Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostu tak mam

mam głupie dziecko

Polecane posty

Gość studia z wyroznieniem?
a "poprostu" piszesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z własnego doświadczenia wiem że najwięcej problemów z wlasnymi dziećmi mają strasznie wykształcone panie z pedagogika i psychologia w tle ogarnij się kobieto i uwierz we własne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimel to sciema
a ja autorke rozumiem...sama nie mam dzieci, ale wiekszosc znajomych ma takie od 2 do 4 lat...nie raz z nimi siedzialam, bawilam sie (ogolnie lubie dzieci i chetnie z nimi zostaje jak trzeba) ale nie jestem zakochana matka wiec widze, ze nie kazde dziecko takie cudowne jak sie wam wydaje..tak jak juz ktos napisal, skad biara sie pozniej szkolne polglowki? uwazam, ze jedno dziecko z mojego kregu znajomych to taki wlasnie polglowek...ogolnie jest w miare grzeczny, nie dziala az tak strasznie na nerwy...ma trzy lata i bardzo wolno mysli...nic nie kuma, kilka razy zastanawialam sie czy on moze jest uposledzony? ale nie, chodzi do przdszkola, wszystko jest ok..poprostu jest glupi autorko, wydaje mi sie ze walczysz z rozczarowaniem..chyba bedziesz musiala znalezc sposob zeby sie psychicznie troche od niego odgraniczyc, wtedy nie bedzie tak dzialal na nerwy. wiadomo, swoje obowiazki matki wypelniac musisz, ale badz mila dla siebie....nie zalamuj sie podziwiam cie za szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimel to sciema
aha- dzieci bardzo szybko ucza sie grac w swoje gierki..i sa zlosliwe..tylko matki tego nie widza wiem, ze zaraz mnie ukamieniujecie, ale niestety...juz 3-4 latki potrafia znecac sie nad rowiesnikami...a znecaniem sie nie debiutuje...takie rzeczy cwiczy sie o wiele wczesniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam 2 latka
3 razy dziennie przynosi 3 te same ksiazeczki mimo ze ma ich okolo 100 i każe sobie pokazywać obrazki, pyta a co to a ja odpowiadam. Najbardziej lubi ilustracje z kotkiem który wpadł do wody więc potrafi kilkanaście razy wracać do niej i pytać a co to odpowiadam zemokry kotek a ona na to acha, kotek przewraca strone a za chwile znów raca do tego kotka. Jak zapytam jej ja a co to to się śmieje i mówi kotek i potem pyta mnie i tak mogłaby siedzieć caly dzień. Wścieka się o wszystko i się rzuca po podlodze jak się jej nie da tego co chce. Takie są 2 latki na litość Boską. Kocham ją i uważam ze jest wspaniała, mądra i cudowna. Rozumie wiecej niż mi się wydaje. Pyta 100 razy o mokrego kotka ale po zjedzeniu obiadu wkłada talerz do zlewu i zasuwa po sobie krzesło mimo ze jej tego nigdy nie uczyłam, sama się ubiera, korzysta z toalety a ja się stresuje że wpadnie do środka bo nakładek nie uznaje, rysuje swoje bohomazowe obrazki i mi je przynosi, uwielbia się przytulać i kiedy ją łaskocze bo ma okropne łaskotki. Jak coś spsoci i chcę ją skarcić to zasłania twarz rękami i jej się wydaje że zniknęła i ja jej już nie widze. No jak można pisac ze 2 latki są głupie. To najwspanialszy wiek. Takie dzieci do zacałowania. Chodzaca słodycz i tyle. Jeszcze nie jest pyskate i przemądrzałe a już takie kumate i samodzielne. Coś wspaniałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam 2 latka
Piszesz ze twoje dziecko niszczy zabawki moja nie niszczy ale nie ma ani jednej ubranej lalki. Wszystkie lalki musza zaraz po tym jak je dostanie zostać rozebrane do naga a ona chce zakładać na siebie ich ubranka i bardzo się denerwuje i płacze że nie pasują na nia spioszki z jakiejś laleczki. Tłumacze że to dla lali i że nie wejdzie w nie ale gdzie tam awantura na całego i wciskanie na siłe na siebie mini spioszków które niestety zazwyczaj się dra po tych próbach mierzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kwoki,kwoki
Wszystkie Wasze dzieci to z pewnością Einsteiny,a co najmniej przyszli członkowie Mensy...Ile z Was było w szkole prymuskami? Jakieś laureatki olimpiad?No chociaż średnia5.0 na świadectwie ukończenia liceum? Może Wasi mężowie? Nie chcę Was rozczarować,ale inteligencję dziedziczy się w zdecydowanej mierze po rodzicach i to,że od życia płodowego"stymulujecie" Wasze potomstwo na nic się nie zda,jeśli sami nie mieliście im nic do przekazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu tak mam
moje dziecko przeszło dzis same siebie. Kupilam mu loda rożka bo wył że chce. powiedziałam ze zje w domu bo zimno a on wyje ze chce tego loda teraz jeść. Powtarzam że w domu. W końcu wziął go w rękę i chcial nieść. Pozwoliłam. A on niesie , niesie i nagle rzucił nim z impetem (w tłumie ludzi , w mieście). Nie wiedziałam ze tak mocno dziecko umie rzucic. Trafił w jakiegos staruszka zgorzkniałego i była awantura. Nie mam sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie, dzieci rozwijają sie róznie... mój syn w wieku 2 lat to się zdawało, że bedzie członkiem mensy... Mówił np. wtedy jak dorosły, zagadywal ludzi, w zaden szczególny sposob tego nie rozwijałam. Jak kiedys lezalw szpitalu jak miał 2,5 roku , przyszedł lekarz, a on do niego: "Czy mogę obejrzec stetoskop"? gosciowi szczeka opadła, potem przyszedl sie nam przedstawic specjalnie... niestety z wiekiem głupieje i uczy sie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, bez obrazy, ale to Ty potrzebujesz wsparcia pedagoga i psychologa. Nie radzisz sobie z własnym dzieckiem, nie rozumiesz jego zachowań. Ty oceniasz własne, 2-letnie dziecko jako głupie. Ja uważam, że to dziecko ma głupią matkę. Jednak Twoje dziecko, kiedy dorośnie do Twojego wieku, może okazać się mądrym, inteligentnym człowiekiem. Ty natomiast będziesz wtedy jeszcze głupszą staruszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci zgłupiały jak poszły do przedszkola, dostosowały się do średniej, nie było już indywidualnej opieki przez 8h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat rozwalanie zabawek czasem wychodzi na dobre. Znam chłopaka, który wszystko, ale to dosłownie wszystko co wpadło w jego ręce, rozbierał na częśc****erwsze. Najpierw były to najprostsze zabawki, potem autka z mechanizmem, zegarki, kalkulatory, w końcu rower, a nawet samochód ojca. Nic się nie ostało. Rodzice szału dostawali. A on dzisiaj jest mechanikiem po studiach i super specjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak mojej kolezanki serio robi na złość. Tylko go odstawi i zajmie sie praca (moimi warkoczykami afrykanskimi) to ten juz sie drze. Spojży na mnie, zrobi wredna mine, obróci się do niej i drze jadaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde kobieta która pisze, mysli, konstruuje wypowiedzi w ten sposob, skonczyła studia? Z wyróżnieniem?! Nie lubie głupiej gadki o tym jak studia straciły na wartości, ale ta "pani" ewidentnie ma braki zarowno w wiedzy jak i szeroko pojętej inteligencji. A dzieciaka szkoda. Mam nadzieje, ze nie zdąży skrzywdzić go swoim kretynizmem zbyt mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby dlaczego tak sie dziwisz ze skonczyla studia? Nie miesci sie w twojej glowce ze to jak pisala do (ponoc),doroslych ludzi nie oznacza ze jest "zla" w stosunku do dziecka? Opis jest widac przejaskrawiony pisany na forum a nie opis z zywca wziety przeciez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieści mi sie w głowce, ze bedac po nawet zdupnych studiach mozna w taki sposób konstruować wypowiedzi. Ona bedąc po pedagogice (sic!) ma do tego okropne braki w wiedzy, wykształceniu sensu stricto. Ale do kogo ja to pisze - w koncu tez nie zrozumiałaś wypowiedzi ;) a jej podły charakter to kompletnie inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to ty swietoszka... :o swoją droga po co wchodzisz na temat skoro nic sensownego do przedstawionego problemu nie wniosła? Oj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez myśle, ze ma podły charakter i za nic w świecie nie chce zrozumieć swojego dziecka, mimo, ze musi rozumieć 30stkę pod jej opieką pozostawioną ale ile to razy moje dzieci podobnie się zachowywały, szkoda liczyć, ale w każdym ich zachowaniu analizowałam wszystko, dlaczego tak się stało, co je do tego skłoniło i często miałam jakieś rozwiązanie, a jak nie to nie napinałam się jak kwoka i nie wnikałam, tylko starałam się je zrozumieć, zabawić, zagadać czasem musiałam postąpić okrutnie przewidując skutki danego zachowania przykład z lodem pani autorka nie przewidziała skutków podania w rączkę loda to wyobraźni zero dała malcowi świadomie loda tylko po to, żeby móc później powyżywać się na nim i zrobić z siebie męczennicę, oraz powiedzieć jaki to on głupi, a ja się z nim tak meczę świadomie tak postępowała, żeby móc wyżyć się na swoim dziecku ciekawe jakie jest teraz ja loda bym nie dała, przewidując, ze może wywalić na siebie albo właśnie na kogoś pytanie w jakiej sytuacji bym nie dała? otóż idąc ulica wśród ludzi, czy w sklepie - nie, ale w domu, wiedząc, ze zaraz posprzątam w razie ewentualnej wpadki, czy to wywali na siebie czy na coś i dla mnie może dziecko ryczeć ile chce jak się na coś nie zgodzę, bo wiem, jakie skutki może przynieść dane wydarzenie ale nie wyzywam go od głupich, niedorozwiniętych itd. bo sama na siłę chce te skutki wywołać, majac w d***e własne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie wydaje ze to dziecko czuje ze nie ma w Tobie takiej milosci cierpliwosci do niego i przez to sie zlosci. Moim zdaniem powinnas go prxytulac okazywac czulosc i po prostu powiedziec mu np. mamusia Cie bardzo kocha ale czasem jak jestes taki nirgrzeczyn to bardzo sie denerwuje , rozmawiac z nim mimo ze malo pewnie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może pozostać już głupie obecny głupi dorosły to nierzadko dawniejsze głupie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś znalazł ten wątek to chyba musi mieć głupie dziecko :D Ja wklepałam w googla: mam głupie dziecko. Mam troje dzieci: jedno zdolne, drugie autystyczne, trzecie zwyczajnie głupie. Mam dużo cierpliwości do tego głupiego i ciągle się uczymy ale rozumek jak u Kubisia Puchatka. Na brak cierpliwości najlepsze są antydepresanty. Tych "szkolnych głupków" rodzice raczej tak nie nazwą no bo umi się bić albo w piłkę grać. Niektóre dzieci są opóźnione, część z tego wyrośnie a część nie. Moja sąsiadka opiekuje się takim dzieckiem w szkole. 10 letni chłopczyk uczy się pisać swoje imię. I tak od 5 już lat. Ciągle się uczy i zapomina i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×