Faceci, nie stawiajcie dziewczynom!

Och, jak świetnie sterczeć w parku w mrozie i wietrzysku i zamarzająymi palcami u nóg :D Tylko mało rozgiernięty facet może wymyślać takie rzeczy

bardzo mloda i niedoswiadczona jestes

Ok, to są tylko moje poglądy w tej kwestii. Każdy jest inny i każdy inaczej patrzy na różne sprawy. To jest właśnie w tym wszystkim piękne, bo wyobraźcie sobie jak by każdy człowiek na świecie miał takie samo zdanie - wtedy było by mega nudno. Lecę na lekcje gitary, trzymajcie się :)

zgadzam się. Jakkolwiek nie jestem najbardziej kobiecą kobietą na świecie to lubię być adorowana i nie zainteresowałabym się facetem który zaprosiłby mnie na romantyczny spacer na mrozie -10

Już nie taka młoda, bo mam w tym roku 28 lat. Ale wierzę, że najlepsze przede mną :)

Większość kobiet lubi być traktowana jak księżniczka.

Napisana przez biedaka, pewnie studenta, co to chciałby, a nie może :D

bez przesady...przede wszystkim to zalezy, czy facet zaprasza, czy razem się gdzieś idzie, bo jeśli facet zaprosi na coś to powinien jednak zapłacić. a najlepiej ustalić wcześniej, bo co jak zaproszona dziewczyna będzie bez kasy, a facet tylko za siebie zapłaci?

Zgadzam się z autorką, też najbardziej komfortowo czuję się, kiedy każdy płaci za siebie albo jest po równo :)

choć to pewnie jakiś chłoptaś napisał deszczowa piosenka 266666 Po równo? :D A nie czułabyś się jak frajerka jakbyś ty wypiła tylko soczek a on whisky jakbyś płaciła po równo :D

Nie prawda. Jesteś głupia. Facet pokazuje na pierwszej i następnej randce czy ma klasę i płaci sam za oboje skoro zaprasza.

Po równo np. wtedy, kiedy jechalibyśmy na wspólną wycieczkę, albo np. koszty wynajęcia stolika alko lokalu, jeśli chcielibyśmy urządzić tam imprezę, wtedy można by chociaż "z grubsza" podzielić koszty na pół, nie wtedy, kiedy jedna osoba by zjadła za 500 zł, a druga za 5 ;)

Sytuacje kiedy w grę wchodzą większy koszty to zupełnie inna sprawa. Tutaj mowa jest o kawie która konta raczej nie wyczyści.

Kulturalny facet -> kulturalna osoba przede wszystkim nie obraża innych, to jest dopiero zero klasy.

Ja sobie osobiście nie wyobrażam, żeby facet mnie gdzieś zapraszał, a potem kazał mi płacić za siebie. Wolne żarty... W jakiej on by mnie sytuacji postawił? A może powinnam przed wyjsciem pytać "ej ale zapraszasz mnie do tego kina i stawiasz, czy mam zaplacic za siebie?". Wiesz, dla osób które pieniądze mają to naprawde może im bez różnicy, jak im nagle facet-cham po zjedzeniu kolacji, albo przed kasami w kinie, powie "no kochanie, zapłać za siebie". Ale dla osoby, która nie ma pieniędzy dużo, to może być problem. Załatwianie spraw w ten sposób jest po prostu nieeleganckie. A mam taką znajomą, która przed randką już raz przeżywała horror i ból brzucha tydzien przed. Nie z podekscytowania, nie z powodu, że ma problem co założyć! Dlatego, bo nie wiedziała wlasnie... czy koleś ja zaprosił, tzn ze zaplaci, czy zaprosił i oczekuje ze ona sie zrzuci ;/. A ona pochodzi z bądź co bądź biednej rodziny. W takich czasach żyjemy. Takich teraz mamy gentelmanów, że to nie wiadomo, czego sie po takim spodziewać! Dziekuje, że jeszcze chcesz zaniżać poziom społeczeństwa autorko. Facet upierać przy "stawianiu" się nie musi. Ale skoro ZAPRASZA to powinien zapytać "Czy nie będzięsz mieć nic przeciwko, jeśli zapłacę za nas oboje?" A nie od razu wypalać "płać za siebie". Tak jest moim zdaniem.

wez bo jebne xD hahahaha. co ty na randki chodzisz do baru na zapiekanke i piwo? bo w restauracji spalilabym sie ze wstydu gdybym miala zaczac wyjmowac drobniaki zeby podzielic sie rachunkiem na pol... widzisz i nie grzmisz...

Nie no, jak ktoś zaprasza, to wiadomo, że on stawia, to wręcz logiczne i oczywiste :)

A co sądzicie o zrzucie na "wachę" Koleżanek, które gdzieś my faceci zabieramy? Jadą ze mną na całodniowy wypad, bardzo chętnie i po tym dniu dziękują ale nie pytają nawet czy coś się należy. Z obojgiem nic wielkiego mnie nie łączy.

Na 10000 % prowo niezaradnego faceta :) Ja i żadna dziewczyna jaką znam, nie wyobrażamy sobie by facet zapraszał i kazał płacić, zostałby obśmiany :D

Okej a jeśli zaproponowałem, że mogę je wziąć bo wiedziałem, że chcą się wybrać w pewne miejsce :P mogły by się poczuć chociaż do postawienia obiadu, zapytać. Księciem na złotym koniu nie jestem :P

Sylwo o co Ci chodzi konketnie - postawiłeś obiad koleżankom dziewczyny swojej?

Opisałem dość zwięźle i konkretnie. Ten temat dobrze odzwierciedla wątek o który mi chodzi. Zasrane księżniczki teraz są wszędzie, rozpieszczone przez rodziców, którzy nie mięli czasu zająć się prawidłowym ich wychowaniem. Tak uważam. Kapisz? Żądam równouprawnienia! :)

Kiedy bylam zbuntowaną gówniarą (mialam lat nascie i pardakosalnie zalezalam finansowo od rodzicow) to za wszelka cene chcialam chlopca pokazac, ze jestem: niezalezna, samodzielna i "wyluzowana" (nie potrzebuje niczyjej laski bo przeciez drzwi przeciez potrafie otworzyc sobie sama, bez problemu udzwigne wlasna torbe i generalnie nie mam z tym problemu) aALE OBECNIE , w wieku lat 26 (gdy koszt piwa, drinka czy obiadu to dla mnie w zasadzie nieistotny pikuś) zaczynam doceniac u mezczyzn ich dobre maniery jak rowniez fak , ze staraja sie o mnie (co jest rownoznaczne z tym, ze im zalezy). Gdy absztyfikant zaluje 30 zl na spotkanie to interpretuje ten fakt w ten sposob, ze mu zwyczajnie nie zalezy i traktuje mnie jak tania wywloke (co innego w stalym zwiazku, w nim koszty utrzymania rozkladaja sie po polowie)

Dzięki za wypowiedź ;) Każdy kto pracuje zna wartość pieniądza i nie powinien mieszać tej wartości z innymi... Jednak pogadam z kimś ze starszych osób na ten temat. Co innego kiedy zapraszamy kogoś pierwszy raz, co innego jeśli kogoś już znamy i nam na tej osobie zależy.

buhahahah = kobiety nie można kupić? :D kobiety nie patrza na pieniądze? :D kobiety są pierwsze do płacenia za siebie? :D buhahahahahahah = idiotka!

co do mnie, jak facet nie postawi mi kawy ma pierwszej randce to nie umawiam się z nim na drugą

Nie spotkasz się z facetem drugi raz dlatego, że nie postawił Ci kawy - Małostkowa jesteś :) W głowach się ludziom p*****ło oO

Facet jak zaprosi to tez wypadaloby zeby zaplacil * Jak ona zaprasza to ona placi to oczywiste * wazne zeby nikt bikogo nie wykorzystywal !

Każdy facet na poziomie nie pozwoli kobiecie płacić za siebie nie ważne czy to szef, kolega, znajomy, czy kandydat na faceta Po prostu tego wymaga kultura. Oczywiście na etapie dojrzałego związku odbywa się to naprzemiennie ; raz płaci facet, raz kobieta

no najgorzej jak facet patrzy czy czasem dziewczyna za nich nie zaplaci.. spotykalam sie z takim i dopiero zobaczylam ( jak zamieszkalismy razem ) jaki jest chciwy, jak potrafi wypominac , kiedys bylismy na wiekszych zakupach to odszedl od kasy... no ale on tak mnie kocha, o matko..