Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

constantin

zdrada czy warto się przyznać ????

Polecane posty

Gość To zalezy
Podales/as za malo szczegolow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynać się hmm
Rafał musze ci o czymś powiedzieć...Tak kochanie? Zdradziłam cię! Z tym Mietkiem z bloku obok tak mnie jakoś zbajerował....Ty zdziro, zniszczyłaś naszą miłość! Rozwodzę się z tobą. Obrzydliwa lajdaczko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refkm
nigdy! wiesz jak poczuje sie druga osoba? masz troche empatii?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że zdrada jest obrzydliwa. Jeżeli chcesz zakończyć znajomość z kochanką i (może) odbudować związek to przyznaj się, prędzej czy później kłamstwa wyjdą na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem sie nie zalogujee
Mojej kolezance gdy poszla do psychologa po porade,bo juz nie wyrabiala.Stara,doswiadczona psycholog powiedziala:NIGDY SIE NIE PRZYZNAWAJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem sie nie zalogujee
Buduj zwiazek od nowa,ale nigdy,przenigdy nie wracaj do zdrady i NIE MOW O TYM PARTNEROWI.I tak zrobila i minelo 8 lat i sa razem,facet nie wie i pewnie nigdy sie nie dowie i tak jest dla niego lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diament1122
tak to prawda ,kiedyś wyjdzie na jaw prawda,lepiej skonczyć z tym wszystkim niż znosić ból do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami mam ochotę na wyskok do jakiegoś bórdeliku na lodzika czy to się zalicza do zdrady ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@tym razem się nie zalogujee - mąż się nie dowie, jeśli ktoś ''życzliwy'' go nie poinformuje, a nigdy nie ma 100% pewności. Co do psychologów - różne mają odchyły, jeden powie że lepiej się przyznać, drugi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@constantin - dla niektórych kobiet/mężczyzn zdrada to tylko i wyłącznie odbyty stosunek, dla innych to już pocałunek z inną kobietą. Osobiście uważam, że chodzenie po burdelach na ''lodzika'' to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atenah
Nie mów, bo tylko bardzo zranisz tego kogo kochasz. Wyrzuty sumienia (o ile je masz) będą twoją karą i przestrogą na przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdażyło mi się to tylko 2 razy powiedziałem sobie dość wszystko fajnie tylko mnie sumienie dręczy a boję sie przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz
Jesli jestes w malzenstwie to przypomnij sobie co slubowales przed nia przed rodzina i przed Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem sie nie zalogujee
O tej sprawie wiedzialy tylko trzy osoby.W trakcie tej parze urodzilo sie dwoje dzieci,nie przypuszczam by komus zalezalo by rozwalac ta rodzine,informacjami z przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem sie nie zalogujee
Zdrada jest rzecza obrzydliwa,niehonorowa okropna,uczciwie jest powiedziec przed "sluchaj mam kogos konczymy znajomosc/malzenstwo.Ale napisalam rade tej psycholog gdy sie juz sprawa rypla i ktos zdradzil co poradzila.Moze ktos skorzysta,tamtej parze sie udalo przynajmniej na razie( 8 lat minelo) prawie juz 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz
Bo poza wiernoscia slubowales uczciwosc malzenska czyli nigdy nie mozna ukrywqc waznych spraw przed malzonkiem a z wlasnego doswiadczenia powiem Ci ze takie sprswy jak zdrada wyzeraja Cie od srodka jak rak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drógiej strony jak sie przyznam rozwód mam zapewniony . chciałbym cofnąc czas i zmienić bieg wydarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc ciezko
Nie przyznawac sie! Po co? Co sie stalo to sie nie odstanie. Teraz rob tak, zeby bylo jak najlepiej i nigdy juz nie powtorz zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby lepiej nie mowić
ale ja żyłabym w permanentnym stresie, ze to się wyda...pamiętacie stare porzekadło, że kłamstwo ma krótkie nogi?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc ciezko
Jesli byly to jednorazowe wyskoki, to nie dowie sie. A przyznanie sie pogorszy tylko sprawe. Wyrzuty sumienia zawsze beda, ale to cena, jaka placi sie za zdrade. Z drugiej strony jesli sa, to znaczy, ze mimo wszystko ja kochasz. A skoro tak, to nie ran jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc ciezko
Znam temat z autopsji (to ja zdradzilam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po prostu był jednorazowy impuls spróbowania czegoś nowego i tak naprawdę niepotrzebnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc ciezko
No to sam wiesz, ze w takim wypadku nie ma po co sie przyznawac. Gdybys mial romans, zakochal sie, rozwazal odejscie od zony, to ok, ale tak to tylko ja zranisz. A na pocieszenie powiem, ze wyrzuty sumienia, choc zawsze beda, to beda malec z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa tezzzzzzzzzzz
ja tez zdradzilam, maz w delegacji, a ja spotykalam sie z kims innym w tym czasie,to bylo kilka spotkan - stary znajomy. Wziely mnie wyrzuty sumienia, zakonczylam znajomosc,on jeszcze do mnie pisal ,dzwonil, zmienilam nr. maz wrocil, to juz 2 lata od zdraddy,nikt nic nie wie i jest dobrze. po co obciazac druga osobe za nasze bledy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zdrada była jednorazowym skokiem w bok. Bez uczuć i zaangażowania nie warto się do niej przyznawać. Biegu zdarzeń i tak już nie zmienimy. Poczucie winy i wyrzuty sumienia będą Twoją karą do końca życia. A po przyznaniu się do winy już nigdy nie będzie tak samo. Partner będzie do tego wracał i wypominał, nie wspominając już o utraconym na zawsze zaufaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×