Gość juzsamaniewiem;( Napisano Kwiecień 2, 2013 Hej mam pytanie, może któraś z Was też miała taką sytuację i jakoś dobrze się to skończyło..a mianowicie..na imprezie zapoznałam się z kolesiem który jest z mojego miasta (na chwilę obecną nie mieszkam tam skąd pochodzę i tutaj właśnie poznałam tego kolesia), on do mnie podeszedł i to on się chciał ze mną zapoznać, pogadaliśmy, pocałowaliśmy się, poprosił o nr tel. pisaliśmy ale tylko troszkę..jak się spotkaliśmy to jak zapytałam o smsy to powiedział, że woli z kimś porozmawiać a nie pisać..to ok zrozumiałe..po pierwszej randce to ja w sumie zawsze musiałam zaczać do niego pisać..raz albo może z dwa razy zdarzyło się, że to on pierwszy napisał..poźniej spotkaliśmy się w mieście z którego oboje pochodzimy ze znajomymi i z tego co odczułam był bardzo zainteresowany i pytał kiedy mam znowu czas żeby się spokać..doszło do trzeciego spotkania ale po chyba trzech datach bo jak juz byliśmy umówieni to jemu zawsze coś wypadało..zawsze miał dobry argument dlatego odpuszczałam..byliśmy na trzeciej randce która długo nie potrwała bo był bardzo zmęczony po pracy..to też zrozumiałam..teraz zawsze jak piszemy to ja zaczynam rozmowę..byliśmy razem na imprezie we wtorek, tańczylismy normalnie razem ale on co chwilę mówił, że musi poszukać kolegi bo widzi, że mu gdzieś zniknął..to ja się wkurzyłam i akurat byli z nami jeszcze moi znajomi i koleś z którym kiedyś się spotykałam ale teraz jesteśmy dobrymi znajomymi..i z nim sobie zaczęłąm gadać i się śmiać a kiedy ten koleś wrócił to widziałam na jego twarzy taką jakby zazdrość i podeszedł do mnie i tak jakby mnie od tego kolegi odbił ;p pozniej razem siedzielismy to nawet nie starał się zacząć jakiegoś tematu i jak widział, że się troszkę wkurzyłam to tak jakby zaczął jakiś temat ale mu to zbytnio nie szło..jak się żegnaliśmy to nawet mnie nie przytulił ani nic (z resztą ani razu tego nie zrobił jak się spotykalismy) ale widział, że wracamy z tymi znajomymi bo oni akurat nas podprowadzali na autobus teraz nie rozmawialiśmy od czwartku, ja wysłałam mu życzenia na święta a on nie odpisał, i nawet jak jest dostępny na fb to nie napisze, bo ja postanowiłam, że juz pierwsza do niego nie napiszę..i tak już pięć dni nie mamy kontaktu..dodam, że on jest niedługo po zakończeniu trzy letniego związku i powiedział, że chce wszystko raczej na luzie no ale bez przesady 5 dni sie nie odzywać to chyba lekka przeginka jeśli podoba ci się dziewczyna, mam rację? Czy może zbyt pochopnie reaguję? ;/ Heeelp.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach