bilans 2 latka jak wyglada?

za kilka dni wybieram się z corka na bilans dwu latka?Jak to wygląda,jak długo trwa?Czy bilans jest obowiązkowy?

To jak będzie wyglądał zależy na jakiego pediatrę trafisz :D ( w mojej przychodni bilanse i szczepienia robi ta osoba która akurat ma dyżur i nie zawsze się trafi na swojego pediatrę). U nas trwało to jakieś ok 15-20 minut. Pielęgniarka zważyła i zmierzyła dziecko , sprawdzała wzrok .A lekarka sprawdzała jądra, nóżki ,zbadała.A potem zadała parę pytaj np. czy dziecko samo się ubiera/je , czy załatwia się na nocnik itd.

Jak się nie mylę pocztą mi przyszło zawiadomienie na bilans.Obowiązkowy czy nie to ja uważam że taka wizyta nie zaszkodzi.

bylismy niedawno, sprawdziła wagę córki, wzrost, kazała stanąć prosto i potem się przejść, sprawdziła czy nie ma koślawości kolan i płaskostopia. Osłuchowo zbadała, sprawdziła zęby, uszy, obwód głowy.... zapytała o odżywianie dziecka i to wszystko trwało jakieś 15 minut.

inne mamy jak u wasprzebiegl bilans?Tez uważam ze nie zaszkodzi się wybrać.ALe kiedyś cos slyszalam ze bilans jest nieobowiązkowy,w sumie jak przychodzi zawiadomienie to chyba raczej jest.

a jakiś dialog czy dziecko już mowi,jak się bawi,czy zna kolory,ksztalty nie wiem ogolnie o jakie sprawność umyslowoa... Mój dwu latek jest bardzo malosamodzielny.

za nie stawiennictwo na bilansie grozi to, że pielegniarka musi sie zameldowac u was w domu w celu obejrzenia dziecka. Dla was to bilans a dla rządu konrola czy takie dziecko wogóle żyje, czy isteniej, co sie z nim dzieje, wiec jak same dziecka nie doprowadzicie to wam zawiadomienia beda przychodzic az wkoncu sami z wizyta wpadna czy wszystko ok z dzieckiem.

mnie tez to czeka ..i już sie boje bo moje dziecko na widok lekarza wpada w histerie :( Córka w lutym skończyła 2 latka ale jak dzwoniłam do przychodzi to kazali przyjść w maju jak będzie cieplej.

my tez idziemy na pocz kwietnia i tez sie boje histerycznego wrzasku. Jak tylko przechodzi przez prog przychodni juz jest wrzask.

U mnie to samo - synek od momentu ostatniego szczepienia dostaje histerii na widok przychodni. Coś czuję, że z tego bilansu nic nie będzie,

ja byłam z moją córką w czasie ferii, też miałam obawy, bo różnie się mała zachowuje, jest w niej sporo przekory... ale córka stanęła na wysokości zadania. Zanim lekarka zadała pytanie, to już wszystko wiedziała - mała ponazywała zwierzątka na plakatach, przywitała się, pokazała kwiatki, lampę... sprawdziła lekarka tylko zęby, zważyła, zmierzyła i już. Na pytanie o imię odpowiedziała, a na pytanie "ile masz lat" mała powiedziała "sześć" ;-) Więcej pytań nie było ;-)

Nie chodźcie z dziećmi na bilans, a urośnie wam dziecior z platfusem, skoliozą i asymetrią bioder i łopatek. Brawa. Tak to mogłybyście szybko zacząć ćwiczenia z dzieckiem i rosłoby w pełni zdrowe. I nie gadajcie, że z małym dzieckiem nie da się ćwiczyć, bo ja po porażeniu pierwszą rehabilitację miałam jak skończyłam 5 dni.