Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bakłaranka255

7 miesiąc ciązy. Szwagierka prosi mnie o pilnowanie ich dziecka 8godz dziennie

Polecane posty

Gość trdvbygniuhmio
ciaza to nie choroba ulomie!!!!!!! ale jak nie chcesz to jej to powiedz napewno nie wymiguj sie tym ze nie dasz rady ja w 8 tyg skakalam po drabinie spedzlem i malowalam pokoj synkowi nie rob z sb ofiary ofermo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodziłabym się. Nawet dobrze się czując to coś się stanie i chce jechać do lekarza... albo dziecko coś zrobi i mieć pretensje do niego? O nie nie, co inne swoje co innego czyjeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyn w ciaży
ex-D.Bill - absolutnie się z Toba nie zgodze. Co innego gdy kobieta zajdzie w ciążę mając ju,z jedno dziecko ale to jest jej dziecko. A co innego jak szwagierka prosi o opiekę 8 godzinną przez półtora miesiąca. I to za darmo. Ona będzie pracowała i zarabiała a ta opiekująca sie jej dzieckiem tylko się zmęczy. Taka prawda. Dla mnie to duży nietakt proponowanie ciężarnej czegoś takiego i to bez żadnego wynagrodzenia. Niech szwagierka zatrudni nianie. aha i to na pewno nie będzie 8 godzin tylko conajmniej 9. Bo przywiezie dziecko przed pracą i zanim z niej wróci to tez chwilka minie. a może sobie jeszcze do sklepu na zakupy pojedzie i z 8 godzin zrobi sie 10 godzin. A 2 latek sam nie pobawi się jakąs zabawka dłużej niz kilka-kilkanaście minut. Taka rpawda, będzie biegał to tu to tam, trzeba z takim dzieckiem wyjść na spacer, dziekco lubi sobie pobiegać itp. Ja bym się nie zgodziła. Co innego gdyby szwagierka zaproponowała jej chociaż 5 zł za godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty wyzej
Nie umiesz czytaj wywloko. Autorka jest w 7 miesiacu a nie w 8 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co za problem uzgodnić jakies sensowne warunki -autorka nie ma siły, nie wychodzi z domu, chce odpocząć sadza dziecko przed tv, w zamian szwagierka może jej posprzątać i ugotowac obiad, jeśli nie ma kasy na opiekę; wiadomo, że wobec kobiet w wysokiej ciąży nie można mieć wymagań jak wobec płatnej niani... tylko autorka musiałaby usiąść ze szwagierką i jasno postawić warunki, łącznie z tym, że dołoży troski, ale nie będzie w stanie odpowiadać za wszystko co się wydarzy; nie wiem dlaczego autorka napisała, że to ma być 'oczywiście' za darmo? czy jest tak jakaś ciężka sytuacja, czy co, ale zawsze można oddac w naturze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
nie zgodziłabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasafsfa
a czemu nie moze wziąc niani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasafsfa
ja siedzialam z 8latkiem i mialam dosc, juz samo to ze nie pospisz bo 7rano wstanie, ze nie wyjdziesz. poza tym odpoczywaj, jeszcze sie poużerasz ze swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyn w ciaży
może jestem wredna ale juz widze jak szwagierka po pracy gotuje jej obiad albo sprząta w domu. Skoro miała taki tupet aby pytac się ciężarnej w 7 m.c. o opieke nad dzieckiem codziennie za darmo i nic nie wpsominała o "wymianie usług" to wątpię aby sie na takie coś zgodziła. Ok rodzina rodziną ale bez przesady. Ja jak moja bratowa urodziła dziecko to praktycznie co drugi dzień brałam bratanice na spacer, zajmowałam się nią często a niedawno jak bylismy u rodziców to usłyszałam, że im jak dziecko przyszło na świat to praktycznie nikt oprócz dziadków nie pomagał, jedynie ja jakies 2-3 razy sie zaoferowałam, ze wezme dziecko na spacer. A ja je brałam na spacer przez conjamniej 8 miesięcy. A póxniej jeszcze niania przywoziła je do mnie do domu jak brat i bratowa byli jeszcze w pracy a ja juz byłam po pracy. Także z rodzina róznie bywa nawet jak sie ma niby dobre kontakty. Jak trwoga to do Boga, ale zapomina sie o tym, co ktos dla nas zrobił. Róznie to bywa więc nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ścigany niewinnie:)
Zgodzilabym sie. Ale nie za darmo. Dogadalabym sie przy swiadkach, ze pozniej ona ci pomoże, będziesz chciała wyjść z mężem sam na sam. Już nie przesadzajcie ze opieka nad dzieckiem jest taka ciężka. Jeśli dla was jest to faktycznie po co robicie sobie dzieci?! Ja będąc w ciąży, przez cała ciążę pilnowalam 11 miesięcznej dziewczynki, po pierwsze nie dla kasy, ale dlatego zeby sie sprawdzic. Nie zgodzilabym sie tylko wtedy gdybym miała problemy w ciąży. A wogole to rodzina, wiesz jak trudno o prace w tych czasach?! Chcesz jej po złości zrobić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ścigany niewinnie:)
I jeszcze jedno, jeśli ty już teraz taka wymeczona to proponuje wynająć sztab nianiek, bo w pologu to ty z łóżka nie zejdziesz. Jakie kobiety w tym czasie są słabe fizycznie, a jakie leniwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
exdebil - co mają powiedzieć kobiety, które już mają małe dziecko i są w ciąży i muszą się zajmować swoim? no cóż, one się raczej świadomie na to zgodziły, wiedziały o tym, że lekko nie będzie. a autorka? po co ma się przemęczać? ona sobie nie stworzyła takiej sytuacji, więc nie musi brać takiej odpowiedzialności za cudze dziecko. kobieta w ciąży potrzebuje odpoczynku, śpi dużo w ciągu dnia (nieraz), a autorka co? nie bo dziecko szwagierki. i nie bój się, zdąży się nauczyć jak wychowywać dziecko i jak sobie radzić-inaczej każda musiałaby przymusowo i z uśmiechem zajmować się niemal 2 mies obcym dzieckiem bez odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ale o to chodzi, że jak szwagirce nie będzie się chciało zrobić nic w zamian, albo nie będzie się wyzwiązywać z umowy to się można wycofać w białych rękawiczkach z opieki, niech wtedy prycha i narzeka nawet po rodzinie - kazdy będzie miał więcej wyrozumienia dla ciężarnej... tylko oczywiście wszystko przy świadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ścigany niewinnie? będąc w ciąży, wziĘłaś sobie do opieki dziecko, żeby się sprawdzić? nie za późno trochę? a jakbyś siĘ nie sprawdziła, to co? :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee ten tego...
Ja bym się nie zgadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak się czujesz
i jakie relacje łączą cię ze szwagierką. lubisz ją i chcesz jej pomóc czy wisi ci i powiewa jej los? jeśli szczerze chciałabyś ją wesprzeć (a na to nie wygląda sądząc po twoim poście), to zawsze możesz zastrzec, że póki co pomożesz, ale nie dajesz gwarancji, że za tydzień lub dwa się nie wycofasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy w życiu!!!!!
opieka nad takim dzieckiem to o wiele cięższa praca niż na etacie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ścigany niewinnie:)
Tak wyobraz sobie ze tak, nigdy nie miałam styczności z małym dzieckiem. Nic by to nie zmieniło, ale chciałam sie przygotować. I bardzo mi to pomogło. Nie lezalam do góry brzuchem. Tylko chodziłam na spacery, bawilam sie, spalysmy razem w dzień. Mam sentyment do tej malutkich i czasami po pracy jak odbieram już mojego dzieciaczka ze żłobka jedziemy po ta dziewczynkę. Czasami mama tej dziewczynki zostaje z moim szkrabem. I w ten o to sposob często sobie pomagamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fqwfqwf
Krótko i na temat: nie jest ważne czy lubisz szwagierkę, czy nie, czy chcesz liczyć na rewanż, czy nie, czy ona może sobie poradzić inaczej czy nie.... Ważne jest że dwa lata to chyba najgorszy wiek u dziecka. Taki maluch już jest wszędobylski, ruchliwy i pomysłowy oraz roszczeniowy (nosić, iść tam gdzie dziecko chce, dać sobie wejść na głowę...). Gdy moja córa była w tym wieku to na przemian musiałam za nią po drabinkach latać (małpie gaje były jej a jeszcze trzeba było jej czasem pomóc czy zaasekurować) i.... nosić bo nie dawała rady wracać na własnych nogach z placu zabaw czy wchodzić po schodach. Nie pakuj się w to, dziewczyno! Ja pracowałam do końca ciąży i wiem co to znaczy. Stracić dziecko można nawet przez komunikację publiczną a co dopiero podnoszenie dwulatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×