Czy to normalne, że dziecko na początku ma niechęć do przedszkola?

Moje dziecko chodzi na zajęcia adaptacyjne do przedszkola. Pierwsze 2 pójścia bardzo mu się podobały, ale potem zaczął nabierać niechęci, płacze, jak go tam zostawiam, jak po niego przychodzę, również zastaję go płaczącego. Jak mu się wspomni o przedszkolu, nie chce o nim słyszeć. Dziecko chowało się dotychczas w domu,nie chodzil do żłobka ani do klubu malucha, typowo domowe wychowanie. I serce mi się kraje, jak widzę jego rozpacz, jak ma tam iść. Wszyscy wkoło łącznie z przedszkolankami mówią mi, że to normalne, że wiele dzieci na początku tak robi i że się tym nie przejmować, a wręcz przeciwnie, częściej go tam puszczać i na dłużej, żeby się szybciej zaklimatyzował, ale jak mam go puszczać częściej jak raz 2 razy w miesiącu to dla mnie i dla niego katorga, tam iść. Serce mi się kraje i najlepiej bym go tam nie posłała, ale wiem, że muszę przeczekać, nie zrażać się tym i liczyć, że dziecku się odmieni. Ale czy się odmieni? Macie jakieś doświadczenia z tymi początkami dzieci w przedszkolu ?

nie przejmuj sie - u nas bylo tak samo . na poczatku plakal a teraz mimo ze ciut niechetnie ale chodzi , nie placze , bawi sie ladnie z dziecmi ... przeczekaj , mi tez serce sie krajalo jak plakal .

Dodam, że przedszkole, które wybrałam jest prywatne, kameralne, płaci się tam sporo, by dzieci miały lepszą, bardziej indywidualną opiekę. Atmosfera wydaje się być miła, przytulna, panie bardzo przyjemne.

Moje dziecko zazwyczaj chętnie chodzi w różne miejsca, jest zainteresowany. Ale przedszkole go przeraż\a. Synek chyba boi się faktu, że zostaje tam bez rodziców, czy opiekunów, których zna.