zdrada - pytanie

czy powinnam powiedziec dziewczynie w ciazy, ze jej chlopak ja ze mna zdradzil? dopiero sie o tym dowiedzialam. on klamal, ze nie ma dziewczyny

dzieciaki spać!

nikt?

Ja chciałabym wiedzieć. Moim zdaniem powinnaś

Nie teraz. Poczekaj az urodzi, az sie moze bedzie psulo miedzy nimi, i wtedy dowal, ale moze lepiej niz teraz. Choc ja mam przeczucie ze masz ochote jej powiedziec i pewnie i tak powiesz.

faktem jest, że to ryzyko denerwowac dziewczynę w ciąży ale ja bym chciała wiedzieć jak najszybciej pewnie będzie ja zdradzał z innymi, może zarazi jakimś syfem laska powinna wiedzieć, dla własnego zdrowia

to mówicie, że to przeszłość to w tym przypadku też to przeszłość

to Typisałaś na NetKobiety, że najpierw Cie zlaiczył, zrobił Ci opinie puszczalksiej, a Ty dalej z nim sypiałaś? I że jego dziecko ma się urodzić w maju?

nie pisalam na netkobiety, ale tutaj na innym topicu. tak, on mnie wykorzystal 2lata temu - ja sie w nim zakochalam, znalam go 8mcy, zanim do czegos doszlo. poniewaz prawie wszyscy faceci w pracy probowali mnie zdobyc, a jemu sie udalo, to sie pochwalil... teraz znowu sie z nim spotkalam, ale kilka razy sie pytalam, czy ma dziewczyne, powiedzial, ze nie. powiedzial, ze ma kolezanke (to ta w ciazy), a jak sie zapytalam, czy jej sie tez pochwali, to powiedzial ze nic jej nie powie. nie wiem co zrobic. z jednej strony chce sie na nim zemscic, bo go nienawidze. gdyby powiedzial, ze ma dziewczyne, to nigdy bym sie z nim nie spotkala. z drugiej strony, boje sie, ze ta dziewczyna sobie cos zrobi (oni wprowadzaja sie razem i leca niedlugo na urlop).ale jakbym byla na jej miejscu to wolalabym wiedziec - nie chcialabym byc z taka szuja

Na Twoim miejscu bym nie mówiła. Ona mu uwierzy, a Ciebie znienawidzą i jeszcze coś Ci zrobią (zepsują opinię itd.). A jeśli już naprawde strasznie musisz, to poczekaj przynajmniej do porodu, bo chcyba nie chcesz mieć na sumieniu jej ew. poronienia?

jesli by mu uwierzyla, to moge jej pokazac smsy i wiadomosci. cyknelam mu tez zdjecia.ja juz w tej firmie nie pracuje, ale mam bardzo dobry kontakt z jego ojcem (moim bylym szefem). jestes k czy m?

czy to na serio czy sciema bo juz czasami nie wiem czy te tematy tutaj to trolowanie czy ludzie naprawde tak glupi nie da sie tego zrozumiec nawet co napisane w tym topiku przeciez to kretynstwo jest http://www.youtube.com/watch?v=p_amSovS6vE

niestety prawda...zycie pisze rozne, nawet najbardziej gowniane historie

ktos jeszcze sie wypowie?

dobry kontakt z jego ojcem to z nim pogadaj może. On wiedział co was łączyło? on ci nie powiedział że ma prawie synową w ciąży??? ogólnie ,to nie ma co za bardzo wtrącać się w czyjeś życie.

nie chce wtracac w to jego ojca. a ty nie uwazasz, ze ta dziewczyna powinna wiedziec? to nie byl jednorazowy wyskok...

uważam, że powinna. Ale powiem szczerze, że ta ciąża może być problemem. Naprawdę stres na taką skalę nie jest wskazany. Jeżeli kiedykolwiek wyjawisz tę informację, to nie kieruj się zemstą na tym chłopaku, ale raczej dobrem tej dziewczyny i ich dziecka, bo taki związek nie wróży nic dobrego. W sumie nie trudno przewidzieć scenariusz tego związku w następnych latach. Znasz w ogóle tę dziewczynę? Znasz może jej przyjaciółkę albo kogoś jej bliskiego, kto by ją wspierał gdy prawda wyjdzie na jaw? Trudno radzić i wypowiadać się nad życiem innych osób, nie wiem czy ta dziewczyna jest w nim zakochana, czy planują ślub... tak czy inaczej ja też bym wolała na jej miejscu wiedzieć....

dzieki za dluga odp. nie znam jej, dowiedzialam sie przez teksty siostry tego chlopaka na fb. on ma nawet w swoim statusie wpisane, ze jest singlem...ta dziewczyna tez wiele razy postowala na wallach innych ludzi, wiec wszystko sie zlozylo w jedna calosc. oni chcieli sie razem wprowadzic od poczatku kwietnia, kupili razem psa, leca na wakacje.on nie jest w niej zakochany. kiedys mi o niej mowil (jako o dobrej kolezance). wydaje mi sie, ze oni wpadli, a on teraz jest nieszczesliwy. co oczywiscie nie oznacza, ze ma prawo mnie uzywac i wykorzystywac. jestem wsciekla, bo sie w nim zakochalam i mialam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie. boje sie dalszych konsekwencji, ale boje sie tez, ze nie bede potrafila zyc z takim klamstwem...tak naprawde to on jej powinien powiedziec, ale on tego nie zrobi.