Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowany bardzo

zostawić żonę?

Polecane posty

codziennie" to przenośnia ale od czasu do czasu to wam sie nalezy jak woda dla konia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowany bardzo
xyzed Nie napisałeś wprost, ale napisałeś...Nie wiem jak skomentować coś takiego? To coś jak "jestem za, a nawet przeciw"? Zależy mi na relacjach z dzieckiem, a najbardziej mi zależy na tym żeby dziecko było szczęśliwe. andżelka Wszyscy się skupiają nie na tym, co mnie interesuje najbardziej. Piszesz, że mam walczyć o siebie. Co masz na myśli? spadlam z ksiezyca Nie szukam na forum decyzji, nie szukam usprawiedliwienia. Ciekaw jestem opinii dorosłych osób o tym co jest dla dziecka lepsze. Pytanie jest bardzo proste. Gdybym chciał to bym odszedł i nie potrzebuję do tego żadnego usprawiedliwienia. Czy ktoś mi może zacytować moją wypowiedź, która usprawiedliwia w jakikolwiek sposób moje potencjalne odejście od rodziny? Może popełniłem błąd, bo powinienem zamieścić ten wątek na forum dla rozwodników, oni mają większe doświadczenie w tym temacie. Ale ciekaw byłem, czy tu jest ktoś, kto wychowuje dziecko w takiej dysfuncyjnej jednak rodzinie, a jakie sa tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze możesz mieć gdzieś moją opinię ale ona taka jest i inna nie będzie.Jak baba zasłaniasz się dobrem dziecka,a właśnie najbardziej zależy ci na własnym tyłku. Jeśli chłopie odejdziesz od żony ,to chyba nie przestaniesz być ojcem?? Więc w czym rzecz?? Za "poświecenie" i tak beatyfikowany nie będziesz. Ty musisz podjąć decyzję ,a nikt inny.Każda rada może okazać się złą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Autorze, nikt tutaj Tobie nie odpowie na pytanie jak bardzo dziecko odczuje wasze ewentualne rozstanie. Dziecko potrzebuje miłości, stabilności i bezpieczeństwa. W waszej rodzinie póki co nie ma żadnej patologii. Dzieci zwykle bardzo przeżywają rozwody swoich rodziców, znam całkiem dorosłą osobę, mającą już swoją rodzinę, która nie może pogodzić się z faktem rozwodu rodziców. Każde dziecko inaczej reaguje i to jak zachowa się Twoje, to tak jak wróżenie z fusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak autorze : kombinuj tak, by wilk był syty i owca cała. Jak tego dokonasz ,to już twoja sprawa albowiem nie ma jednej sprawdzonej metody by tego dokonać. Nawet kłamstwo w wyjściu z sytuacji wykorzystać można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadlam z ksiezyca x pyta na forum, może pójdzie do księdza albo zaufanego przyjaciela to oczywiste, że takich decyzji nie podejmuje się bez zastanowienia trudno wymagać tez od kogoś, żeby żył do końca swych dni z niekochaną kobietą z doświadczenia wiem, że to tylko kobiety "poświęcają " się w takich przypadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czego doszliscie " x Chyba do tego że koleś szuka poklasku i przytupu swoich nieklarownych racji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze ty nie zmieniaj watkow tylko wyjdz z kafe i udaj sie na terapie małzenska lub psychologa:P czekasz az ktos napisze to co chcesz uslyszec to juz ci pisze... oczywiscie biedaku odejdz od niej bo to nie ma sensu dziecku bedzie lepiej w rozbitej rodzinie gdzie mama i tata osobno obdarza go miloscia jeszcze wieksza bo beda szczesliwi osobno:)....żenua:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak z seksem między Wami? x Za trudne pytanie zadajesz autorowi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadlam z ksiezyca
niezdecydowany, zobacz jaki założyłeś temat - nie czy dziecko wychowywać razem czy osobno - tylko zostawić żonę? A to czy dziecko będzie szczęśliwsze z jednym rodzicem czy z obojgiem zachowującym pozory udanego małżeństwa to jak wróżenie z fusów. Ilu jest ludzi tyle przypadków i każdy jest inny. Inne jest dziecko, inne okoliczności, inna wrażliwość. Nie ma na to przepisu. Zamiast szukać i porównywać (bo podświadomie szukasz odpowiedzi, że tak, że są samotne matki szczęśliwe i że warto dla siebie też coś zrobić - czyt, rozstać się) zapytaj się czego ty chcesz? I jeśli odpowiesz na to pytanie podejmij decyzję niezależną od statystyk jak jest u innych. I pamiętaj co byś nie zrobił decyzja będzie twoja. I rozterki czy słusznie zrobiłeś również. Ale to czas pokaże czy będzie ok czy nie. Zamiast innym przyjrzyj się człowieku sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj o kryzysie wieku sr
sredniego, twoje zachowanie to standard po 8 latach zwiazku, jesczcze moze bylyscie dla siebie pierwszymi partnerami? Rodziny nie zaklada sie na probe ani na niby i nie konczy sie, bo tak byloby wygodniej. Kochales zone, jestescie ze soba 8 lat, wiec kryzysy zdarzaja sie. Niby dlaczego przestales ja tak dalej kochac? Cos stalo sie nadzwyczajnego? Jesli nie, to poprostu chuj cie swedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiesz jaka traume zrobisz dziecko odchodzac, nie probujac nawet terapii , rekolekcji dla mazlesntw w dzisiejszych czasach jest tyle mozliwosci od koloru do wyboru nie wiem ile masz lat, sadze ze mlody jestes, ale tak moga zachowywac sie dzieci w piaskownicy "znudzilem sie, ide do innej piaskownicy" zastanowi sie co kiedys powiedz dziecku kiedy zapyta czemu odeszles ? "a wiesz mama mi sie znudzila" to chcesz przekazac swojemu dziecko ? tego nauczyc? pomysl ze tak samo zona/maz Twojego dziecka postepuje z Twoim dzieckiem jak ocenisz takie zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
Jak wziąłeś Ślub, to teraz czas na odpowiedzialność za siebie-a po Ślubie Ty i ona to jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowany bardzo
Szkoda waszego czasu na zadawanie pytań o kwestie łóżkowe. Odpowiedzi nie będzie. To nie forum erotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec ja nie mam do ciebie więcej pytań skoro pytanie o seks (czy sypiasz z zoną?) zbywasz tekstem "że to nie forum erotyczne" 🖐️ leszczu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj o kryzysie wieku sr
taaa, seks na pewno jest, tylko zona mu sie zundzila:D standard niedojrzalych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrrrrrrrrrrr
taaa, seks na pewno jest, tylko zona mu sie zundzila standard niedojrzalych osob x x i starych choji :D x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też......
pierwsze pytanie co to jest miłość ???? drugie pytanie czy dobrze dla dziecka jak patrzeć będzie na dwoje obojętnych sobie ludzi po pewnym czasie zgoszkniałych? trzecie czy jesteś w stanie przez kolejne 14 lat udawać szczęśliwego ojca nie będąć szczęśliwym męszczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
do ja też: Uważasz, że dzieci mają od małego uczyć się, że chwilowy egozim jest ważniejszy od trwałej miłości a za swoje decyzje nie trzeba brać odpowiedzialności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież na ręcznym jechał nie będzie skoro ma żonę :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu spodobala ci sie
inna babka, tylko sie do tego nawet prze soba nie przyznajesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też......
do iaww nie oto mi chodziło aby uczyć dzieci egoizmu i braku odpowiedzialności to są pytania do autora aby przemyślał uciec czy spróbować porozmawiać a pytanie drugie było ze wskazaniem że dziecko jest lepszym obserwatorem i wykrywaszem uczuć i kłamstw niż nam się wydaje jeśli nie porozmawia z żoną tylko zostawi to tak jak jest czyli w obojętności to co jego dziecko wyniesie z domu? nie przytulam bo tata z mamą się nie przytulali nie powiem kocham bo też tego nie mówili itd miom zdaniem troche zwichrowana psychika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×