Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A 53 k

Czy są tu rodzice dorosłych dzieci, które nie chcą się wyprowadzić z domu ?

Polecane posty

Rzecz o dzieciach takich, które nie chcą wypełniać prawie żadnych obowiązków w domu, nie są w nim żadnymi partnerami, żyją swoim życiem, komputerem, zabawą, mają po dwadzieścia parę - trzydzieści lat i nie chcą się usamodzielnić. Jak się pozbyć z domu takiego trutnia bez drastycznego zrywania więzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazel Pazuzu
eee, normalnie? Powiedzieć: masz czas na wyprowadzkę do dnia... I egzekwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka niedojrzalca
no coz moj synek ma 36 lat i nadal u mamusi :/ nie ma partnerki ani dziewczyny, mial przez 2 lata i wtedy mieszkal u niej a tak jak jest sam stwierdzil ze lepiej jak bedzie u mnie, placi mi czynsz... w sumie ok ale juz wielokrotnie powtarzalam ze czas sie usamodzielnic, dalam mu czas 3 mies na znalezienie wlasnego olkum, zobaczymy czy da rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaola44
no cóż my naszemu szkodnikowi kupiliśmy mieszkanie ale musimy jeszcze je urządzić i wyremontować bo biedaczek uczy się kolejny rok i nie ma skąd wziąć kasy:-) potem pewnie bedziemy płacić za czynsz i media oraz za to co w lodówce, ech szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jestem takim dzieckiem
i to nie z własnej winy. Nie marze o niczym innym bardziej niż o wyprowadzce ale zwolnili mnie z pracy a nowej znaleźć nie mogę. No i nikt mi mieszkania nie kupi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chyba będę zmuszona być kategoryczną ale jak to zrobić jeśli córka i jej chłopak (są ze sobą od dwóch lat), on też mieszka z matką, mówią, że nie mają pieniędzy na wynajem żeby razem zamieszkać, i rzeczywiście mało zarabiają ? A mnie też nie powodzi się finansowo tak żebym mogła ich w coś wyposażyć. A moja córka reaguje na ten temat agresywnie mówiąc, że ma prawo tu mieszkać, że to też jej dom itp. A ja chciałabym już mieć spokój i źle się czuję mieszkając z kimś młodym bo mam inne zachowania, potrzeby. W dodatku nie mogę na nią liczyć w domowych sprawach. Ma prawa ale obowiązków to już nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dla mnie nie jest
A 53 Hm, po co w takim razie decydowałaś sie na dzieci? Ma rację, to równiez jej dom. I ma prawo tam mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgthjkghjk
Źle sie czujesz mieszkajac z kimś młodym? Ten ktoś młody to Twoja córka. Mieszkasz z nia cale zycie. Masakraaaa!! "Źle sie czuje". Dramat, na jej miejscu bym ie wyprowadziła sama od takiej matki. Dokąd ma iść jak rzeczywiscie nie stać jej na wynajem? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kto już ma 26 lat nie jest już dzieckiem. Nie brońcie wygodnictwa. W dzień śpi do 12-ej, 14-ej jak idzie do pracy na 2 zmianę, w domu prawie nigdy nic nie robi. Ciągle odsypia bo w nocy komputer, gry. Jest córka i nią pozostanie i mam nadzieję, że kiedyś będziemy miały dobre relacje ale teraz jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgthjkghjk
Po prostu wyegzekwuj obowiązki. Jak dla mnie to chcesz sie jej po prostu pozbyc z domu, zreszta sama napisałas ze nie lubisz mieszkać z kimś młodym :D Masakra. Musisz ją skłonić do pomocy w domu, niech ma obowiązki, sprząta, pierze, nie wiem czego tam jeszcze wymagasz, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A 53k
Muszę dodać, że wczoraj jej tak wpi.doliłam, bo spała do 13, i powiedziałam, że do jutra ma się spakować i wyjazd. Jak myślicie czy dobrze zrobiłam? Wiem trochę mnie poniosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie w tym problem, że jest w domu tylko jaka jest. Jestem sama, mąż nie żyje, starzeję się i mam prawo oczekiwać trochę wsparcia i zrozumienia właśnie od córki. Źle się czuję mieszkając z kimś młodym bo np lubię i muszę się wyspać nocami do pracy. Dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbyś nie zrobiła to i tak będzie źle, ale złotym środkiem jest poczekanie do 30-stki. Ja poszłam jak miałam 25, ale mój brat jak miał 29. Czasy się niestety zmieniły i ten czas bycia w domu się wydłuża, ponieważ kogo teraz stać kupić np. sobie mieszkanie? Wynajęcie to też nie jest dobre rozwiązanie bo płacisz kupę kasy a w rzeczywistości tego nie masz. Skoro pracuje to porozmawiaj z nią np. o tym żeby sobie składała te pieniądze na swój "samodzielny start" bo i tak ją to czeka. Mieszka u Ciebie, więc jakby nie było to ma taką możliwość a co do obowiązków- egzekwuj je zabierając np. komputer :) Wtedy będzie miała na to czas i będzie wyspana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A 53k
Ten wyżej to podszyw!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy młodzi jesteście teraz wielkimi egoistami. Nic wam się nie chce, żadnej odpowiedzialności nie umiecie na siebie przyjąć a wymagania macie, dlatego trzeba z wami ostro i krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgthjkghjk
No to wyegzekwuj obowiązki. Nie pozwalaj na imprezy w domu, czy nie wiem co ona tam robi że Ci w nocy spać nie daje. Niech się zajmuje domem itd. To Ty jestes egoistką - nie chce Ci sie mieszkać z córką więc najlepiej nie szukać rozwiązania tylko niech sie wyprowadzi. Że nie ma dokąd - nie interesuje Cie. Patologia, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgthjkghjk
Nie mieści mi się w głowie jak mozna o swojej własnej córce napisać "żle się czuje mieszkając z kimś młodym". Jakby była obcą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeta Centauri - zabrać komputer dorosłej osobie ? Ja jestem już zmęczona, to trwa kilka ostatnich lat, nie dogadamy się, do obowiązków nie zmuszę jej w żaden sposób bo prowadzi takie życie o jakim już pisałam, naprawdę wolałabym zostać sama, niech żyje jak chce ale ja chciałabym być od tego na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgthjkghjk
No to ją wywal z domu. Super z Ciebie matka. Po tym co piszesz wyraźnie widać że Ci nie zależy na żadnym porozumieniu i kompromisie tylko chcesz sie jej pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetrinka
Jakie dziecko wychowałąś takie masz. Nie wypełnia obowiązków? Teraz się obudziłas jak ma 25 czy 30 lat? Wychowałaś kalekę życiową i Twojej córce będzie ciężko w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprawda ale po co mam z tobą dyskutować jak wiesz swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhffgtb
przeciez chceliscie miec dzieci to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyttaaa
Yyy... Przeczytaj sobie wpisy w tym temacie Ludzie Ci radzą: - wyegzekwowac obowiązki - NIE - porozmawiac - NIE - kazać jej sprzątać itd - NIE - ograniczyć prawa -NIE Na wszystko jesteś na nie. Jedyne na co jestes na TAK to żeby wyniosła się z domu. Nie chcesz porady tylko żeby Cię ktoś utwierdził w tym że masz rację. Nie, nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyttaaa - gdybym nie próbowała już wszystkiego to bym się nie radziła tylko działała, rozmów setki, przyjęła taki styl życia i koniec, jej chłopak żyje podobnie więc się dogadują, jakiekolwiek próby zmian spotyka albo ostry sprzeciw albo obietnice nigdy nie spełnione, jakie prawa mam jej ograniczyć, żyje tu ze mną jak w hotelu, zamknięta w swoim pokoju sama lub z chłopakiem, albo śpi albo siedzi przy komputerze, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyttaaa
Nie gotuj jej, nie karm, nie sprzątaj za nią, nie pierz jej - jak jej zabraknie czystych ciuchów prawdopodobnie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestałam w ostatnich latach robić za nią wiele rzeczy ale efekt jest taki, że tam gdzie jest ona jest syf i zaniedbanie. Ja nie mam już siły ciągle upominać i kłócić się bo efekty żadne. I to nie jest tak, że ona nie umie, ona po prostu nie chce, przedkłada ponad wszystko swoją wygodę i lenistwo. Takie dziwne, że wolałabym z taką córką nie mieszkać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to gdzieś popełniłaś błąd.
Jak ma syf u siebie w pokoju-jej sprawa. Wyżej ktoś dobrze napisał. Przestań jej gotować, kupuj jedzenie tylko dla siebie. Idźcie na kompromis - niech sie dokłada do rachunków, sprząta, pomaga Ci, albo wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×