Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anper

Nagła utrata uczuć?

Polecane posty

Gość anper

Wszystko zaczęło się we wrześniu 2012 gdy ją poznałem. Zaczęliśmy rozmawiać w październiku. Robiliśmy to dość często. Na początku ja podchodziłem dość z dystansem, raczej nawet nie myślałem o niej jako o potencjalnej kandydatce na moją dziewczynę. Jednak pewnego dnia sie spotkaliśmy i z dnia na dzień moje zainteresowanie rosło. W listopadzie się pocałowaliśmy i nasz związek się zaczął. Obiecałem sobie jedno - rozsądek. Pierwsze dwa miesiące to chyba wymarzony początek związku dla każdego. Byłem bardzo zaangażowany, była taka euforia, odliczało się godziny do kolejnego spotkania, cały czas o Niej myślałem. Nie kłóciliśmy się wogole, spotykaliśmy się 2, max. 3 razy w tygodniu. Dużo przytulania bo to kochamy robić. To był bardzo zaskakujący początek dla mnie, wszystko było ok. W styczniu moja euforia nie zmalała. Natomiast do naszego związku zapukała coraz to większa bliskość intymna. Nie uprawialiśmy seksu ale zdarzało nam się trochę pobawić. I chyba to spowodowało to, co zaczęło się dziać w lutym. Początek lutego również przebiegał bez złych oznaków, kiedy to w połowie zaraz po walentynkach zachorowałem na taką lekką chorobę. Jednak trzeba siedzieć w domu 3 tygodnie. I gdy tak leżałem to właśnie wtedy zaczęło sie we mnie takie uczucie hmm "a może to jednak nie to?" Było ono ciche, jednak bardzo się niego bałem. Przyszedł wtedy do nas mały kryzys, pojawiły się wogole pierwsze sprzeczki od początku związku. Jednak przez wszystko brnęliśmy dosć mądrze. Po chorobie przyszedł marzec kiedy wróciła normalność w związku. Przy niej czuje sie wspaniale, wszystko gra. Jednak gdy siedzę sam w domu to coraz mocniej doskwiera mi "czy to nie to". Jednak swobodnie żyłem z takim uczuciem, bo mimo wszystko jestem szczęśliwy. Ale aż tu nagle.. bum! W czwartek jak byłem u niej to też już się takie uczucie pojawiło i do dzisiaj nie daje mi spokoju. Cały czas po prostu myślę, że jej nie kocham. Ona kocha i to wiem. Jak pomyślę, że miałbym ją stracić to nie nie! Nie chce! Ale jak zapytam sam siebie czy kocham to odpowiadam nie... To przyszło tak nagle, zaatakowało mocno. Nocy nieprzesypiam bo nie wiem co robić... Pragnę ją kochać, pragnę z nią być. Ale te uczucia trochę znikneły! Jak to naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenamag
Pierwsza faza zauroczenia minęła, a po niej zakochanie nie nadeszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anper
Ale mimo wszystko cały czas chce z nią być. Mam nadzieje ze to tylko chwilowe, ze zaraz będę kochał! Chce siły i walki tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się
nikogo zmusić do kochania, tym bardziej samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj kobiecie pożyć
ale z Ciebie idiota ...brak słów, ile ty masz lat ? 15 ? myślisz że związek polega na Ciągłej euforii i braku sprzeczek ? to co opisujesz to stan zadurzenia i głupawki, który zazwyczaj mija maks po pół roku gdy stabilizuje się poziom hormonów prawdziwa miłość jest wtedy gdy trwa pomimo różnic zdania, kłótni, problemów codziennych, nudy, wtedy gdy nadal chcemy być z partnerem mimo że widzieliśmy go w różnych sytuacjach życiowych, nie tylko w szampańskim humorze odpicowanego na randce nie masz pojęcia o miłości znasz tylko płytkie zauroczenie i pociąg seksualny i wychodzi na to że wycofujesz się ze "związku" gdy tylko pierwsza fascynacja mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteee
dziwna sprawa, wszystkon ok, a jednak cos gryzie, jestes zakochany, a jednak nie czujesz tego co na poczatku, a na mysl o rozstaniu sam sie buntujesz...porozmawiaj z nia szczerzee co czujesz teraz , moze ta rozmowa da Ci do namyslu, ze jednak to ona lub ze jadnak faktycznie to nie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anper
Nie wiem czy tak twierdze, wiem ze mamy wspaniały zwiazek. Daje mi to czego potrzebuje, a poza tym nie prowadzimy teraz zblizen seksualnych. Czuje sie przy niej wspaniale, to cudowna dziewczyna. Tylko czekam az uczucie sie pojawi. Czy to mozliwe ze sie pojawi czy mam po prostu składać broń. Ja chce walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteee
a w koncu doszlo do stosunku miedzy wami?wlasnie moze Ty chcesz zeby faza woooow byla caly czas, a tak niestety sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteee
a Ty jej mowisz, ze ja kochasz?powiedziales tak jej kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anper
właśnie ta faza woow mi sie opdobała , ale juz jej nie ma. ale pomimo to bardzo pragne z nia byc bo to cudowna osoba tak mówiłem , bo tak uwazalem. nie zmuszalem sie do mowienia tego, to samo wypływalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetteee
a jak spedzacie wspolny czas?moze potrzeba wam jakiegos urozmaicenia?wyychodzicie na imprezy, odwiedzacie znajomych?ile macie lat? bo to tez ma znaczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korek oj korek to
a byles juz wczesniej w jakism dluzszym zwiazku?ladna ta twoja laska bo jak tak to ja nia z checia zajme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma piekniejszej milosci
Gdy czlowiek z milosci oddaje za ciebie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martishkaa
czlowieku jestes niedojrzaly, znudziles sie bo zapewne juz ona tak sie nie stroi dla ciebie, moze spedzacie czas w podobny sposob bo sam nie masz zadnej inicjatywy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedz sobie na pytanie: czy ona jest ci bliska pod wzgledem charakteru, osobowości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anper
kotek: pod paroma wzgledami bratnia dusza a pod innymi przeciwieństwo. martishkaa: nie prawda. na prawde chce z nia byc tylko no meczy mnie taki niedosyt, takie uczucie, takie podswiadome pragnienie dązenia do konca anetteee: podczas zimy to generalnie caly czas siedzielismy w pokoju. teraz przyjdzie wiosna przyjda urozmaicenia . dzisiaj kino. wspolnych znajomych jako tako nie mamy. mamy po 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w twoim wieku poznalam mojego chlopaka :) a na poczatku co sie dzialo to daj spokoj... tzn po jakims pol roku bo poczatek to sielanka ;) jeszcze jakis czas temu sie pakowalam ;D ale wlasnie taka jest milosc, chcesz wyjsc i miec wszystko daleko ale tego nie robisz. Zalezy ci to sie staraj zeby bylo wow ale uwierz ze im dluzej kogos znasz i im bardziej wejdzie "codziennisc" to tak naprawde ktoregos dnia zdasz sobie sprawde ze codziennosc jest lepsza od wow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×