Ja 25 lat, on 37 - czy to ma sens?

jeśli Ci zależy - próbuj...mówi się w końcu, że miłość wszystko zwycięża :)

...............

o jezu faceci są szczęśliwi jak sobie wyhaczą młode laski :-P pamiętam jaką minę zrobił znajomy, gdy mój mąż powiedział, że jestem młodsza o 10 lat , Żartujesz????? Moja tylko 3 lata!!!!!! :-P

Poza tym trochę boję się opinii innych ludzi, zazwyczaj dają mi 19-20 lat, on natomiast wygląda na swój wiek, jeśli nie na 40stkę.. Na ulicy możemy wyglądać trochę jak ojciec z córką, mimo że w rzeczywistości dzieli nas tylko 12 lat..;)

qwedw2d23 - a nie przeszkadza im to, że kobieta jeszcze studiuje i nie osiągnęła takie sytuacji zawodowej jak oni? że jest tak do tyłu...w jakimś sensie jego gorsza, mniej samodzielna...

wszystko zalezy od faceta, jakby mu to przeszkadzało, to by sie z Tobą nie umówił ja nieraz słyszalam komentarze tatuś z córeczką :-P bo ja wyglądam jak nastolatka mimo iż niedługo będzie 30, mam długie włosy za tyłek, dziecinny typ urody, zaś mój małzonek wygląda bardzo powaznie mnie to zwisa, a czy męzowi to nie wiem :-P nie przyznał się

On od początku to wszystko o mnie wiedział, ale może do romansu mu to nie przeszkadzało, a nie wiem jak do poważniejszej znajomości...

przecież on tez kiedyś zaczynał, jak każdy zresztą

No niby tak... Po prostu dzieli nas duża różnica w statusie materialnym i chyba też to mnie tak trochę zniechęca.. Boję się, że będę czuła się przy nim gorsza..

starszych: starszy- prawdopodonie duże doświadczenie seksualne i unormwana sytuacja finansowa.

umano umano@tlen.pl'; a później wielkie krzyki jak - moim zdaniem to różnica, bo 16-latka to jeszcze dziewczyna z gimnazjum, 25-latka - to już koniec studiów zazwyczaj. Zdecydowanie... To jest kolosalna roznica.... Ja swego meza poznalam tez w wieku 25 lat...