Nie rozumiem mojego dziecka.

Sprawa tyczy sie jedzenia. Synek ma 7 miesiecy. Jednego dnia zjada gruszki az mu sie uszy trzesa, innego nie chce ich tknac mimo, ze jest glodny. Jednego dnia zjada z checia obiadek, ktory mu ugotuje, kolejnego - ten sam obiadek jest be i powoduje odruyuch wymiotny... Mimo ze dziecko glodne. Co jest?

Bo dziecko tak samo jak dorosły nie zawsze ma ochotę na to samo.

Tylko jak zgadnac na co ma, nie zapytam go przeciez co mu ugotowac na obiad. Albo pomiksuje owoce a tu zonk...

Tylko jak zgadnac na co ma, nie zapytam go przeciez co mu ugotowac na obiad. Albo pomiksuje owoce a tu zonk...

up

wiesz, a może zwyczajnie próbuj, poszerzaj jego horyzonty smakowe, niech poznaje nowe smaki. Będziesz mogła mu te posiłki urozmaicać, poznasz co jeszcze mu smakuje a co nie. Przede wszystkim różnorodność i już wiesz mniej więcej wiesz, co możesz mu podać, a co nie.

Wlasnie nie, bo jednego dnia cos smakuje a innego jest be..

Miałam ten sam problem z córką. Rozwiązał się sam z chwilą kiedy córka nauczyła się mówić. Teraz pytam czy ma ochotę na to czy tamto i jak mówi, że nie to jej nie daję bo po co obierać i wyrzucać później. Teraz już sama woła czy chce mandarynkę, jabłko czy banana. Córka ma dwa lata także jeszcze trochę przed Tobą i wiele rzeczy zostanie wyrzuconych do kosza.

Wiesz co ja myślę,żeby na kilka dni robic cos innego,nowego i jak dziecko zapomnii o tych np.gruszkach to później je chętnie zje