Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy taki związek ma sens?

Czy związek bez wielkiej chemii i pożądania ze strony kobiety ma sens?

Polecane posty

Gość Czy taki związek ma sens?

Taki, w którym facet nie pociąga aż tak specjalnie kobiety, nie ma wielkiej chemii i pożądania, seks jest bo jest, kobieta jest z tym facetem, bo jest on odpowiedzialny, czuły, zaradny, dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daleki wschód
z czasem owa kobieta zacznie szukac innego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaś...
właśnie jestem w takiej sytuacji a właściwie związku, czasami zastanawiam się jak to jest że nie pociąga mnie fizycznie ale jestem z nim, potrafi doprowadzić mnie do orgazmu mój były tego nigdy nie potrafił, jestem po 30 i dopiero teraz poczułam co to jest orgazm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Tylko co ma zrobić facet, który z wyglądu jest przeciętnym okularnikiem i żadna kobieta nie widzi w nim ciacha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi-hey-hello
hmmmm myślę że taki związek prędzej czy później się rozpadnie lub dojdzie do zdrady (ze strony kobiety jeśli będzie chciałam sprawdzić jak to jest z innym lub ze strony mężczyzny jeśli będzie szukał potwierdzenia u innej tego że potrafi być pociągający), czego oczywiście Ci nie życzę. Ciężko zrobić coś w tej sytuacji bo to tak jak z wypaleniem w związku. Bywa że jeśli kogoś przestaniesz kogos to choćby na glowie stawał i starał się nawet za was oboje to dawne uczucia nie odżyją. U mnie jest tak że mam fajnego faceta. Nie pociąga mnie już tak samo jak na początku bo jesteśmy już długo ze sobą i doszła do tego praca i rutyna dnia codziennego, ale jestem z nim bo go kocham i uwielbiam z nim spędzać czas, dzielić się troskami i radościami, wygłupiać i snuć poważne rozważania. Mimo że nie ma szans byśmy szaleli za sobą tak jak na początku, nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. Podkreślę jeszcze raz że nadal działa na mnie niesamowicie ale nie tak mocno jak kiedyś, bo wówczas dochodzil element tajemniczości, który doszczętnie znika jak się z kimś mieszka, żyje i jest się długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi-hey-hello
Aaaaaaaaaaaa mój mężczyzna też nosi okulary i pewnie dla innych kobiet nie jest super ciachem ale mi się podoba i chyba właśnie o to chodzi, nie o rzesze kobiet wielbicielek ale o Tą jedną jedyną - to ją masz zachwycić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś serio przystopuj z
zakładaniem tych tematów. posłuchaj lepiej swojej niszowej muzyki:D mnie tam podnieca jak nikt facet właśnie bardzo przeciętny, i to nie są moje słowa a reakcje mojego organizmu. ale ten facet ma coś do zaoferowanie nie tak jak Ty. z litości nie wkleję Twoich starych tematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
No ale u was etap pożądania już był, a gorzej jak dziewczyna daje facetowi szansę, bo jest dobry i sympatyczny, ale nigdy nie ma etapu gorącej namiętności i ostrego seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
koleś serio przystopuj z, nie Tobie oceniać, czy mam coś do zaoferowania, zresztą nie trzeba mieć czegoś do zaoferowania, a można podniecać, a można mieć wiele do zaoferowania, a w ogóle nie podniecać. Jestem z wyglądu tylko przeciętnym okularnikiem, siłownia mi nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Mi nie chodzi o dziewczynę, która doceni jakieś moje zalety, ale o taką którą będę podniecał fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
I ciekawe co ten facet ma to zaoferowania, pewnie dobrą pracę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś serio przystopuj z
jesteś gościem co płacze na kafe, że TYYYYYLE osiągnął (czytaj biurowa praca i kolekcja płyt) a dziewczyny nie miał w młodości przez trądzik, mylę się? a kto pisał o siłowni idioto? mój facet podnieca mnie z powodu tego, że zachowuje się jak mężczyzna, a mimo to jest wrażliwy, jest także uczciwym człowiekiem. i tak, to wystarczy by mi ciekło po udach przy nim i podobało mi się jego ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś serio przystopuj z
ojejku, nadepnęłam na odcisk? będziesz płakutkał?:P nie moja wina, że do Twojego pustego łba nie dociera, że pociąg fizyczny dlugotrwały u kobiet rodzi się w głowie. i wolisz to zwalać na dobrą pracą czy mięśnie z siłowni ale pewnie skoro mój facet nie posiada czegoś na co wg Ciebie lecą kobiety a) wygląd b) pieniądze to ja muszę być pewne paskudna co żadnej nie chciał?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś serio przystopuj z
a teraz z dzieckiem mentalnym nie chce mi się rozmawiać jednak, wybacz. jest taka prosta zasada, jak już ZNAJDZIESZ jakąkolwiek zainteresowaną związkiem z Tobą to wtedy myśl jak działać, bo filozofowanie na temat abstrakcyjnych sytuacji szczęścia Ci nie przysporzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Uczciwym i wrażliwym człowiekiem to i ja jestem, a w życiu realnym się zachowuję jak mężczyzna. Poza tym mi nie chodzi o pożądanie, które się u kobiety rodzi w głowie przez długi czas w stosunku do faceta, który początkowo jej nie pociągał, ale żeby być facetem będącym w stanie budzić pożądanie od "pierwszego wejrzenia" i mieć szansę na czysto niezobowiązujący seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Chodzi mi tu o dzikie, pierwotne pożądanie, oparte na powierzchowności i fizyczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Naprawdę mam większe aspiracje niż bycie zwykłym, szarym przeciętniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
I nie zależy mi na tym, żeby tylko jednej się spodobać, ale żeby ogolnie uchodzić za kogoś apetycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś serio przystopuj z
zajrzałam z ciekawości. chcesz być ruchaczem a nie możesz bo za słaby jesteś w bajerze i masz zbyt kiepski wygląd?:D komiczne sam sobie kręcisz sznur, ale nie jest mi Ciebie żal bo facetów chcących zaliczać przygodne panienki uważam za śmieci:D więc miło mi, że chociaż jeden z taką psychiką męczy się miłego wieczoru:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Nie chcę zaliczać przygodnie. Chcę się czuć atrakcyjny i mieć powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Starczyłoby mi w życiu parę partnerek, może nawet jedna (ale na poziomie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ze
jestes szarym przecietniakiem i nim bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy taki związek ma sens?
Lepiej być samemu niż być z kobietą będąc szarym przeciętniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zwiazki sa martwe i tyle
nie ma co sie w nie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
To ja Ci odpowiem. Znałam dwóch facetów , jeden dobry, miły , pomocny itd . drugi mnie pociągal fizycznie . Była namiętność , przyciąganie , szał ciał . Po pewnym czasie uświadomiłam sobie , ze na dupie swiat sie nie kończy . Nie miałam z nim wspólnych tematów , nic nas nie łączyło . Drugi facet był przeciwieństwem i to do niego tesknilam , to z nim sie śmiałam. Marzyłam żeby to on mnie całował i trzymał w ramionach. Na samej chemii trwałości związku nie zbudujesz. Dla mnie przyjaźń , zrozumienie jest podstawa, a namiętność wybuchnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc84
a jjaaaa - fajne jest, co piszesz, ale albo tak tylko Ci się wydaje, albo rzeczywiście jesteś jakimś (pozytywnym) wyjątkiem ;) Niestety, ale wg. mnie to działać może mniejwięcej tak: 1) wygląd zewnętrzny - na który składa się wiele czynników. Na część mamy wpływ i może to być np. budowa ciała, czyli kwestia sportu, czy strój / fryzura etc. Na część jednak wpływu nie mamy- rysy twarzy, wzrost, głos, niektóre nieprawidłowości fizjologiczne itp. 2) charakter, czyli zachowanie. Głównie tu chodzi o typ osobowości. Kwestia dominacji i pewnej agresywności, stanowczości. 3) chemia czyli coś z pogranicza biochemii i metafizyki ;) Wg mnie są to trzy podstawowe czynniki. Niestety na większość wpływu nie mamy - jak ktoś jest szkaradny lub nie posiada w sobie tzw ognia, nie odczuwa potrzeby dominacji itp to tutaj nie wiele zadziała. Na koniec muszę stwierdzić, iż bez namiętności i pociągu seksualnego prawdziwego i długotrwałego związku się nie zbuduje. I choć to tylko filar, jeden z kilku, to bez tego filaru wszystko prędzej czy później się zawali. A najprawdopodobniej nigdy nawet nie powstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a jjaaaa
ale to ten pierwszy cie bardziej podniecal i z pierwszym pewnie poszlas szybciej do lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak facet podnieca to zawsze
wygrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu i juz
i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na samej chemii trwałości związku nie zbudujesz. to prawda a co na starosc jak wyobrazaż zycie ani be ani kukuryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×