zator płucny, śpiączka

moja babcia ma 66 lat już od miesiąca znajduje się w szpitalu trafiła tam z powodu zatoru płucnego gdy już usunięto skrzepy zastała reakcja serca na ok 15 min. i od tamtej pory była 2 razy wprowadzana w śpiączkę farmakologiczną. od lekarzy słyszałam już wszystko.. że nerki nie działają że mózg ma zbyt duże uszkodzenia.. lecz chciałabym wiedzieć czy z tego może wyjść, bo tak naprawdę od lekarzy nie można dowiedzieć się niczego co idzie się do lekarza dowiaduję się nowych i innych rzeczy co lekarz to mówi co innego. najbardziej interesuję mnie to czy z tego wyjdzie ?