Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elissa de Minoque

rytuał spowiedzi indywidulanej obraża mnie jako wolną jednostkę, a was ?

Polecane posty

Gość sieben raten za armaten
...Taaak. Najważniejsze to mieć świadomość, że ktoś nas kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
...a tu tym razem się zebrała 'grupa pod wezwaniem " ....czyli gruppenfurer WOLF :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy Oczywiście zgadzam się z Tobą, nie było moim zamiarem wytkniecie kolejnych nieścisłości. Miałam na celu pokazanie, że jeśli ktoś nie chce chodzić do spowiedzi, to nie musi, skoro to wymysł ludzi i kościoła, to nie oznacza, że pokuta czy spowiedź w zaciszu domowym, w ramach rozmowy z Bogiem jest mniej ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli ktoś nie chce chodzić do spowiedzi, to nie musi" oczywiscie, ponownie, masz wybór, wolną wolę " skoro to wymysł ludzi i kościoła" dla mnie to bardziej "wymysł" Jezusa, kwestia, czy uznaje się go za Mesjasza, zbawiciela, syna bożego, czy człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to wygodne, ostatnio bardzo mnie denerwuje jeden osobnik i mam ochotę mu zrobić wielka krzywdę ( nie będę wtedy w pełni świadoma tego co robię). W takim razie nie popełnię grzechu ciężkiego, odmówię kilka zdrowasiek i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OroMaczko
"Przynaleznosc do kosciola jest calkowicie dobrowolna i wynika z przemyslen doroslego czlowieka. " o jakiej dobrowolności mówisz ? Przecież niemowle chrzczone jest bez wyrażenia swojej świadomej woli na ten akt. I staje się członkiem kościoła czy tego chce czy nie. Potem przez kilkanaście lat jest indoktrynowane i manipulowane przez kler. Wszcepione religiną tresurą nawyki i emocje utrudniają wyrwanie się z okowów narzuconej wiary. Widać to w tej dyskusji jak wiele osób pozbawionych jest przez katolicyzm autonomii osądu. Człowiek zostaje na początku swojej drogi zdradzony przez najbliższy i oddany na pastwę psychomanipulacji kleru, a potem sam zmanipulowany i zdradziny zdradza swoje potomstwo. I ten łańcuch zdrad i manipulacji ciągnie się, aż jakieś wydarzenie pozwoli rozeznać się w tym błędnym kole istninia w katolickim kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
'skoro to wymysł ludzi i kościoła, to nie oznacza, że pokuta czy spowiedź w zaciszu domowym, w ramach rozmowy z Bogiem jest mniej ważna. ' niestety to nie jest wymysł ' lucki' , tylko jest ustanowiony przez Jezusa ...a że coś tam 'uklasyfikowano' , to inna sprawa , co nie zmienia 'rzeczy '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OroMaczko
człowiek wytresowany w religii nie ma w pełni wolnej woli. Ona jest wolna tylko w obszarach, których tresura nie tknęła, a tych jest niewiele gdyż tresura ma charakter totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baranek Skoro dawniej do odpuszczenia grzechów lekkich wystarczyła pokuta i modlitwa, to czemu teraz tak nie jest, kto to zmienił? Przecież nie Jezus tylko ludzie, dokładnie kościół, skoro on to zmienił to znaczy, że jest to wymysłem ludzkim. Sama spowiedź jako taka i pokuta możliwa była do pewnego czasu w relacji "ja- Bóg". Mam na myśli oczywiście grzechy lekkie, więc nie będę w niezgodzie z naukami Jezusa, jeśli sama w zaciszu domowym sakrament pokuty odbędę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OroMaczko
oczywiście we współczesnym świecie, w którym kościół nie ma wyłączności na kształtowanie psychiki człowieka skuteczność tumanienia nie jest tak wysoka jak kiedyś. W Polsce jednak spustoszenia umysłów spowodowane religią są wciąż duże. Około 30% ludzi nigdy nie wywikła się z matni katolicyzmu, kolejne 30% wywikłą się tylko w pewnych obszarach życia, następne 30% jest wolna w zasadzie ale uparcie trzyma się obyczajów jak głupie by nie były, a tylko 10% wybija się na pełną wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spowiedź indywidualna to
KAJDANY MENTALNE I KULA U NOGI CZŁOWIEKA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz Palikot naszym
wybawicielem od przemocy symbolicznej katolicyzmu ! Tylko on walczy by kler nie zaśmiecał miast i wsi swoimi szamańskimi symbolami i aby nie zawłaszczał przestrzeni publicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko co oznacza pełna wolność? Jeśli ktoś trzyma się wiary i wierzy w Boga to wcale nie uważam aby to było ograniczeniem wolności. To jego wolny wybór, jest człowiekiem dorosłym i sam steruje swoim życiem. Pomijam sytuacje, gdzie jak autorka boimy się co ludzie powiedzą, z tym, ze to nie jest wtedy człowiek, który chce być wolny. Mam gdzieś co ludzie powiedzą, robię co uważam za stosowne i co czuję wewnętrznie. Nigdy nie patrzyłam na to, czy moja rodzina zaakceptuje moje wybory. Sama mam bardzo wierzącą rodzinę, ale nie czułam potrzeby chodzenia do spowiedzi czy kościoła aby ich nie urazić, to moje życie i moja odpowiedzialność za to jak je przeżyję. Dla mnie patrzenie co ludzie powiedzą jest swoistym ubezwłasnowolnieniem, niestety narzuconym przez takie czy inne wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra schodzę z tej kozetki u psychologa, bo mam wrażenie rozmowy sama ze sobą, a to już nie najlepiej znaczy o moim stanie samoświadomości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Maria Kawecka
spowiedź do ucha uwłacza ludzkiej godności, zeszmaca ego, niszczy wewnętrzny świat jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog Anny Kaweckiej
Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie, że niektórzy za wszelką cenę próbują znaleźć jakieś wytłumaczenie/usprawiedliwienie dla tego, że spowiedź jest im nie na rękę a przecież nie chcesz, nie spowiadasz się, as simple as that

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
sama spowiedż jest często wkurzająca dla większości popełniajacych drobne przewinienia ... jak również dla mnie ( żeby nie nie robić tu za jakiegoś ... ) u nas nigdy nie było jakichś takich nalegań przez księży do 'skrupulatnej spowiedzi ' - wprost nawet namawiali , aby 'nie nudzić' drobnymi przewinieniemi , nawet sugerując , aby nie wyrzucać spraw samotno-intymnych , które są dość poważnym zachamowaniem przy podejściu do spowiedzi czasami podczas kazania sam proboszcz - dr. powiedzmy mojej jakiejś parafii powiadał - 'ludzie - krótko , nie męczcie nas duperelami , my naprawdę jesteśmy zmęczeni wysłuchiwaniem tego , co większość robi '...tzn. nie cudzołoży w tym mniemaniu 'mówcie o złych i naprawdę złych konkretach ' ! tak - spowiedż , gdy ktoś ma sumienie zbyt skrupulatne , pod względem takich zwykłych , 'lekkich ' grzechów rzeczywiście może być czymś , co nawet może odwrócić nas od ... ja - o duperelach nie wspominam ...i nie czuje się niewyspowiadany , chociaż nie lubię tego ..., właśnie z tego powodu - czy nie powiedziałem wszystkiego , co powinienem ...ale ponieważ już nieco starszy jestem , tak że nie uważam , że jakieś pierdoły pominąłem i że nieco podchodzę do tego , j jako taki niejaki ... powiedzmy protestant myślę , ze tak należy podchodzić do spowiedzi , w sprawach naprawdę nieistotnych , czyli w takich , gdy nie skrzywdziło się 'bliżnich ' oczywiście o poważnych nałogach - należy powiedzieć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna S.
Spowiedz nikomu nie uwłacza,uwłacza godności tylko grzech i życie w kłamstwie i obłudzie oraz strachu przed własnym cieniem,takie jak prezentuje autorka.Ja się spowiadam często, tyle razy ile czuję potrzebę i bardzo dobrze mi to robi,.Nie czuję się tym ani obrażona ani skrzywdzona, wręcz przeciwnie-czuję się wolna,uwolniona z grzechów,i wzmocniona na dalszą drogę.I szczęśliwa.Wiem że gdy zdarzy mi się znów upaść kochający Ojciec znów będzie czekał na mnie w Sakramencie pojednania,że mnie obmyje i przebaczy mi.Dlatego bardzo się cieszę że dał nam ten wspaniały Sakrament-powracania do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu, a może po prostu chcą sobie porozmawiać na ten temat??? Wszak wolno im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cogito ergo
17:16 [zgłoś do usunięcia] Lucy Windsor mam wrażenie, że niektórzy za wszelką cenę próbują znaleźć jakieś wytłumaczenie/usprawiedliwienie dla tego, że spowiedź jest im nie na rękę a przecież nie chcesz, nie spowiadasz się, as simple as that Też tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyrazniej wiara jest obecnie trendy czy moze jazzy? --- gospely :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu, a może po prostu chcą sobie porozmawiać na ten temat??? Wszak wolno im. ---ale czy maja prawo??? i czy ktos tez tak ma??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poległam i nie wstanę
Ja nie muszę nic tłumaczyć, bo nie chodzę do kościoła jak i do spowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
ooo ...widzę , że palikmiociarnia kafeteryjna się także tu zbiegła :D no cóż - stadne stworzenia powtarzające prymitywne hasełka , wryte w berecik ( jar...) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przychodzi komendant miejscowej policji do proboszcza: - No, jak tam, Władziu? Co nowego? - Kazik, przecież wiesz, że obowiązuje mnie tajemnica spowiedzi, no i za chwilę mam mszę wieczorną - No, dobra, przyjdę wieczorem na kieliszek wina, to pogadamy spokojnie. A mandat ci anulowałem, po starej znajomości. Do wieczora! :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na spowiedzi mówię o wszystkim co mnie boli,z czym walczę, lub się zmagam.I nie mam żadnych zahamowań. O wszystkich grzechach i problemach.W końcu po to tam idę, a nie po to by "dobrze wypaść" .Baranek fajnie napisałeś ale ja się nie za bardzo z tym zgadzam że nie należy mówić o wszystkim, ja wielokrotnie słyszałam że należy. Jesli "biedactwo"ksiądz jest znudzony (a wierzę mu że jest) to niech zmieni zawód i pracę, nikt go doprawdy nie trzyma w tym. Co grzechem jest a co nie,każdy mniej więcej uformowany katolik wie, a jeśli są wątpliwości to od tego jest rachunek sumienia( są dostępne nawet w necie).Poza tym jeśli ktoś na co dzien żyje z Bogiem, czyta Biblię, czyta prasę katolicką czy inne lektury, rozwija się duchowo i intelektualnie, to chyba nie ma takiej opcji aby nie odróżnić grzechu od nie grzechu.Fakt, istnieją dwie choroby sumienia -skrupulanctwo czyli sumienie zbyt wrażliwe i -sumienie zbyt luzne,niewrażliwe,"zawsze czyste bo nieużywane". Ale w życiu intymnym tak samo się popełnia grzechy jak i w każdym innym, więc wiadomo że np seks poza/przedmałżeński grzechem jest,tak samo jak np masturbacja ,lub pornografia więc jeśli jakiś ksiądz mówi żeby mu tym nie zawracać gitary to widocznie nie nadaje się na księdza.Albo nie zna własnej wiary :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
no i właśnie ... po rozmowach na temat - pojawia się przygłup kafeteryjny z 'dowciapem ' ;) po się on tu pojawia ??? po to aby przygłupić , bo taka ma rolę przygłupa do odegrania , tam , gdzie nie powinien się pojawiać , albo ma w sobie nienawiść do tego , czego nie wyznaje, , albo go tak go wychowano , albo go molestowano np. przez księży podobno ;) może wyjawi powód 'dawciapa ' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×