Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurcze1234

czy z czymś takim do psychologa

Polecane posty

Gość kurcze1234

witam wszystkich odchudzających:) postanowiłam napisać, choć zazwyczaj jedynie obserwuje wątki, bo sama nie wiem co myśleć o moim zachowaniu... wiem, że pewnie otrzymam komentarze w stylu "jesteś nienormalna", ale co tam, zaryzykuję. mam taki powtarzający się schemat zachowań: jestem na diecie (nie jakiejś super restrykcyjnej), zdrowi się odżywiam, dużo ruchu itd. a potem nie wiedzieć czemu po ok 2-3 tygodniach zaczynam objadać się wszystkim. Robię giga zakupy i to wszystko zjadam do momentu, że aż robi mi się niedobrze - i tak kilka dni. Szukałam w tym jakiejś reguły, typu że łapie mnie dół, stres czy inny powód związany z psychiką, ale nie mogę go znaleźć. nie jestem osobą, która mysli o sobie jakoś źle, w zasadzie lubię siebie itd. Więc z pewnością nie towarzyszą mi potem myśli pt ale jestem okropna, jak ja mogłam tyle zjeść itd. Oczywicie mam wyrzuty sumienia, postanawiam poprawę itd, ale nie mam z tego powodu niskiej samooceny. jednak jest to nieznośnie, bo nie pozwala mi to utrzymać wagi. W necie piszą, że to jest objadanie się na tle emocjonalnym... tylko gdzie te emocje?? Czy ktoś z was też tak miał? Aha, może dodam, że taka motywacja, która mi towarzyszy podczas objadania się polega mniej więcej na tym "teraz zjem jak najwięcej, będę jeść i jeść bo przecież i jak jestem słaba i nie potrafię sobie odmówić. Będę jadła dopóki nie osiągnę dna, a wtedy pewnie znowu pójdę na miesiąc diety i znów schudną ze 4kg. Więc teraz będę jadła, bo trzeba wykorzystać czas bez diety" wiem, głupie myślenie, ale tak to wygląda... jak komuś będzie się chciało przeczytać ten długi post to z góry wielkie dzięki za jakiekolwiek uwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harbinger*****
moja droga ja też to ma tzw. kompulsywne objadanie się ....wiem co czujesz i z czym się zmagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluniaA
Kochana - nie jest dobrze, nie chcę Cię martwić, ale powinnaś udać się do psychologa nim przyjmie to większe rozmiary. Znam ten schemat, choruję na bulimię od kilku lat. Póki jeszcze nie przybiera to monstrualnych rozmiarów musisz coś z tym zrobić... I faktycznie - to na tle emocjnalnym. Gdzie te emocje pytasz? Musisz przeanalizować na dobrą sprawe swoje dzieciństwo - jakiś rozwód rodziców może był? rodzic alkoholik? cokolwiek z dawnej dawnej przeszłości z czym wydawać by Ci się mogło że już sobie poradziłaś albo na to "zlewasz" właśnie do Ciebie wraca... Trzymam kciuki. Dbaj o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jestem studentką psychologii. Piszę pracę mgr na temat psychologicznych aspektów odchudzania. Badanie dotyczy kobiet od 20-60 roku życia. Czy ktoś zgodziłby się wziąć udział w badaniu? Jeśli tak, zgłoś swoją chęć udziału wysyłając e-maila na adres: badania.psychologia@wp.pl W tytule wpisz Kafeteria Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze1234
dzięki dziewczyny za rady... tak, ponoć dzieciństwo zawsze gdzieś tam ma na nas wpływ przez całe życie... chyba rzeczywiscie powinnam udać się po pomoc, tym bardziej, że bardzo jest mi ciężko określić, co może mieć na to wpływ... dzieciństwo normalne, rodzice szczęśliwi (do dziś razem), alkohol był jak wszędzie, ale nie alkoholizm... a macie może jakieś rady w jakieś sugestie, które pomogą mi choć troszkę zrozumieć skąd to się bierze? np. jakaś lista pytań, obserwacja swoich uczuć podczas tych napadów... po prostu nie wiem na co mam zwrócić uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×