Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malgorzata zzzz

Jak to jest byc matka?

Polecane posty

Gość malgorzata zzzz

Mam pytanie do mam, zwlaszcza tych swiezych mam :) Z mezem planujemy dziecko juz wkrotce. Chcialam sie zapytac jak to jest byc mama? Jak wyglada wasz dzien z maluchem? Moja mama mnie straszy, ze na nic nie starczy mi czasu, ze nawet nie bedzie kiedy wziac prysznic, nie mowiac o jakims zadbaniu o siebie typu manicure, pedicure, jakis makijaz... Czy to prawda, ze jestescie w pogotowie 24/7? O ktorej wstajecie przy takim malym dziecku? Bo jak slysze opowiesci kolezanek, to one wstaje czasami o 5, bo mala juz broi, czasami o 6 rano... a w nocy np. plakala i budzila sie na pokarm ze trzy razy... one mowia, ze spia po 2, 3 godziny dziennie... To ja sie zastanawiam jak czlowiek moze funkcjonowac spiac tak malo? Przeciez predzej czy pozniej wykorkuje :o Wiec tak, bo sie rozpisalam, jak zwykle : Jak wyglada wasz dzien, o ktorej wstajecie, co robicie przy dziecku, czy macie czas dla siebie i meza, i ile tego czasu macie, czy wieczorem padacie ze zmeczenia do lozka czy macie jeszcze sile na seks z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata zzzz
up up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 6-miesiecznego synka i powiem tak: to wszystko zalezy od ciebie i tego jak sobie zorganizujesz czas i do czego przyzwyczaisz dziecko. Wazna jest tu tez pomoc rodziny i oczywiscie meza. U mnie bylo ciezko do 3 miesiaca zycia a pozniej synek zaczal przesypiac cale noce a w dzien sporo bawic sie tez sam. Im jest starszy tym jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dobrze, że się interesujesz. zapytaj o relacje małżeńskie, o to jak zmienia się związek po dziecku. niektórzy ciekawie mówią o tym jak to dziecko w mgnieniu oka kochają bardziej od męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężkie pytania
Zostałam mama tydzien temu. Szczerze to póki co jak sie kładę to odrazu mi sie oczy zamykają. Ale jestem po nacieciu krocza które cały czas boli i nie mogę chodzic ani siedzieć. Co do jedzenia to co 3 godziny karmie malenstwo. Jeśli chodzi o seks to Narazie to nie możliwe ale napewno znajdę na to siłę bo już za tym tęsknię..;) Wiadomo jak dziecko rośnie to wszystko sie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejszość z większości
Mam 4 miesięczną córkę i powiem Ci że jest super :) Nawet jeśli nigdy nie byłam amatorką cudzych dzieci, to dla małej jestem gotowa na wszystko...ale nie przewróciła naszego życia do góry nogami, stała się najbardziej naturalna częscią naszej rodziny..... taka która nie przeszkadza, która jest cudna, nawet jeśli ma swoje humory, kaprysy..... jak każdy człowiek..tak traktujemy ją jak mały człowiek, a nie pępek świata :) dlatego jest ok Fakt, bywało że nie umyłam się przez 3 dni porządnie :) Fakt, nie przespałam bitych 10 godzin - n awet jeśli córcia śpi, to jednak często nasłuchuję, albo mam wrażenie że śpi ze mną i mi spada z łózka :) Fakt, nie obejrzałam dawno spokojnie całego filmu bez zatrzymywania. Ale to w ogóle nie ciąży...tego nie brakuje.... masz za to poczucie że obok Ciebie jest mała osóbka, której musisz pokazać jak piękny jest świat i nauczyć ją jak byc dobrym człowiekiem..serio to wspaniały etap życia :) Nie bój się..jeśli chcesz tego na serio i jeśli jesteście dojrzalymi ludźmi - będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje juz ma poltora roku ale pamietam jak to bylo ;) da sie przezyc ;) przez pierwsze dwa mies pobudka co 2-3 godziny, mialam to szczecie ze pozniej spała po 12 godzin ;) maz pracował po 15h ale na szczescie mieszkamy z moja mamą wiec w czasie połogu kiedy sie ruszac nie mogłam, to ona mi podawała jedzenie, prała i prasowała małej (jakies 1,5tyg). jesli mąz czy ktos ci bedzie pomagał to nie bd zle, gorzej jak zostaniesz ze wszystkim sama, wtedy to ciezko sie wykapac czy cos ;) wazne zeby miec wsparcie ;) i pamietaj ze kazde dziecko jest inne- jedno spi, drugie nie. moja na szczecie w nocy spała ale w dzien nie bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężkie pytania
Co do tego jak zmieniły sie moje relacje z partnerem to może niektórych to zdziwi ale jest jeszcze lepiej niż było... Wiadomo, że nie mamy dla siebie tak dużo czasu jak wczesniej, ale za to teraz staramy sie go jak najlepiej wykorzystać. Wcześniej wyglądało to tak że siedzieliśmy razem przed tv i oglądaliśmy filmy. Teraz poleżymy w ciszy przytuleni, prawie wszystkie czynności wykonujemy razem- sprzątanie, gotowanie, kąpanie dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejszość z większości
malgorzata, może jeszcze tak jak prosiłaś opiszę swój dzxień...póki co nie pracuje, za 2 mce jak wrócę do pracy, to pewnie się to zmieni :) - wstajemy z mężem przed 8 rano, czasem po. Czasami budzi nas już córka w tym czasie, ale czasami pośpi do 9..max... - robimy śniadanie, kawę, mój mąż idzie brać prysznic, ja w tym czasie robię mleko dla małej, jeśli jest już obudzona to leży w pokoju i czeka, grzecznie albo mniej grzecznie, zależy jak bardzo głodna :) - mała je, mąż wychodzi, kładę małą na macie, ma zawsze ochotę na zabawę, ja mogę wtedy nawet się spokojnie umyć :) w międzyczasie mała drzemka ok 20 minut - idziemy na spacer - wracamy, robię drugi posiłek dla niej, po którym idzie spać ok 13stej - śpi do 15stej albo 16stej - w tym czasie robię co cche, odpoczywam, czytam, łażę po necie, sprzątam, robię obiad - wraca mąż, wtedy mogę się urwać z domu jeśli mam coś do załatwienia, albo wychodzimy razem jak córka się obudzi - 17 mała znowu je, potem czas na zabawę, w międyczasie deserek i krótka drzemka - jemy kkolację-obiad my / córcia obok gdzieś, sadzamy ją w wózku obok stołu, to jest zadowolona - po 20stej kąpiel, - o 20>30 je kolację, potem idziemy do sypialni, czytam bajkę, kładę so spania...z reguły 21/22 mała śpi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a czy kochacie dziecko bardziej od męża czy po prostu inaczej i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata zzzz
Dzieki :) Wiem, ze pewnie moje pytania brzmia dziecinnie, ale my obydwoje z mezem nie mamy pojecia o wychowywaniu dzieci. Moj maz ma 30 lat, ja 26. Oboje jestesmy jedynakami, wiec nie mamy wzorcow od np. mlodszego rodzenstwa. No i przyznam, oboje zmezem lubimy sobie pospac w weekendy albo jak mamy wolne. Lubimy sobie razem cos ugotowac, lezec na kanapie i ogladac telewizje... no wiecie, takie rzeczy, ktore robia pary bez dzieci. Zawsze sie zastanawialismy jak to bedzie jak pojawi sie dziecko. Nawet sie obawialam, ze pewnie zaczna sie klotnie, bo maz ma bardzo odpowiedzialna prace na stanowisku i czasem przychodzi zmeczony, a ze jest cukrzykiem, to zmeczenie go lapie bardzo czesto. Ja z kolei ostatnio jestem jakas anemiczna, nic mi sie nie chce, brak mi zycia.. jestem znudzona wszystkim. Nie mieszkamy ani z jego rodzicami (dzieki Bogu!), ani z moja mama. Moja mama zawsze by pomogla, kiedys pracowala jako pielegniarka w szpitalu, wiec zna sie na dzieciach. Ale my mieszkamy za granica, jestesmy sami. Maz nigdy nie odmawia mi pomocy w domu, tylko wiecie, martwie sie o to jak nasze zycie bedzie wygladac z dzieckiem? Chcemy juz byc rodzicami, bo czas leci, maz skonczyl w tym roku 30 stke, a ja w tym roku koncze 27, wiec latka leca. Nie chcemy zwlekac. Martwie sie tylko, ze przez np. nasze niewyspanie, zaniedbanie wizualne czy brak czasu dla siebie, zaczniemy sie wyzywac na sobie nawzajem... I co to za opinia, ze dziecko kocha sie bardziej od zony/meza? To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejszość z większości
nie, nie kocha się bardziej...to po prostu inna miłość :) ja mam wrażenie że teraz nasze uczucia są mocniejsze niż przedtem.... My też jesteśmy leniuchami..a dajemy radę :) dziecko całe szczęście odziedziczyło po nas zamiłowanie do spanka! I tez mieszkamy za granicą, b. podobna sytuacja..do mnie nie przyjechała nawet mama, bo nie chciałam....chciałam wszystkiego nauczyć się sama, nie mając żadnego doświadczenia - dałam radę, bez problemu..... nie wiem skąd ta wiedza w kobiecie się bierze, ale nie miałam problemu z tym co robić, jak trzymać, jak myć.....szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejszość z większości
jak napisałam - zastanów się czy Ty i Twój facet jesteście dojrzali...po prostu Dojrzali..to wazne...gdy pojawi się dziecko dowiesz się dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Bycie matką dla mnie to najpiękniejsza rzecz na świecie, ale też rzecz wymagająca dużego, czasem bardzo dużego poświęcenia. Mój dzień zaczyna się o 6 godzina lub dwie przytulania i wygłupów w łóżku, 8 śniadanie, zabawa, zabawa, zabawa:) Koło 10 - 11 spanie do 12 potem zabawa, 14 obiad zabawa, 16 spanie, zabawa 19 kolacja, kąpiel i spanie. 21 mam czas dla siebie i męża. Dzień opisałam schematowo, myślę że uczuc i emocji towarzyszących w poszczególnym czasie nie da się opisac. Czasem jest naprawdę pięknie. A niekiedy jak mała jest chora albo idą zęby jest ciężko. Ale te chwile wynagradza mi jej śmiech, pierwsze słowa, pierwsze kroki. To najcudowniejsze co w życiu można przeżyc. I nie powiem bo niekiedy przyjdzie 18 a ja padam na "pysk" i marzę tylko o spaniu. Ale za to następnego dnia jest spokój, a ja mogę malowac paznokciie, sprzątac i bóg wie co jeszcze. Myśle ży bycia matką nie da się opisac, a trzeba poznac i przeżyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata zzzz
Tak, jestesmy dojrzali i odpowiedzialni. Tylko z zerowym pojęciem o dzieciach :( No cóż, zobaczymy. Planujemy zacząć starania gdzies we wrześniu. Jak sie uda, to przyjdę sie dołączyć do was :) Mam jeszcze jedno pytanie. Jakie bylyscie przed ciaza a jakie po urodzeniu dziecka? Chodzi mi o charakter. Czy np. Mozecie o sobie powiedziec, ze wasz charakter zmienil sie o 180 stopni, na załóżmy lepsze, czy jestescie dalej takimi samymi kobietami lubiacymi to i owo przed ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
ja przed ciążą bardziej żyłam chwilą, byłam bardziej spontaniczna, szlona. Teraz jestem bardziej spokojna, przewidująca pewne rzeczy, myśle że bardziej dojrzała. Na bycie matką nawet w ciązy nie byłam przygotowana. Wszędzie piękne obrazki, słodkie reklamy, a rzeczywistośc czasem jest inna. I czasem związek przchodzi mocną próbę. Myślę że jeśli związek wytrzyma stan " noworodkowy" to wytrzyma wszystko. My z mężem staliśmy się jednością po urodzeniu małej. Ja mam 24 mąż 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
oj wiadomo ze nie jest już się wolnym człowiekiem, nie mozna się walnąć na wyro i leżec pół dnia przed tv:), albo spac do południa. Przychodzisz z pracy a tu jeszcze dziecko wykąpać trzeba, dać jeść, pobawic się, nie mowiąc o obowiązkach domowych. Oczywiście mąż pomaga bo bez niego bym wykorkowała. Co do nocek to najgorzej jest na pocz, dziecko budzi się gdy wychodzą ząbki lub ma kolki. Chociaz moja corcia dość wczesnie zaczęła przesypiac całe noce, jak miała może pol roku, więc dopiero wtedy mogłam odpocząć i fizycznie i psychicznie bo niefajnie kłaść się spac gdy w perspektywie jest jeszcze wstawanie w nocy po kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna Magdaa
ja kocham dziecko bardziej niż męża, bo dziecko jest częścią mnie a mąż jest właściwie obcą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×