Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bakłaranka255

7 miesiąc ciązy. Szwagierka prosi mnie o pilnowanie ich dziecka 8godz dziennie

Polecane posty

Gość Bakłaranka255

Bo ona chciałaby podjąc pracę, a nie ma z kim zostawic swojego synka. Ja jestem teraz na zwolnieniu, bo w mojej pracy muszę dzwigac no a z wiadomych przyczyn nie mogę. tylko, że nie usmiecha mi się jej propozycja. Mam już wielki brzuch, a ich syn ma niecałe 2 lata i jest troche rozbrykanym dzieckiem. Ona mówi, że to kwestia ok 1,5 mies dopóki jej mama nie wróci z niemiec, żeby pilnowac małego. Oczywiście pilnowanie bez wynagrodzenia, ale nie o to chodzi. Chodzi bardziej o to, że mogę nie dac rady i szczerze mówiąc nie chce mi się ganiac za małym, wiadomo to 8 godzin dziennie od 8-16, trzeba nakarmic, przebrac, pobawic się, isc na plac zabaw do tego pilnowac jak oka w głowie i biegac za nim. Czuje, że jesli się zgodzę, to ostatnie miesiące ciąży zamiast odpoczywac spędze na lataniu za małym, a tego nie chce. Ale jesli odmowie to moze to zostac zle odebrane, że siedzę w domu a nie chce im pomóc. Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod słońcem toskanii
Ja bym sie na pewno nie zgodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyyyyyyyyyyyyyyy
nie zgodzilabym sie. Sama mam 3 latke w domu i jestem w 8 miesiacu ciazy. Wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa mama
Ja bym odmowila, bo zwyczajnie nie dam rady, srednio sie czuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b nb nb nb nb
phi zaciazyłaś i nie chce ci sie bahora bawić, za chwile bedziesz musiała swojego, nie marudź bierz sie do roboty przynajmniej sie przyzwyczaisz a nie siedzisz w domu i nic nie robisz jak ruska locha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale skoro się źle czujesz to nikt nie ma prawa od ciebie wymagać opieki nad cudzym dzieckiem a opinie rodziny wsadź między okładki karty ciąży i im pokaż przy najbliższej okazji chyba masz wazniejsze priorytety jeśli natomiast podołasz to chyba nie masz się czym martwić zdrowia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmów grzecznie....
Wytłumacz szwagierce,ze nie dasz rady w ostatnich miesiacach zajmować się tak małym dzieckiem.To akurat najgorszy wiek,dziecko jest bardzo ruchliwe,mało samodzielne i nie zdaje sobie sprawy z wielu zagrozeń,non stop trzeba pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ona ma fantazję
W życiu nie poprosiłabym ciężarnej o coś takiego. No jeszcze jakby była to jednorazowa sytuacja, podbramkowa, to ok, jeden raz mogłabym o ile dobrze bym się czuła, ale 1,5 miesiąca? Nie. Nie na tym etapie ciąży. Po prostu w głowie się mi nie mieści, że o coś takiego cię prosi. A co, jeśli ty z powodu ganiania za małym urodzisz wcześniej? To co ona zrobi? Będzie miała żal, że nie dotrzymałaś słowa? Jak ona sobie to wyobraża, że co? Przychodzić do niej będziesz, ubierać, chodzić na spacery z żywiołowym 2-latkiem? To nie 6 latek, którego tarmosić nie trzeba i który sam się sobą zajmie. Jeszcze takie bardziej samodzielne dziecko, to ok, wiele koło siebie samo zrobi i jak tylko kwestia opieki, żeby ktoś dorosły obok był, to M O Ż E, ale nie 2-latek. To wulkan energii. Ja odmówiłabym mówiąc, że obawiam się, że nie dam fizycznie rady, a nie chcesz, żeby w razie czego ona miała nagłą sytuację awaryjną (jak zaczniesz rodzić mając pod opieką małego, np. w 38 tygodniu, to się zdarza ...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ona ma fantazję
Zresztą ja sama miałam tak, że będąc w ciązy z synkiem miałam pod opiekę córcię, swoją oczywiście, a miała wtedy niespełna 2 latka na tym etapie. Jeszcze na krótki spacer wyszłam, ale miałam problemy z twardnieniem brzucha, skurczami i niestety często nie dawałam rady nawet jej ubrać, a wiadomo, ze za 2 latkiem też trzeba nadążyć. Pomijając fakt spacerów, mogłabyś nie wychodzić ostatecznie i tyle, powiedzieć matce dziecka, że tego ma od ciebie nie wymagać, no ale są inne kwestie, siku, kupę, schylać się i podnosić, zabawy i organizacja czasu takiemu maluchowi wymaga naprawdę pełnego zaangażowania opiekuna. Nie miałabyś czasu na odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja79
Oczywiście,że nie. To by było nieodpowiedzialne z Twojej strony. Źle,to Ty powinnaś odebrać taką propozycję,a nie ona odmowę. Wypoczywaj,bo po porodzie różnie bywa :). Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja.
Jesli czulabym sie dobrze. A w ciazy czulam sie dobrze. Ale NIE Za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie zgodzila
widac ze masz jakas ukryta awersje do szwagierki.Bo jakby bylo ci ciezkot o bys odmowila,ale wodocznie dobrze sie czujesz tylko chcesz jej podlozyc klode pod nogi,jak ta restra sueczek tutjna kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta BAS Co.
zrób co chcesz za 2 lata i 2 miesiące twoje dziecko tez bedzie wymagalo bezustannego nadzoru fajnie by bylo gdybys ty nie miała takich dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkanie
ja bym sie nie zgodzila..jestes w zaawansowanej ciazy i powinnas przede wszystkim odpoczywac, wysypiac sie poki mozesz a pilnowanie 2 latka to nie pilnowanie 6latka, takie dziecko potrzebuje non stop uwagi, oczy musisz miec dookola glowy.. i jest to odpowiedzialnosc. Niedlugo bedziesz miala swoje, ktore pochlonie Cie do reszty..nie patrz na to jak odbierze to szwagierka..mysl o sobie i o swoim dziecku, odrobina zdrowego egoizmu nie zaszkodzi, a szwagierka nie powinna od ciebie tyle wymagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieszkanie
a szwagierka niech podejmie prace jak wroci matka a nie obarcza cie takim obowiazkiem w twoim stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuytrgfadfguilo;
Ja pikole rozwaliła mnie Twoja szwagierka. Na mózg jej padło czy co? Ty jesteś w 7 miesiacu ciąży i masz się jeszcze jej dzieckiem za darmochę zajmować przez 8 h dziennie? No ludzie są chyba nie poważni. To jest praca a dla Ciebie w takim stanie to jeszcze większy wysiłek więc powinna Ci zapłacić. Ponadto nikt w 7 miesiącu nie marzy o bieganiu za 2 latkiem, tymbardziej że jesteś coraz bliżej rozwiązania i będzie Ci coraz ciężej, co innego jakby Ci to zaproponowała na wcześniejszym stadium ciąży. Kobieto nie daj się wyzyskiwać. Mnie dwa razy poproszono o opiekę na dzieckiem. W obu przypadkach chcieli mi zapłacić ale nie zgodziłam się bo wzajemnie sobie pomogamy w różnych sytuacjach. Mimo wszystko miałam dosyć bo po 8 godzinach plinowania, bawienia się i spacerowania miałam dzień stracony. Byłam zmęczona i nic nie zrobiłam wokół siebie pomimo że miałam inne plany na ten dzień. Z ledwością naczynia umyłam bo dziecko wymagało ciągłej uwagi. Co innego popilnować kogos przez 2 czy 3 godziny a co innego siedzieć z nim tyle ile w pracy 8 h i jeszcze nic z tego nie mieć poza zszarganymi nerwami i zwykłym dziękuje. Nie daj się wrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zyciu bym się nie zgodziła, nawet jeśli aktualnie byłabym bezrobotna, a dzień spędzała na nudzeniu się w domu i szukaniu sobie zajęcia. Dlaczego? Dlatego, że to jest normalna, pełnoetatowa praca. Nie żadna pomoc, tylko praca. I co z tego, że rodzina, równie dobrze rodzina mogłaby w takim razie poprosić o przychodzenie codziennie i sprzątanie oraz gotowanie obiadów za free. Zgodziłaby się któraś? Wątpię. A do tego dochodzi jeszcze irytujący szantaż emocjonalny na zasadzie "musze się zgodzić, bo inaczej źle o mnie pomyślą albo się obrażą". Sama bym nigdy nie obarczyła nikogo z rodziny opieką nad moimi dziećmi w takim wymiarze godzinowym i bezpłatnie. Bo co innego okazjonalna opieka raz na jakiś czas, a regularna dzień w dzień po min. 8 godzin. Szwagierka powinna się wstydzić, że w ogóle Cię poprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Ja sie swoja corka prawie dwulenia zajmowalam w ciazy i powiem ci,ze ciezko mi bylo. czasem trzeba podniesc,gdzies zatargac,pobawic sie na placu zabww,a jak ci sie trafi duzy bebzol,to zwyczajnie ciazy. w ostatnim miesiacu ciagle mnie cos lupalo,ciagnelo,ciezko mi bylo chodzic samej,a co dopiero z dzieckiem. no ale to koje dziecko. Aha a w pierwszej ciazy skakalam jak gazela do konca. nigdy nie wiesz,jak sie bedziesz czula. W zyciu bym sie nie zgodzila. niech sobie wezmie opiekhnke,co ona rozumu nie ma czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looseends
Trzeba mieć nieźle narypane w głowie, żeby wychodzić z taką "prośbą". Jeśli nie chcesz jej urazić to odstaw scenkę, że źle się czujesz, lekarz kazał leżeć itp. Nawet gdybyś miała plackiem leżeć i gazety czytać to nikomu nic do tego. Za dwa m-ce będziesz marzyć o godzince dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokijuhefwghjyiu
Niech babsztyl da ci spokój. Chciala mieć dziecko to niech teraz sama zapewni mu opiekę a nie ludzi w koło chce wykorzystywać, jeszcze za darmo. Niech zatrudni opiekunke to jej się oczy otworzą co ile kosztuje. Poza tym cwaniara pójdzie do parcy sobie odpocznie od dziecka przez większość dnia a Ty bedziesz się z nim użerać. Twoja wola, jak bym grzecznie podziękowała za tą intratną propozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Ja bym się nie zgodziła. W ogóle dziwię się jak można złożyć taką propozycję ciężarnej.Sama mam 2,5 latkę w domu i jestem w 8 miesiącu ciąży.Jest czasem ciężko i przykro mi,że wielu rzeczy nie mogę robić np.nie mam siły na spacery bo brzuch mi wtedy twardnieje.Dlatego przychodzi do mnie od czasu do czasu niania, która na codzień opiekowała się córką jak byłam w pracy, wyjdzie z nią na spacer,pobawi się a ja mam chwilę na odpoczynek.Po za tym co innego jest opieka nad swoim dzieckiem a co innego nad cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co mi sie przytrafiło
ja bym sie nie zgodziła. To zbyt męczące, a takie małe dziecko wymaga ciągłej obserwacji, opieki, uwagi. Niech wynajmie nianie a nie bierze sobie darmową pomoc. Gdyby to miało trwać tydzien to ok ale ponad miesiąć? nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż sie zatrzęsłam jak przeczyt
ałam ten temat:/ ja bym nawet nie czekała dzień czy dwa z odpowiedzia tylko od razu odmówiła!!!!!!!!!!!!!!! Nad czym Ty sie kobieto zastanawiasz? Masz dzeicko pod sercem, to nie 3 tydzień to 7 miesiąc, pewnie już brzuch zaczyna ciążyć i przeszkadzać, masz pilnować 1,5 m-ca więc może się okazać, że co? do samego porodu?:/ czy ta Twoja wredna suka szwagierka ma w ogóle sumienie? i to za darmoche hahaha wyśmialabym ją i opieprzyła o brak taktu, a Ty się jeszcze pewnie przejmujesz, że głupio bo co ona o Tobie pomysli i rodzina? CHyba to ona powinna się zastanowić zanim CIę poprosiła co Ty o niej pomyslisz bo ja bym tą gliste opluła! Weźmie dupe do pracy, hihi haha, odpocznie od bahora, zarobi jeszce a Tobie za to ani grosza hahaha:/ jeszcze dzieko mówisz jest rozwydżone, uderzy Cie w brzuch i będziesz miała:/ a szwagierka powie CI "trzeba było uważać, to nie jego wina, że jest żywotny" a Ty poronisz i bez dzeicka zostaniesz;/normalnie zajeb.ałabym taka klompe jak czytam takie coś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa, bo pewnie nie chcesz jej urazić. Nie wiem jak przebiega Twoja ciąża, ale moja w końcówce była tragiczna w kwestii spania, całymi nocami nie spałam bo mały wariował w brzuchu, dzięki Bogu mój 2,5 letni syn bardzo lubi przedszkole i chodzi codziennie. Chyba nie dałabym rady się nim zajmować i nie spać nocami, w dodatku tak jak pisza dziewczyny, takie dziecko czasami trzeba podnieść, podbiec jak ucieka, często też zwyczajnie tłumić nerwy bo bunt itp. zastanów się, ale ja bym się nie zgodzila. W sumie moja szwagierka pewnie nie złożyłaby mi takiej propozycji bo jest poważna i empatyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł jak z kosmosu
Rozumiem jeśli byłby to 1 dzień,ale tak W ogóle bym się nie zastanawiała nad tak denną prośbą.Przecież to niesie mnóstwo zagrożeń dla Ciebie i Twojego dziecka,jak i dla tego drugiego np.nie uda Ci się podbiec jak coś zmajstruje i co wtedy? Albo masz szwagierkę bez wyobraźni,albo straszną egoistkę, która myśli tylko o własnym nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się zgodziła, wszyscy narzekają, że ciężko o pracę - trochę trzeba sobie pomóc, jeśli ten dwulatek jest rozbrykany to będziesz miała na kim poćwiczyć metody wychowawcze;) nikt nie mówi, że będzie lekko, ale nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie pójść do szwagierki poprosić o pomoc, zawsze możesz jej powiedzieć, że w zamian będziesz jej podrzucać później swoje dziecko do opieki jak będziesz chciała wyjść z mężem, czy do fryzjera (najlepiej przy świadkach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc...ssssssssssssssssssssssss
Wg mnie NIE. Teraz masz czas żeby odpocząć, masz prawo nawet leżeć do góry brzuchem i nic nie robić. Jak urodzisz, będziesz marzyć o nicnierobieniu. 1,5 miesiaca to dużo, co innego dzień czy dwa. A niestety dziecko dwuletnie to żywy skarb, wszędzie wedruje zagląda, a z ciążą nawet super przebiegajacą różnie jest przy końcówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc...ssssssssssssssssssssssss
ex-D.Bill nie zgodzę się, co innego popilnować dziecko jeden dzień czy kilka godzin a co innego prosić o siedzienie z dzieckiem przez 1,5 miesiaca 8 godzin dziennie kobietę w 7 miesiącu ciaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko ocenić, czy szwagierka jest tak lekkomyślna, czy zdesperowana, ale co mają mówić mamy, które mają szybko następne dziecko - też jakoś dają radę? da się...jak się lubi szwagierkę, ceni rodzinę i pomaga sobie wzajemnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł jak z kosmosu
Swoje dziecko to swoje,nawet jak się coś stanie to(tfu tfu) będzie inne na to patrzenie i w ogóle.A tu ew. jak się komuś coś stanie to nawet najgłębsze i cenne wcześniej relacje ulotnią się z prędkością światła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×