Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama.chorej.corki

lekarz nie przyjedzie do 3 latki

Polecane posty

Gość mama.chorej.corki

corka w nocy miala 40stopni goraczki. Zbilam jej jakos do 38. Ale za kazdym razem jak sie przebudzi, ma takie trzesawki, dreszcze. Nie mam serca ciagnac jej do przychodni w takim stanie. Dzwonilam z prosba o wizyte domowa. Pani powiedziala, ze nie ma komu przyjechac. Dziecka lekarka ma urlop, a ta c o ja zastepuje, bedzie po poludniu. I nie maja kogo wyslac. Kazali przyjechac po poludniu. W przychodni jest 6 lekarzy. Nie pamietaja juz ile dzieci ostatnio przez nich umarlo? Mam dola,jak cos sie bedzie dzialo to chyba na pogotowie zadzwonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psy to smierdziele
Glupia babo u tak malego dziecka drgawki moga zakonczyc sie smiercia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
czubie, nie wyzywaj mnie. To nie sa drgawki goraczkowe, ktore sa grozne dla dziecka. Tylko takie wstzachanie cialem, ktore jest naturalna sprawa gdy temperatura spada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghdfgujt
Zbij jej porządnie tę gorączke ibuprofenem ciepło ubierz i do przychodni,mozliwe,ze to angina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghdfgujt
najlepiej samochodem,jak nie masz to moze kogos znajomego popros?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyroodna matka
wezwij prywatną wizytę a siedzisz na forum i narzekasz a jak coś się stanie to tylko przez twoją nieudolność!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
mam auto. Nigdy wczesniej nie mialam problemu zeby jechac do lekarza. Ona nawet lubi tam jezdzic, ale teraz jest tak tkliwa i chyba obolala ze nie da sie ubrac i dotknac. Tylko piije duzo na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghdfgujt
nie kazdego stac na prywatna wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtrvtrvtrv
hahaaha dobre prowo, ale odpiszę. Jeśli twojemu dziecku coś się stanie będzie to tylko i wyłącznie TWOJA wina. Tak jak w tamtym głośnym przypadku wina jest rodziców. Co to tylko twoje dziecko chore? to ty nie dopilnujesz obowiazkow, a wizyty domowe wcale obowiazkowe nie są radzę się wiecej dowiadywać o prawie polskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
zamowilam prywatna wizyte. Ale dopiero kolo 13 bedzie lekarka. Do tego czasu mam zbijac temperature. Podskoczyla znowu do 38,5. Mloda sobie spi. Moze i nie ma obowiazku wizyt domowych, ale kiedy juz rodzic o nia prosi to wypadaloby choc zapytac co sie dzieje, poinstrulowac kiedy jechac np na pogotowie. Nie oczekuje ze beda na wylacznosc tylko mojego dziecka, choc powinnam tego oczekiwac, bo co miesiac place dwa zusy. Ponad 2tys. I co z tego mam? Musialam prywatnie wolac o pomoc. A najsmieszniejsze albo najzalosniejsze w tym wszystkim jest to, ze prywatnie na wizyte przyjedzie lekarka ktora pracuje w przychodni w ktorej lecze corke, na nfz nie bylo mozliwosci przyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zawsze tak jest-nie masz znajomości, nic nie załatwisz, ja bym jechała od razu do przychodni, dziwię się, że się dodzwoniłaś, a po drugie dziecko w nocy 40 stopni i trzęsawki, a Ty nawet nie zadzwoniłaś na pogotowie zapytać się co masz robić?? Moje 3 tygodniowe dziecko jak zaczęło wymiotować o 18 po jedzeniu, dałam mu spokój, po 30 minutach próbowałam podać butle jeszcze raz, znowu wymioty to zadzwoniłam na pogotowie i pytałam co mam zrobić. Poinstruowali mnie i dziecku przeszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąć ja nigdy nie czekam na pogotowie tylko wsiadam w taxi. Zawsze mam odłożone pare groszy na takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą - to do ciebie
Ale z Ciebie panikara :o Niemowlę wymiotuje a ta na pogotowie dzwoni buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyynkkka
a daleko masz do tego lekarza?? ja mam dwojke dzieci i nigdy nie wzywam lekarza do domu, oczywiście jakby była taka potrzeba to bym się nie zastanawiała ale wydaje mis że większość z was przesadza. tydzien temu moje dziecko miało prawie 39 st, zbiłam mu ibuprofenem temperaturę, wsiadłam w samochód i pojechałam na opiekę świąteczną (była sobota) weszłam do gabinetu w ciągu 15 minut, zaczynam rozmowe z lekarzem, wpada recepcjonistka z telefonem, daje lekarzowi słuchawkę i słyszę jak lekarz mówi: co się dzieje?? -aha, aha, proszę nawilżać powietrze jak kaszle, gorączka 38, można podać paracetamol. ibum pani:... lekarz: prosze panią nie wiem, proszę przyjechać, muszę osłuchac dziecko, nie jestem w stanie postawić diagnozy przez tel. pani:... lekarz:... a jest zimno, prosze panią ja nic nie poradzę że jest zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham wiec nie zdradzam
Przy drgawkach i takiej goraczce trzeba bylo wezwac karetke juz w nocy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
nie raz tu czytałam wpisy mamusiek: nie pójdę do przychodni bo tam zarazki, mam daleko, wózek z trzeciego pietra trzeba znieść dziecko jest chore, jak mam z chorym dzieckiem iśc? od tego jest lekarz żeby przyszedł jak ja potrzebuję itd i potem się dziwić że lekarz czasem ma wątpliwości czy jechać? jak wzywa sie go do byle czego. To wg was przychodnia jest dla zdrowych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowaąłm kiedyś...
w przychodni w rejestracji: i nie raz w kartach z wizyt domowych widniał wpis: WIZYTA NIEUZASADNIONA!!! katar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
same skrajnosci. Raz mowicie ze panikuje, po co wizyta domowa, a po chwili stwierdzacie jaka wyrodna jestem bo w nocy karetki nie wezwalam... Uwazam ze na karetke to sie nie kwalifikuje, zreszta dzwonilam na pogotowie z zapytaniem co robic. Kazali dzonic do rodzinnego i wizyte domowa zamowic, bo jak mloda sie trzesie, nie chce ubrac, to to jest uzasadnione. Tymbardziej ze goraczka sie utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
do lekarza dosc daleko, wybieralam, chcialam wybrac najlepsza przychodnie. Tez mam dwojke dzieci, mlodze ma 10mies. Akurat dzisiaj nie mam nawet jak zorganizowac zeby ktos do mlodszego przyjechal z rodziny. Bym musiala z dwojka dzieci sie wybrac tam. A szkoda mi tez mlodego zeby on czegos nie zlapal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham wiec nie zdradzam
Sluchaj, ja mialam drgawki i taka goraczke w wieku 4 lat, to mama wezwala karetke. Moglas w nocy chociaz zadzwonic i zapytac o rade. Ja akurat dostalam drgawek po penicylinie, ktora mialam od lekarza. U Twojego dziecka moze to byc wynik goraczki jedynie. Goraczke zbijaj, najlepiej rob zimne oklady . Doczytalam teraz ze masz auto, ale nie masz serca dziecka taszczyc, bo jest slabe. Wez sie ogarnij. Sama problem stwarzasz, z palcem w dupie moglas juz byc po wizycie w przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham wiec nie zdradzam
Nie mam slow na takie matki: szkoda mi..., boje sie...., nie chce mi sie..., nie mam z kim zostawic............sratatata. Tez chodze z dzieckiem do przychodni i widuje matki z dwojka dzieci i sobie radza. Dziecka nie uchronisz za wszelka cene przed infekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
caly czas mylicie drgawki z trzesieniem sie. Gdyby mloda miala drgawki juz by byla w domu karetka, bo drgawki to stan gdzie dziecko traci przytomnosc, wywraca oczami, traci oddech i wcale nie musi sie trzasc, choc czasem przy drgawkach bywaja napady przypominajace te padaczkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do auutorki
słucha nie radź sie na forum w takich sprawach to sa twoje dzieci, ty jesteś w takiej sytuacji, nikt jej nie oceni tak dobrze jak ty, sama podejmij decyzję i zrób tak jak uważasz. wiadomo tysiąc ludzi tysiąc opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
chodze z dwojka do lekarza, na zakupy, na basen ! Ale tym razem corka jest w takim stanie ze musialabym na jeden bark zarzucic ja, a na drugi syna. To dopiero bylby idiotyzm. Kiedy jest mozliwosc wizyty domowej, to dlaczego mam ich ciagac po przychodniach? Zaznaczam po raz setny ze to nie jest katarek. Z katarkiem nawet nie ide do lekarza. A ten sztuczny tlok w przychodniach to tylko dzieki takim mamusiom co z katarkiem, ulewaniem i strupkiem, wyczekuja na przyjecie do lekarza, po antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki!!!!
dlaczego ty przez poltorej godziny siedzisz na forum i sie wyklocasz, zamiast szukac pomocy dla dziecka? Nie zajmujesz sie chorym dzieckiem wcale :O Jakas pierdolnieta jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
szczerzenmowiac to piszac tu nie czekalam na rade, chcialm sie do kogos odezwac, bo zirytowala mnie ta cala sytuacja. Ignorancja lekarzy, obojetnosc na to co wookolo. Nie bedzie chyba nigdy prawdziwj sluzby zdrowia, bedacej sluzba dla zdrowia, wszystko opiera sie na kasie. I koneksjach. Dziekuje za dyskusje. Goraczka mlodej spadla i juz jakby lepeiej. Mam nadzieje ze juz nic mnie nie zmartwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.chorej.corki
przy dwojce dzieci, nauczysz sie kiedys tez, obrotnosc to podstawa. Z nikim sie tu nie wyklocam, to ty masz widze jakis problem ze soba. Chyba jestes niedowartosciowana. Jakbys nie doczytala, to w miedzy czasie zalatwilam wizyte domowa dla corki, zbilam temperature. Dziecko jest dobrze zaopiekowane. A synek spi w pokoju obok. Zdarzylam pomyc naczynia i zrobic pranie. Zaraz ide je wieszac. A ty moja zlosnico wstan sprzed tego kompa i idz wreszcie zeby umyc, i bierz sie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Ja bym wzięła dziecko i pojechała z nią do przychodni. Moja córka (2 l) miesiąc temu miała w nocy wysoka temp to pojechałam z nią na pogotowie i wyszło ze ma anginę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham wiec nie zdradzam
Nie jestes pepkiem swiata i nie tylko ty jedyna masz dwojke dzieci. Masz auto, co za problem ubrac dzieci i pojechac na wizyte? Wyobraz sobie, ze moja mama jezdzila ze mna do szpitala pociagiem i to 120 km ! Nawet potem, gdy urodzil sie moj brat, to brala nas oboje i nie narzekala. Ja wymagalam do 4 r.z. systematycznych kontroli lekarskich, bo bylam wczesniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko to poziom
jedz na pogotowie lub idz do przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×