Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rynwald

wolę dać przyjemność kobiecie niż sobie........

Polecane posty

Gość rynwald

........uwielbiam ,gdy mogę swoją kobietę doprowadzać do szału.spazmów,przyjemności robiąc jej co trzeba ustami,rękoma itd.Cudowne jest ją widzieć rozmarzoną ,wykończoną,szczęśliwą.Problem w tym,że daje mi to taką samą przyjemność,jakbym to ja doszedł.Wtedy nie potrzebuję swojego orgazmu-jest nim to co napisałem wcześniej.Oczywiście "normalne" numerki nie stanowią kłopotu itd.Czy to właściwe,że moim orgazmem jest przyjemność dawania i przyjemność w głowie zamiast w ..główce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z za miedzy
Tak samo jak Ty staram się czynić :) Do tego trzeba dorosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy się, gdybyś nie był w stanie zadowolić kobiety, to dałbyś sobie z nią spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynwald
no właśnie ,że nie mam naście lat,wtedy wkładałem szybciej niż myslałem co robię,teraz inaczej.Ale mam wrażenie ,że liczy się tylko bzykanie i już.Moja kobieta jest szczęśliwa,to widać po jej zachowaniu po "wszystkim",ale jest też zdziwiona ,że po jej dojściu spijam jej soki,delikatnie jakby uspokajam jej rozpaloną kobiecość ,że dla mnie liczy się cała ta otoczka po wszystkim ,aby stopniowo wygasić ten jej wulkan :) . I to daje mi takiego kopa pozytywnego,że nie potrzebuję swojego orgazmu,bo miałem go dając jej przyjemność. Może to jakaś inna "szkoła jazdy?" inny poziom ?To fajne jest :) choć czasem dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynwald
numero duo wtedy bym z nia porozmawiał w temacie "co sie dzieje"?Na razie spoko,zadowalam ja a ona mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mega omega
a wpadłeś na to,że jak kobieta widzi,ze nie chcesz aby tobie dobrze zrobiła to w koncu pomysli ze cos z nia nie gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejście „robię wszystko, co w mojej mocy, żeby było jej dobrze" jest de facto zrzucaniem całej winy za ewentualne niepowodzenia na kobietę. Ty jesteś kryty, nie jest to, moim zdaniem najbardziej dojrzałe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do numero duo
ile ty masz do jasnej ciasnej lat?😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
To jest wlasnie przepis na udane zycie seksualne! Dobry seks polega na dawaniu, ktore rowniez daje przyjemnosc dawcy. Jesli obie strony w taki sposob daja, to i obie dostaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do numero duo
chyba masz swiadomosc, ze nie przestane Cie pytac o wiek, dopoki nie otrzymam odpowiedzi? co jest jakby oczywiste ;) no cmon ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjemności się nie daje, przyjemność się przeżywa. Nie jesteś w stanie dać kobiecie orgazmu, bo on nie należy do was. Wasz seks przypomina walenie konia pod film pornograficzny, kiedy to wyobrażacie sobie, jak lasce jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest pewnie taki etap przejściowy. Zwykle mężczyźni kiedy rozpoczynają życie seksualne najpierw biorą i nie myślą o dawania, potem przeciwnie, tak jak autor. Dojrzały seks to jest umiejętność, dawania, ale i brania. nnnnnnnn Myślę, że numero duo ma 78 lat +,- 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rynwald i to jest zdrowe,normalne podejście do seksu jak się kogoś kocha,przyjęmnością jest dawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mysl wiecej
bo jak widac nie wydzi ci to wzorowo, numero napisz prosze:( albo podaj chociaz maila:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ,że brać,to sama przyjemność,ale jal się coś czuje do drugiej osoby,to się dawanie sprawia równie dużą satysfakcje.Cóż może być przyjemniejszego,niż rozkosz na twarzy faceta;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Cóż może być przyjemniejszego,niż rozkosz na twarzy faceta" Powiedzmy, że dla mnie równie przyjemny jest mój orgazm. Właśnie, dawanie sprawia równie dużą satysfakcję, a autor przedkłada przyjemność kobiety nad swoją własną, jej mu starcza. To nie jest zdrowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie jest zdrowe i świadczy o niezbyt wysokiej samoocenie ale na pewno nie jest to typ kochanka, który należałoby skreślić od raz una pierwszej randce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie osoba która daje z siebie wszystko kosztem własnej przyjemności raczej odstrasza. To jakiś taki wypaczony altruizm. Owszem, dawanie przyjemności też jest przyjemnością, ale stawianie cudzej przyjemności (nie czyjegoś dobra, zauważmy, ale przyjemności) Czyni z dającego istotę podłegłą, o zanizonym poczuciu własnej wartości i niepewną. Moja ś.p. Babcia mawiala o takim postępowaniu "wlazenie komuś do dupy bez masła". :P Poza tym ppartnerka takiego faceta wcale nie musi go za to kochaaac bardziej. A nawet nie powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak zwykle wymadrza sie
ta od zubrow :D:D:D buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieżby vieviórze. Jestem bardzo wyrozumiała. Mogłabym znieść 3-4 minetki nie dając nic w zamian. Właśnie, może ta "podległość" to słowo klucz;) w tym przypadku. Chociaż potrzeba uległości nie zawsze wynika z zaniżonego poczucia własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek8654
Jak chcesz jej sprawić dużo przyjemności kup jakieś zabawki przykładowo na http://fetyszernia.pl i użyj ich w odpowiedni sposób ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie utożsamiałbym zresztą potrzeb rynwalda z uległością. Silna potrzeba dawania nie oznacza wcale oddania inicjatywy ani podporządkowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, nie zawsze oznacza, ale myślę, że w tym przypadku tak. Trzeba by zapytać samego rynwalda jak on to widzi, ale ten gdzieś znikł a nawet zniknął. Pewnie robi dobrze swojej kobiecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×