretnie za mna chodzil i byl w poblizu az w koncu go zauwazylam ;P Pozniej zaczelo sie przypadkowe wpadanie na mnie, "szturchanie od czasu do czasu komplement, gadalismy juz, wszystko niby przypadkowe zeby troche ze mna pobyc ,zdarzyły sie tez jakies piosenki na fb czy gg dosyc wymowne...ale byly dni ze ignorował... tzn udawał ze ignoruje :P na poczatku wszystko fajnie, odwzajemnialam ale nie narzucalam sie, ale potem troche bylam zmieszana takim zachowaniem i zaczelam go olewać, w razie konieczności bylam niezbyt miła po to zeby mu przeszło bo gierek nie lubię ;) jak natrafie na takiego samego chlopaka to raczej przejme inicjatywe a potem zobacze co on zrobi ;) Wyslij mu jasny sygnał, faceci glupi nie sa, jesli chce czegos wiecej to sie przełamie

"Patrzyl sie, ale jak spojrzalam to odwracał wzrok , czesto dyskretnie za mna chodzil i byl w poblizu..." itd. mam dokłądnie tak samo. Maua94 to co napisałaś w swoim poście pasuje idealnie do mojego przypadku. Ale widzisz, jeżeli chłopak zachowuje się w ten sposób a mija wiele czasu, tłumacze sobie zawsze ze to jest tylko zbieg okoliczności, że mi się wydaje, że tylko szukam niepotrzebnie znaków od niego których wcale nie ma. Ze to są tylko moje urojenia bo mi się gość spodobał. Dlatego nie wiem jak mam postępować. Zrobiłam krok, on nic z tym nie zrobił, czuję ze się wygłupiłam. A jak to się zakończyło u Ciebie?

Nie wierzę że można być aż tak nieśmiałym. Jakby komuś bardzo zależało to znalazłby jakis sposób żeby doprowadzić do spotkania. Panowie, czy wy też tak gracie? jeżeli tak to w jakim celu, do czego zmierzacie? Albo się czegoś boicie?

niezainteresowany bedzie wogole Cie olewal,nie patrzy na Ciebie,nie szuka Cie wzrokiem,nie dotyka przypadkiem ,nie szuka okazji do rozmow,a niesmialy bezie czerwienil sie na twoj widok,glos mu zadrzy,bedzie zawsze tam gdzie Ty ale bedzie udawal niezainteresowanego,czytaj miedzy wierszami:P

i będzie tak robił w nieskonczoność nawet jeśli dziewczyna pokaże ze jest pozytywnie nastawiona? tyle jest tamatów na tym forum, ze ten niesmialy okazał się niezanteresowanym, zwykłym babiarzem lub zajętym ok kilku lat:(

Karolina - może robić tak w nieskończoność i być bardzo zainteresowanym. Wnioskuję, że skoro pytasz i zakładasz temat, to jesteś zainteresowana nim prawda? A powiedziałaś mu o tym? Nie, też tylko "dajesz sygnały". Wam kobietom się to wydaje proste, bo nie musicie tego robić, naprawdę niesmiały facet może nie zrobić nic, choćby bardzo chciał, coś o tym wiem. Jak słyszę, że nieśmiały=niezainteresowany, bo przecież zainteresowany robiłby wszystko to naprawdę mam ochotę przypierdolić w głupi łeb takiej jednej czy drugiej pindy.

Frodo the niziołek - tak , ja również jestem nim zainteresowana.Podziałały na mnie jego zagrywki. Dlatego postanowiłam pokazać ze jestem otwarta na ta znajomość. Nie wykorzystał tego, robił krok do przodu a później dwa do tyłu. Czy mu o tym powiedziałam? Nie. Ty też byś pewnie nie powiedział tego na moim miejscu.

Zależy jak pokazałaś że jesteś otwarta. Bo jak się uśmiechnęłaś raz i dla ciebie to "otwartość", to na nieśmiałych jednak nie zadziała, to jest znak ale dla śmiałych.

to co ma dziewczyna zrobic ? napisac drukowanymi literami na kartce "{ BIERZ SIE ZA MNIE BO JESTEM CHETNA}" i wcisnac mu w łapy ?? jak facet jest taką dupą, ze nie umie wypowiedziec jednego zdania zeby zaprosic kobiete na kawe , to niech lepiej taka dupa zostanie sama , albo poczeka na kobiete, która lubi w zwiazku "nosic spodnie" i o wszystkim decydowac , wydawac polecenia i popychac takiego faceta dupe przez całe życie w odpowiednim kierunku ..

To zrobiłam wiele razy. Poza tym wykorzystywałam sytuacje kiedy on był sam i ja też i starałam się zagadać. Wyciągnełam od jego znajomego nr gg i napisałam. Dawał mi sprzeczne znaki więc nic więcej nie mogłam zrobić bo sama nie wiedziałam na czym stoję i nie chciałam się wygłupić. Ja też nie należę na najśmielszych osób ale takie zachowanie drugiej strony by mnie oswoiło.

Nie lubie za bardzo sama działać, a taka niepewność mnie denerwuje, więc olałam gościa, ile mozna pogrywać :) Może skonczyloby sie inaczej gdybym przejęła inicjatywe, kto wie.. ;) Tez mialam momentami takie mysli,ze cos mi sie uroiło, ale nie bo potem od znajomych słyszałam same pochlebne opinie na swoj temat z jego ust:p

Mial duzo czasu, zeby cos z tym zrobic a nie zrobil, gdyz nie jest zainteresowany. Gdy facetowi zalezy to potrafi zblizyc sie do kobiety w krotszym czasie. Nie dla ciebie on.

Rob jak uwazasz. Chcesz przejac inicjatywe to dzialaj. Osobiscie takie mameje mnie nie podniecaja ;)

W sumie mogłybyście dziewczyny zagrać w otwarte karty. Na przykład powiedzieć chłopakowi: "mógłbyś mnie zaprosić gdzieś na piwo". I wtedy przekonać się jak zareaguje. Wóz albo przewóz, najwyżej jego strata.

najgorsze jest to że teraz się głowie dlaczego tak jest jak jest.Szukam przyczyny, błędu w moim zachowaniu. Zawsze gdy zauważyłam że ktoś jest mną zainteresowany wystarczyło że pogadaliśmy pare razy i znajomość się rozwijała. Później umawialiśmy się na luźne spotkanie- sami lub ze znajomymi na piwo. Mówisz że niezainteresowany ? to po co była/jest ta cała szopka z jego strony?

takie zagadywanie dla siebie faceta może jedna na 15 bedzie chetna na cos takiego kobieta zawsze woli żeby to ja facet podrywał, bo wtedy wie, że mu sie podoba i , ze to własnie ja wybrał spośród innych .. tak to juz jest ... rzeki zawsze wpływaja do morza a nie odwrotnie

Ile masz lat?

Widzimy się kilka razy w tygodniu- na przerwach i mamy kilka wspólnych wykładów. Okazji do rozmowy jest tyle samo co dla mnie niezręcznych sytuacji. Nawet kolezanki wypatrzyły że wgapia się we mnie..

Oboje mamy po 21 lat , jesteśmy na drugim roku studiów.

facetem dawał znaki, ze jest zainteresowany , ale jakos nic nie szło do przodu tylko tak dreptał w miejscu, byłam dla niego miła, zawsze na jego widok usmiech goscił na mojej twarzy, w rozmowach nie raz dawałam mu do zrozumienia, że mi sie podoba i ma zielone światło , nie wykorzyastał okazji , wiec sobie odpusciłam, a po zastanowieniu doszłam do wniosku, że dobrze postąpiłam, bo miałabym potem cały czas dylemat czy on jest ze mną dlatego, ze mu sie podobam i tego chciał, czy tez dlatego, że ja jako jedna z niewielu sama sie z nim umówiłam , bo on nie ma śmiałosci do kobiet zdecydowanie wole faceta, który wykazuje inicjatywe , bo wiem, że on tego chce i to jego wybór i decyzja

Więc powiem tak: to bardzo łatwo odrożnić. Facet niezainteresowany nie robi nic, a facet niesmialy, POMIMO, że jest nieśmiały, będzie działał. Niesmiało, ale bedzie. Zrobi jeden, drugi i trzeci krok do przodu. Facet, który ma 21 lat i cały czas się gapi, ale nie robi nic, zachowuje się jak baba: czeka na to, aż sama o niego zawalczysz, a przecież nie o to ci chodzi, prawda? Radzę co dobrze, nie rób nic. Masz prawo być niesmiała. I jesteś kobietą. Twoim zadaniem jest usmiechnać się, tym usmiechem zachęcić: znam tez przypadki, ze facet "chodził" koło dziewczyny rok, zanim sie zdecydował. Ale w końcu zrobił krok. jesli nie robi kroku to znaczy, ze mu nie zalezy - na tyle by zawalczyć.

Koralowa To nie jest tak że on nie robi kompletnie nic poza wgapianiem i uśmiechaniem. Żadko, od czasu do czasu coś zrobił, zagadał ale pozniej robił cos przeciwnego np udawał ze nie zauwazał jak stałam 2 m obok. to działa na tej zasadzie- myśle fajnie, w koncu wyluzujemy i pójdziemy na kawe, piwo czy spacer, spotkamy sie poza uczelnia a tu zonk, wtedy stoje jak wryta i nie wiem o co chodzi.

Intryguje mnie on, to jak sie zachowywał i jak się teraz zachowuje, o co mu chodzi z tymi podchodzami. Zaś z drugiej strony zaczyna to być dla mnie upierdliwe i nieco krępujące

A może po prostu gierki, a nie to, ze jest niesmiały? Ale widzisz działają - bo jesteś zainteresowana. I on to chyba widzi. Wykuzuj. Nie zawracaj sobie nim głowy. Umawiaj się z innymi. Dla kobiety związek, poczatek związku ma być relaksem, a nie męczarnią.

"od czasu do czasu coś zrobił, zagadał ale pozniej robił cos przeciwnego np udawał ze nie zauwazał jak stałam 2 m obok." Jak stał 2m obok ciebie i udawał, że nie widzi, to to nie ma nic wspólnego z tym, czy jest zainteresowany. No bo jeśli byłby niezainteresowany tobą jako dziewczyną, to i tak zasady grzeczności wymagają, żeby się przywitać jak z koleżanką. Jeśli udawał, że cię nie widzi, to może zestresował się tym nagłym kontaktem z tobą. Jakby był niezainteresowany, to by się przywitał i zagadał na luzie jak z koleżanką.

Na początku myslałam inaczej a teraz to już wszystko możliwe. Nie wiem czy gra, jeżeli tak to po co to robi? Co mu to daje? Chyba na taką głupią nie wyglądam .......;( Chciałabym postawić sprawe jasno, albo coś chcesz albo daj mi spokój. Nie wiem jak mam sie zachowywać:(