Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smierdzące jajko wielkanocne

Otwieram topic dla biedniejszych osób bogaci wstęp wzbroniony

Polecane posty

przeczytałam parę stron, choć nie wszystkie. rozwalają mnie wpisy o tym, że za 6 zł to się nie opłaca z domu wychodzić i że się "psuje rynek". miałabym w dupie rynek, jeśli mogłabym zarobić na życie. znam też taką panienkę, 25 lat, licencjat, w trakcie magisterki. złożyła podanie, była na rozmowie kwalifikacyjnej, zaproponowano jej pracę w banku, chyba za ok. 1300 zł na rękę, na okresie próbnym, potem więcej, możliwość awansu itp. zrezygnowała, bo jej się nie opłaca z domu wychodzić - woli pilnować dziecka swojej dziewczyny (bo to lesbijka) i być na jej utrzymaniu. żenujące. dla pracodawcy liczy się doświadczenie, chęć pracy, leni, co czekają na stawkę min. 2000 na dzień dobry, bez doświadczenia, nikt nie chce przyjąć. ja sama uważam, że za moją pracę (szkolenia) z moimi kwalifikacjami należy mi się min. 100 zł/h. ale nie czekam na takie oferty, tylko podejmuję zlecenia za 50 czy nawet 35 zł/h, bo też piechotą nie chodzi i doświadczenia kolejne zdobywam (nie jest to moje podstawowe źródło utrzymania). możecie mnie teraz próbować zjeść, bo Ci, co pracują za 8 zł pewnie marzyliby o takiej stawce, jak moja, ale soryy, ja się długo uczyłam i zdobywałam doświadczenie, także pracując ZA DARMO, żeby teraz pracować za takie stawki (i tak zaniżone).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamana ...
jakim cudem dojeżdżasz 20km za 200zł?! U nas są 3 autobusy na dzień, a auto jedno. Nawet jakbym znalazła pracę na drugą zmianę to i tak nie zdążylibyśmy z mężem się wymienić. Myślcie sobie co chcecie. Jak tylko synka odstawię od piersi (ma skazę białkową i chcę karmić jak najdłużej) to zacznę dorabiać w weekendy, a jak dzieci pójdą do przedszkola to poszukam stałej pracy. Za 3 tys.żyliśmy jak pączki w maśle bo nie mamy wielkich wymagań. Teraz po świętach mąż dostanie trochę większą wypłatę i już będzie lepiej! I nigdy nie byłam pasożytem! Od najmłodszych lat ciężko pracowałam i zawsze byłam niezależna! Teraz jest jak jest, ale będzie lepiej! A wszystkim wrednym bogaczkom życzę spadnięcia pod przysłowiowy wóz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika co znika
i ja dołożę swoje 3 grosze. mój mąż po studiach (mgr inż.) z powodu trudności ze znalezieniem pracy musiał wrócić do rodzinnego domu, w pierwszej pracy zarabiał chyba niecaly 1000 zł,a musiał do niej dojeżdżać do sąsiedniego miasta. podjął ją bez szemrania. po stracie tej pracy przez dłuższy czas był bezrobotny i podobno strasznie to przeżywał (nie znałam go wtedy jeszcze), chciał znaleźć jakiekolwiek zajęcie. w końcu wyprowadził się z dala od domu, za pracą, i znalazł pracę w miarę zgodną z wykształceniem, zarabiał chyba ok. 1800 zł, a praca łatwa nie była, wyjazdowa, wymagająca dużych kwalifikacji. pracował tam jakiś czas. dzięki temu zdobył doświadczenie i potem dostał pracę za dużo lepsze pieniądze. teraz zarabia gołej pensji ok. 6-7 tys., jeśli wpadną nadgodziny to czasem jest i 8-10 tys, plus premia roczna ok. 20 000. bogacze mieli nie wchodzić? bo co? bo wolicie tylko narzekać? ja nie weszłam tutaj, żeby się chwalić, ale żeby pokazać niektórym, że można i warto zacząć od czegokolwiek, żeby potem mieć lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to wychodzi że biedniejszym
już nic od życia się nie należy, mają się cieszyć że żyją i już, po co im dom, po co rodzina, po co praca, jesteś biedny jesteś śmieć i siedź cicho taka mentalność w kraju, nie dziwota że wybierają polityków którzy mają ludzi za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to wychodzi że biedniejszym
ja też miałam taki tok myślenia będę pracować choćby za darmo zeby mieć dośw żeby coś sie nauczyć, żeby nie wypaść z rynku odbiło mi się to czkawką po tym jak mnie zwolniono po macierzyńskim mimo że pracowałam dosłownie do ostatnich dni ciąży, po tym jak jak wyrzucono mnie po okresie próbnym za najniższą krajową bo przyjęto na moje miejsce praktykanta za darmo i niestety ale mając rodzinę nie mogę sobie pozwolić na pracowanie rekreacyjnie w ramach zdobywania dośw za free bo dzieci muszą jeść, a pójście do pracy za 1100, zwłaszcza z dala od domu wiąże się z dokładaniem do interesu, jeśli mam ciągać dzieci po przedszkolach o 6 rano, wydawać na paliwo 300-400zł, płacić za opiekę nad chorym dzieckiem bo nie mogę wziąć l4 to wolę nie wzbogacić się tych 100-200zł z pensji i siedzieć w domu, dziękuję bardzo przerabiałam już to, praca niestety w PL nie popłaca jak miałam lat 20 wydawało mi się że jestem bogiem bo zarabiałam, szybko awansowałam i mogłam wybierać pracodawców i co? wszystko się sypnęło w dniu kiedy zobaczyłam 2 kreski na teście, mimo że łudziłam się że skoro mam zawód i dośw w pracy będzie dobrze, że mam chęć do pracy, że wrócę od razu po macierzyńskim, że skoro pokażę się jako dobry pracownik to będę mieć pracę... życie zweryfikowało moje złudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkgks
Sally Brown, a co powiesz mi? studiowałam dziennie, w tym czasie pracowałam. jestem tłumaczem niemieckiego. od 1,5 roku szukam pracy, nawet sprzątania, w Trójmieście, i nic. byłabym gotowa wziąć wszystko, ale na maile nie odpowiadają, z firm do których zanosilam cv też zero odzewu. i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamana ...
dokładnie. Ja dzieci mieć nie powinnam bo jestem śmieciem.. A Ty powyżej jakbyś wyszła za kogoś mniej zaradnego i po zawodówce (bo tacy też są i mają prawo do życia) to też byś się tak tutaj wymądrzała?! Nie wszyscy mają możliwości zostania mgr inż i zarabiania 7 tys.zł! Fizycznie też ktoś musi pracować, żeby ktoś mógł umysłowo. Kłopot w tym, że ci co są wyżej uważają tych niżej za śmieci i dają głodowe pensje za ciężką pracę.. Zachowują się jak biali właściciele czarnych niewolników niegdyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to wychodzi że biedniejszym
praca za 5-6zł to ostateczność a i nawet często nie, bo zdrowie jest ważniejsze, już mój mąż tak poszedł pracować przy styropianach na czarno za 700zł na mc i co? nie dość że mu pracodawca zapłacił tylko 600 to w 2gim miesiącu spadł z rusztowania złamał nogę i wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na lekarza bo nie miał ubezp, bardzo było warto iść pracować :/ to jest żenada by oferować takie stawki, co więcej żeby było tak faktycznie że z czasem się zarabia więcej a tu nic po kilka lat czy kilkanaście ludzie pracują za najniższą nie rzadko na czarno albo na , wiem jak jest na budowach, wszyscy chcą chętnie zatrudniać ale bez umowy, za stawkę umowną po wykonaniu pracy, często wymagania są wysokie a płaca 6zł za godz i nie pierdzielcie że za 6zł warto iść do pracy, nie warto! samochód, paliwo, czas to wszystko kosztuje, być może na godziny od do obok domu owszem ale do ciężkiej fizycznej pracy po kilkadziesiąt km od domu nie! a będąc kobietą z dzieckiem na pewno nie skoro trzeba zapłacić przedszkole albo nianie i jeszcze dojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
" dokładnie. Ja dzieci mieć nie powinnam bo jestem śmieciem." możesz mieć nawet 10 dzieci ale nie pisz bzdur ze rodzina 2+1 to rodzina niepełna i ze dziecko musi mieć rodzeństwo . Przy tak niskich zarobkach nigdy w życiu nie zdecydowałbym sie na 2 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika co znika - a Ty co osiągnęłaś? cudzymi sukcesami łatwo się chwalić, ale ocenę zaczyna się chyba od siebie zwłaszcza, gdy się chce oceniać innych są ludzie, którzy na pracę dla samego doświadczenia ani nawet na kilka miesięcy bezrobocia nie mogą sobie pozwolić, bo nie będą gryźć całą rodziną chodników niewykluczone, że znacznie lepszy pracownik i specjalista z konieczności życiowej będzie zapitalał codziennie na magazynie, bo tam zarobi na utrzymanie, a jego kiepski kolega mogący sobie pozwolić na utrzymywanie przez rodziców będzie sobie zwiększać kwalifikacje, szukać w nieskończoność, aż w końcu znajdzie pracę w zawodzie i tak oto błędne koło się zamyka - ten lepszy nie zdobędzie doświadczenia, więc z jego braku będzie mu wciąż trudniej III aż mi się czas studiów przypomniał, kiedy taka bananowa młodzież, niekoniecznie rozgarnięta, za to z majętnymi rodzicami ze znajomościami (i zapewniającymi im mieszkanie, utrzymanie i całkiem porą kwotę na rozrywki) z poczuciem wyższości i zdziwieniem komentowała pracę przy wykładaniu towaru, za barem albo przy ulotkach - bo przecież nie pracują w kancelarii - tak jak oni, nawet za darmo, byle chodzić elegancko ubranym i z kodeksem - i nie zdobywają tak cennego doświadczenia III czy Wam, niby mądrym, tak ciężko ruszyć głową? zacznijcie oceniać siebie, a niej innych wymagajcie od siebie, a nie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji swoich pouczających wywodów - nauczcie się przynajmniej czytać ze zrozumieniem. Podłamana nikomu nie każe mieć co najmniej dwójki dzieci. Napisała: "Dla mnie rodzina 2+1 nie jest pełna. " Wyraziła tylko swoje własne odczucia, w odniesieniu do swojej rodziny i ma do nich święte prawo. To Wy Ją próbujecie uczyć, ile ma mieć dzieci i jedziecie po Niej jak po burej suce. I nawet własnej hipokryzji w tym nie zauważacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika co znika
podlamana, czytaj uważnie. mój mąż ma ciężką pracę za te 7 tys, z nieba mu nie spada (większość nocy spędza w hotelach, poza domem, jeździ po kilkaset kilometrów dziennie, a potem zaczyna pracę, czasem w warunkach chłodniczych, czasem w nocy itd.). no i pracował wcześniej za dużo mniejsze pieniądze, nie wybrzydzał. i nie twierdził nigdy, że z powodu wykształcenia należą mu się duże pieniądze, musiał się ich dorobić ciężką pracą. oczywiście, że ktoś musi też sprzątać ulice, czy czyścić kible i ja takich ludzi szanuję tak samo jak osoby na wysokich stanowiskach. uważam, że wyzysk, czyli np. praca na czarno bez świadczeń za głodowe pieniądze to skandal. ale mówienie, że się nie opłaca wstawać z łóżka za 1200 zł to też skandal i wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamana ...
kamelia mam wrażenie, że tylko Ty rozumiesz o czym ja piszę. Ci z bogatych rodzin nie znają realiów, bo nigdy nie byli zdani sami na siebie. Moja siostra jest też z takich. Zawsze opływała w luksusach. Dziś jest po rozwodzie, ma 3,5tys.na siebie i córkę i do mnie z tekstem wyjeżdża: wpadnijcie do mnie bo ja leję paliwa za 300zł i to musi mi starczyć, ja teraz żyję na styk... Ale my możemy sobie pozwolić na wyjazdy do niej... Ona też nie zna biedy i zawsze jej mało. Narzekać mam prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkgks - ja wiem doskonale, że ciężko jest znaleźć pracę, sama się borykałam z tym problemem, dlugo szukałam w Warszawie pracy, ale miałam tylko zlecenia za 25-30 zł/h które czasem byly czasem nie. zarabiałam ok. 500-600 zł/mc i wypłatę dostawałam raz na pół roku. ale brałam, co było. pracowałam też za darmo, żeby zdobyć doświadczenie. potem pojawiały się jaskółki, np. przez pół roku pracowałam w projekcie unijnym za 50 zł/h i dzięki temu za dwa dni pracy w tygodniu zarabiałam 1800 zł - ale musiałam dojeżdżać własnym samochodem wiele kilometrów. w końcu wyniosłam się z Wawy na stałe, wróciłam do rodzinnego miasta, bo tu mam pracę w zawodzie (w rodzinnej firmie - wiem, że mam szczęście). gdybym nie miała takiej możliwości, podjęłabym pracę jakąkolwiek, choćby w sklepie i nie uważałabym tego za wstyd i nie narzekałabym na to, że świat jest niesprawiedliwy - jest jaki jest i trzeba się w nim odnaleźć, choćby i za 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może?
to może zamiast narzekać rusz dupsko do roboty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamana ...
ja nigdzie nie napisałam, że praca za 1200zł się nie opłaca.. Opiekunki do 2ki dzieci za 500zł nie znajdę u nas, a na paliwo min.400zł, więc u mnie póki co nie ma szans. Ale jak dzieci podrosną to pójdę do takiej za 1400 :) i będę szczęśliwa! Weronika napisz co Ty osiągnęłaś! Dla twojego męża szacunek, ale mój też ciężko pracuje a g...no ma bo szefowie szukają oszczędności żeby mieć na kolejne auta, awionetki, wakacje.. Bo oni są panami a my pionkami, którym się nic od życia nie należy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie rozumiecie
a po co Wy się tu produkujecie, te "bogaczki"? Umiecie czytać chyba prawda? wiec to temat dla osób uboższych a nie zamoznych. Załózcie sobie własny topik i tam załóżcie kółko wzajemnej adoracji. Można? Mozna - te hasło w tyłek sobie wsadzccie bo czasem do cholery nie można!!! Bońciu, ale się zdenerwowałam. Mi nawet stażu nie chcą dac za 800 zł, trzeba miec znajomości u dyrektora mup, by go przyznali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze
"My też nie mamy za ciekawie, wręcz tragicznie. Mamy 2kę dzieci, 2,5 roku i 11mies. Mąż pracuje, ja na wychowawczym. Jeśli chodzi o liczby i dokładność to mąż dostał: w styczniu 1240, lutym 1362, w marcu 1340zł. Doliczcie 544 zasiłku wych.z rodzinnym. Mieszkamy sami, nikt nam nie pomaga" Chciałaś mieć 2 dzieci to nie marudź i idź do pracy zarobić na ich utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
podłamana ... to nich Twój mąż tez założy firmę i wtedy będzie was stać na auta, awionetki, wakacje. Kto mu broni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie róbcie sensacji
no właśnie czasem nie mozna jak napisąła osoba wyżej. Moj maż dłuuugo szukał pracy, ale w końcu ja znalazł. wszędzie mnóstwo chętnych bo z praca jest ciężko. Koleżanka od ól roku nie może znaleźć pracy nawet za najniższa krajowa, a ma mgr, zna biegle w mowie i piśmie j. angielski i norweski. Pracowała rok w Norwegii jako pomoc przedszkolanki, póxniej jako recepcjonistka w hotelu. I co i nic? nikt jej nie chce dać pracy nawet za te głupie 1181 zł na rękę! Wysłała i zaniosła osobiście ok 150 podan, była tlyko na 3 rozmowach kwalifikacyjnych i nic. Więc nie mówie, że jak się chce to można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to są takie "bogaczki", które muszą się dowartościować czyimś kosztem, wysączyć frustracje i poudawać mądrzejsze pewnie z dobrobytem mają tyle wspólnego, co i z bogactwem duchowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm przesadzasz
oj tam na kafe nie ma ludzi bogatych. Bogaci ludzie nie siedzą pół dnia na głupim forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami rentierzy utrzymujący się z odsetek:) w walce z mainstreamowym snobizmem wolą jednoczyć się z plebsem na kafeterii niż zagryzać kawior na jachcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do podłamanej....
"Ja dzieci mieć nie powinnam bo jestem śmieciem.. A Ty powyżej jakbyś wyszła za kogoś mniej zaradnego i po zawodówce (bo tacy też są i mają prawo do życia) to też byś się tak tutaj wymądrzała?! Nie wszyscy mają możliwości zostania mgr inż i zarabiania 7 tys.zł! Fizycznie też ktoś musi pracować, żeby ktoś mógł umysłowo. Kłopot w tym, że ci co są wyżej uważają tych niżej za śmieci i dają głodowe pensje za ciężką pracę.. Zachowują się jak biali właściciele czarnych niewolników niegdyś.." kobieto ty nic nie rozumiesz dalej.... czy ktoś tu wyszydza ludzi pracujacych fizycznie??? piszesz co ci ślina na język przyniesie... spójrz na siebie!!! masz tragiczna syt finansowa a ty jakby nigdy nic decydujesz się na drugie dziecko bo rodzina 2+1 jest dla ciebie niepełna. Nie wierzę że na wsi nie znajdziesz opiekunki za 500 zł???? po prostu nie wierzę!!! tobie się nie chce iści do pracy... wymyslasz głupoty, piszesz że nie możesz teraz iśc do pracy bo karmisz PIERSIĄ ROCZNE!!!! dziecko. Kup mu mleko HA. MNóstwo kobiet ma dzieci alergiczne a nie karmi ztego powodu cycem do roku i tłumaczy się że pzrez to nie może iśc do pracy. Tobie się nie opąłca pracować bo na paliwo 400 zł. Skoro twój mąz jeżdzi autem to możesz jeździc z nim, z sąsiadem, czasem autobusem. Mozesz sama podjąc się opieki na dzieckiem sąsiadki, doroobisz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamana ...
nie wszyscy mają smykałkę do interesów!! do wszystkich gnojków już to napisał/a! żegnam ! Żyjcie sobie ze swoimi majątkami i podłością! Tylko nie zapomnijcie niczego zabrać do trumien!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika co znika
podałam przykład swojego męża, a nie siebie, bo jest bardziej adekwatny. ja jestem w zupełnie innej sytuacji. co osiągnęłam? skończyłam studia, potem podyplomowe i zdobyłam dość specjalistyczne uprawnienia, ciągle się szkolę, co jest konieczne w tej pracy. ale o pracę z tymi uprawnieniami też nie jest łatwo, podjęcie pracy umożliwiła mi rodzina. z tym, że nie pochodzę z bogatej rodziny od pokoleń - pamiętam też znacznie gorsze czasy, gdy mama pracowała w 3 czy 4 miejscach na raz, żeby utrzymać mnie i brata. ja zarabiam 2000 zł, czasem trochę więcej. teraz mam już też inne możliwości - niedawno miałam podjąć dodatkową pracę, za kolejny 1000 zł, bo mam już doświadczenie - musiałam z tej pracy zrezygnować z przyczyn osobistych, ale możliwość się pojawiła. ja nie narzekam i nikogo nie krytykuję za bycie biednym. ale za postawę roszczeniową i lenistwo już owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najłatwiej jest pouczać
innych zrób to zrób tamto, denerwują mnie ci co to wiedzą lepiej co ja mogę a co powinnam czego nie powinnam prawda jest taka, że dziś bez znajomości, szczęścia, cwaniactwa niczego nie można się dorobić i nie chodzi mi o majątek ale o posiadanie pracy, o zdrowie, lokum niekoniecznie własne m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
czytam was o o zgrozo o ja biedna jak mi żle o ja biedna Pier***licie Hipolicie biedna nie siedzi na necie cały dzień weż sie kobieto za sprzatanie i nie siej popeliny nie prowokuj ludzi do pisania ile zarabiają kazdemu jest ciężko bo każdy ma inne potrzeby zrezygnuj z telefonu neta i jeszcze innych rzeczy a 200zł w kieszeni zostanie bogaty też napisze że mu żle bo nie kupi koszuli u diora i na borneo nie wyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×