Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilith-marlie

Czy któraś Mama rodziła w Przyszpitalnym Domu Narodzin na Żelaznej w Warszawie?

Polecane posty

Jak wrażenia? Czy faktycznie w przypadku komplikacji nie ma problemu z przeniesieniem na Blok Porodowy? Czy w trakcie porodu położona pozostaje cały czas do dyspozycji rodzącej, czy rodzi się "samemu"? Jak jest z opłatami? Czy po porodzie zostaje się w tej samej sali czy matkę przenoszą do innej sali? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja planuje rodzic za kilka tygodni (albo na dniach nawet),.Wczoraj bylam na kwalifikacji w domu narodzin. Ja akurat oplacam dodatkowo polozna do porodu ktora mowi po angielsku (maz obcokrajowiec i ma schize taka ze nie pytaj...). Odnosnie twoich pytan odpowiem na te co jestem pewna odpowiedzi na 100%. Oplat brak. Nie placi sie nic za porod w DN. Co do przenoszenia na sale inna. Zalezy o ktorej urodzisz i jakie bedzie oblozenie. Tam sa w sumie 3 sale jak do tej pory nie mieli jeszcze problemu zeby bylo za duzo rodzacych. Jesli taka sytuacja by sie zdarzyla biora cie na oddzial ale 'na prawach' domu narodzin. Czyli obejmuja cie zasady DN w momencie kiedy fizycznie znajdujesz sie na oddziale. Po porodzie jak nie ma oblozenia zostajesz na tej samej sali, jak jest kolejna rodzaca to tak jak wyzej biora cie na oddzial ale wypisuja i obsluguja wedlug zasad DN. W przypadku komplikacji ; nie ma problemu, to ich obowiazek (moja polozna mowila ze mieli raptem pare takich przypadkow , nawet n ie jakis powaznych ale woleli nei ryzykowac. Mieli tez prypadki gdzie pacjentka jednak chciala zzo i tez bez problemu zawiezli ja na oddzial). Co do pytania o dyspozycyjnosc: DN ma dzialac na zasadzie standardow zagranicznych. Ja rodzilam pierwsze dziecko w Anglii i tam wlasnie wszystko odbywalo sie tak jak opisuja to w DN. Z tym ze nie mialam potrzeby oplacania poloznej i Angielska polozna nie siedziala ze mna caly czas ale byla w okolicy, sprawdzala co u nas slychac i byla na kazde zawolanie jak mialam jakies watplpiwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list zelazny
znam jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam w domu narodzin na żelaznej miesiąc termu. Jest tam bardzo mało chętnych, rodziłam sama, więc położna była tylko dla mnie. Przychodziła co chwilę, czasem miałam wrażenie, że jest jej aż za dużo. Ogólnie jestem baaardzo zadowolona, miałam pełną swobodę, poród w pełni naturalny, mogłam korzystać z wanny, położna dawała jakieś ciepłe okłady na bolący kręgosłup. Po porodzie dziecko nie jest odśluzowane, od razu kładzione na mnie, mierzone było dopiero po kilku godzinach, pediatra też przyszła dopiero po 8h. Wyszłam do domu jeszcze tego samego dnia. WSzystko jest bepłatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammusika
Czy trzeba się przedtem jakoś specjalnie zapisywać/wypełniać plan porodu? I podstawowe pytanie: czy aby móc urodzić najlepiej w przyszpitalnym domu narodzin, ewentualnie na oddziale u Zofii trzeba (bądź lepiej jest) prowadzić ciążę u lekarzy/położnych przyjmujących w tej placówce czy nie jest to konieczne? kasza23 - o jakich kwalifikacjach mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam temat , mam identyczne pytanie jak mamusika, czy aby rodzić na Żelaznej trzeba się zapisywać czy wystrczy przyjechać z "biegu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę o porodzie tam, także im więcej napiszecie tym bardziej będę wdzięczna :) Wlasnie mnie tez ciekawi co to i po co ten plan narodzin? Moj jest taki: przyjechac,urodzic-wrocic do domu hahh :) I zeby krocza nie chlastali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
padlinka a na kiedy masz termin? ja dopiero na grudzień i tak się zastanawiam czy trzeba do przyszpitalnej poradni chodzić aby mnie nie odesłali mnie z kwitkiem...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na poczatek stycznia :) Mam duzo czasu, i w dodatku teraz ciaza zagrozona wiec zobaczymy co bedzie..ale pomarzyc mozna :P nie wiem tez troche czy jest sens, boobstawiam ze 4ty porod bedzi emusial byc blyskawiczny i nie wiem czy dojade :P Ale bardzo mi sie ta koncepcja domu narodzin podoba :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na oddziale mozna rodzic 'z biegu' nie trzeba miec swojego ginekologa czy poloznej. W domu narodzin trzeba przejsc kwalifikacje po 37 tyg. Tzn; umawiasz sie na wizyte telefonicznie, przynosisz karte ciazy i wszystkie badania. Trzeba miec wykonany w ostatnich tyg przed wizyta wymaz z pochwy, badania krwi i moczu. Kwalifikacja polega na zalozeniu kartoteki, rozmowie z polozna i lekarzem ginekologiem ze sw zofii. Polozna bada cisnienie, dotyka brzucha, sprawdza serduszko dziecka i jego ulozenie. Rozmawia i tlumaczy ze w domu narodzin nie ma znieczulen (trzeba podpiusac papierki mowiace ze to rozumiesz), tlumaczy procedury (brak naciecia chyba ze jest niezbedne, procedury ktore sie wdraza w momencie kiedy cos jest nie tak itp).Rozmowa dotyczy tez tegio jakie sa opcje po porodzie, ile mozna zostac. U lekarza znowu podobna gadka, ale lekarz jest bardziej skupiony na wynikach i badaniach z okresu ciazy. Ciezarna ktora ma anemie, passar, cukrzyce, infekcje pochwy, gdy cos jest nie tak z dzieckiem- nie przejdzie takiej kwalifikacji pozytywnie ( na ich stronie interneyowej jest rozpisane kto moze a kto nie rodzic w domu narodzin). Ja np mialam skracajaca sie szyjke jaos od 34 tyg ale to nie bylo problemem. W momencie jak zlapalam bakterie w moczu to juz byla opcja ze jesli zaczne ridzic zanim zakoncze leczenie- to przy przyjeciu do porodu odeslali by mnie nsa oddzial (bo jak zaczynasz rodzic to idziesz najpierw na izbe przyjec a potem szybko robia transfer do DN) . ufff wybaczcie jesli bez ladu i skladu ale karmie mlodego ktorego urodzilam w DN w kwietniu. Super doswiadczenie, plus moj porod by ekspresowy. 7 godzin po portodzie wypisali nas do domu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to wiedze ze kasza już nam doświadczenia po porodzie opisała :) ciesze sie ze masz mile doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaManiaMo
Hej dziewczyny, ja także poważnie zastanawiam się nad porodem w dn, tylko nie wiem właśnie czy muszę mieć umówioną prywatnie położną... Mam termin między 22 a 28 grudnia, może zdarzyć się że zacznę rodzić w święta i zastanawiam się czy bez prywatnej położnej ktokolwiek dyżuruje tam non-stop. Ponadto niestety mam 2 żylaki na nogach i też boję się, że mnie to zdyskwalifikuje. A nie ukrywam że bardzo chciałabym tam rodzić i szybko wracać do domu, ponieważ będzie na mnie tam czekał mój roczny synek :) Pierwszy poród odbyłam na oddziale - też w Zofii- a moim lekarzem prowadzącym jest gin z tego właśnie szpitala. Czy to ma jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhpola
Zawsze lepiej mieć lekarza prowadzącego ze szpitala w którym się rodzi, niż nie ;), choć różnie, nie zawsze jest pomocy. na pewno musisz tam pojechać żeby cię zaklasyfikowali do porodu tam, jest jakaś lista przeciwskazań, która wyklucza tam poród, na pewno nie trzeba tam mieć prywatnej położnej. To szybko się uwinęliście skoro roczny synek będzie czekał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obszerne info masz a ich stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy żylaki mogą dyskwalifikować poród w Domu Narodzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałabym zapytać o tą kwalifikację w Domu Narodzin. Miałam jeden poród naturalny w pełni (bez znieczulenia, nacięcia itd) oraz drugi naturalny do momentu parcia kiedy zrobiono mi cc z powodu spadku tętna dziecka, mimo, że poród postępował jak należy. Czy mam szansę urodzić naturalnie (w następnych 4 latach planuję) w DN? Będę miała wówczas 34 lata, trzecie dziecko. Dziękuję z wyprzedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin mam 24.01, wczoraj pozytywnie przeszłam kwalifikację do DN. Warto się wybrać choćby po to żeby założyć kartę. Wtedy nawet jeśli zdyskwalifikują w ost momencie (np zielone wody) to mniej roboty przy przyjęciu do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w domu narodzin swoje trzecie dziecko 01.02.2014 r. Zdecydowałam się w ostatniej chwili - 2 dni przed porodem :) Jestem zachwycona i szczerze polecam. Trafiłam na położną Łucję Telmę, która bardzo sprawnie i spokojnie poprowadziła poród. Poprzednie dwa porody miałam długie (ok 12 h) i trudne a ten trwał od momentu przyjęcia do szpitala 2 h. Rodziłam w wodzie - spełniło się moje marzenie. Położna w trakcie porodu zjawiała sie raz na 15 min a odkąd zrobiło sie ostre tempo była cały czas ze mną. Badana byłam w bardzo delikatny sposób w dogodnych dla mnie pozycjach - na stojąco, w wannie na klęczkach Po porodzie leżeliśmy razem z synkiem nago w łóżku, żeby się poprzytulać ok 2 godz. Potem położna przyszła zważyć dziecko i zbadać. Wszystkiemu towarzyszył mąż, nikt nie zabierał dziecka, tylko razem z tatą synek był zapraszany. Urodził się o 8.55 a do 19 mogliśmy zostać na sali, bo nie było potrzeby zwlaniać sali, moja koleżanka została w sali 2 dni :) Potem przeszliśmy do sąsiadującej blisko sali poporodowej ogólnoszpitalnej. Była to 2-osobowa sala. Nie poniosłam żadnych opłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem u nich cc całkowicie dyskryminuje nawet wtedy, gdy już jakiś poród naturalny po tej cesarce u pacjentki był :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Rodziłam w Domu Narodzin w Lutym 2014. Jestem bardzo zadowolona z opieki. Mąż cały czas był przy mnie, przynosił ciepłe i zimne okłady, robił herbatę. Położne wspaniałe: bardzo pomocne i miłe. Badania przeprowadzane w dogodnych dla mnie pozycjach. Tętno dziecka często mierzone. Poród odbywał się w wodzie lecz niestety na finał musieliśmy wyjść z wody :(. Do domu narodzin zostaliśmy przyjęci około 2:00, córka się urodziła 0 10:50 a o godzinie 17:45 byliśmy już w domu. Był to mój pierwszy poród, bez znieczulenia, nacięcia, pęknięcia :). Następne dziecko też będę chciała tam rodzić. Nie miałam lekarza prowadzącego z tego szpitala. Za nic nie płacilam. Kwalifikację przeszłam tydzień przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kobiet, które były na kwalifikacji do Domu Narodzin. Czy któraś z Was zakwalifikowała się pomimo przyjmowania Clexane i euthyroxu? Mam wyciszone Hashimoto z lekką wyrównaną niedoczynnością. Clexane biorę na żylaki. Zastanawiam się czy w ogóle mam szansę na kwalifikację. Telefonicznie nie udzielają takich informacji, a spotkanie mam niemal w terminie. Nie chciałabym się nastawiać, jeśli już wiadomo, że nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kobiet, które były na kwalifikacji do Domu Narodzin. Czy któraś z Was zakwalifikowała się pomimo przyjmowania Clexane i euthyroxu? Mam wyciszone Hashimoto z lekką wyrównaną niedoczynnością. Clexane biorę na żylaki. Zastanawiam się czy w ogóle mam szansę na kwalifikację. Telefonicznie nie udzielają takich informacji, a spotkanie mam niemal w terminie. Nie chciałabym się nastawiać, jeśli już wiadomo, że nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w Domu Narodzin swoje pierwsze dziecko. O procedurach kwalifikacyjnych nie będę pisać, bo wszystko jest jasno omówione na stronie szpitala. Warunki bardzo dobre, i co ważne, właściwie gwarancja przyjęcia, bo chętnych jest niewiele. Poród był długi (18h) i trudny, jednak wszystko zakończyło się pomyślnie. Wielkie podziękowania dla Pani Łucji Talmy, która towarzyszyła mi w tym czasie. Niezwykły profesjonalizm i opanowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w maju 2016 w Domu Narodzin. Poród odbierała Ewa Pruś,nie opłacaliśmy położnej, trafiliśmy na nią przypadkiem ale była to wymarzona położna bardzo ją polecam, dużo chwaliła w tym trudzie i to położna z prawdziwego powołania. To mój drugi poród więc tym razem poszło szybko, od momentu przyjazdu do szpitala do narodzin minęły 3 godziny w tym dwie w Domu Narodzin. Zajęłam trzecią ostatnią salę więc w tym momencie bylo obłożenie, ale chyba tak jest dość rzadko. Miałam kwalifikacje do DN już w czasie porodu, w czasie zapisu ktg na izbie przyjęć między skurczami, który trwał 30 minut. Nie chciałam wcześniejszej kwalifikacji, bo mieszkam daleko od Wwy a mam starsze dziecko i szkoda mi było tracić wielu godzin wtedy. Wszystkie pytania pani Ewa zadawała mi właśnie w czasie ktg, co odbylo się dość szybko i sprawnie. Jeśli ktoś się zastanawia czy coś warto opłacać to ja bym polecała wykupienie sali jednosobowej po porodzie, chyba to się nazywa rodzinna sala. koszt to 500 zł, ale myślę, że warto bo ja miałam zarwane noce po porodzie, bo dziecko pani która była ze mną na sali bardzo płakało w nocy i w dzień, zwłaszcza wtedy gdy mój już nie płakał, to najbardziej zmęczyło. Mnie nie stać na takie koszty więc mówi się trudno i człowiek nie narzeka ale cieszy się szczęściem które się właśnie urodziło. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×