Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carmelitka;;;;,

Czy po cesarce jak wróciłyście to miałyście siłe robić wszystko przy dziecku

Polecane posty

Gość carmelitka;;;;,

czy pomagala wam mama, teściowa, partner? Troche się tego boję bo moj partner bedzie w pracy mama to samo a z teściową nie mam za dobrych relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicebrolka
nie ma wyjscia. trzeba samemu sobie dac rade -ja juz w pierwszej dobie mialam dziecko przy łozku w szpitalu. ciezko bylo-rana ciągla niemiłosiernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaaaa
czulam sie super, ale pomagal mi maz :) Nie wiem czy wiesz, ale po cesarce maz jesli chce moze dostac zwolnienie na opieke nad zona (14 dni)- po pierwszym cc maz dostal takie zwolnienie od mojej lekarz rodzinnej, po drugim dal lekarz w szpitalu -ginekolog(tylko trzeba bylo sie upomniec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvsdvsvvsvdvsdvsvd
byl ze mna maz tydzien, później juz sama dawalam sobie radę. wiedziałam ze dam rade i chcialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam sama, czułam się dobrze, choć mieszkamy z teściami nie prosiłam teściowej o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż miał nade mną opiekę i wszystko robił w domu. Nie wiem czy jeśli nie jest Twoim mężem czy dostanie bo to opieka"na członka rodziny". Ale ma tez ojcowski urlop więc moze w kazdej chwili go wziąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz
Dasz rade mialam tak samo jak Ty, ja chodzilam zgięta w pół po cesarce z tydzien ale wszystko sama robilam przy dziecku od pierwszej doby, maz mi rano przed praca robil sniadanie, obiady dla nas przywozil od mojej mamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo nie będzie,ale dasz radę :) W szpitalu dziecko miałam od razu przy sobie i też trzeba było dawać sobie samej radę.Ulgę przynosiły odwiedziny mamy i męża. Po wyjściu ze szpitala mąż wziął na mnie 14 dniowy urlop (opiekę ,wypisał ją pediatra bo ginekolog zawsze miał coś na głowie ) . A potem mąż poszedł do pracy i radziłam sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po ostatniej cesarce byłam o dziwo pełna energii tylko musiałam uważać na szew nie przeciążaj się nie noś maluszka za dużo staraj się nie schylać bez potrzeby lepiej kucnij ... co tam jeszcze... nie taka straszna cesarka jak ją malują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flicha
W szpitalu mąż siedził od rana do wieczora. Cesarka w środe, wyszłam w sobote. Miał iśc w poniedziałek do pracy ale jednak poszedł we wtorek bo w poniedziałek połozna przychodzila a nasz dom wygladał jak pobojowisko :D Najbardziej sie bałam tego pierwszego dnia, gdzie bede całkiem sama :) Ale dałam rade i to bez problemu, ale moje dziecko to złote dziecko. Najgorzej wspominam pobyt w szpitalu i wcale nie z powodu bólu, tylko z niewyspania. Tylko nasza sala była cicha, w kazdej innej dzieci wyły i się ciagle budziłam. Pierwsza noc w domu mąż przebierał corkę i przynosił do karmienie. Drugiej nocy mleko odciagałam aby miec 6 h nieprzerwanego snu i to było błogosławienstwo bo sie wreszcie zregenerowałam. Po cesarce owszem bolało ale pyralgina pozwalała mi robic wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×