Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rotomatka

ubezpieczenie zdrowotne

Polecane posty

Gość rotomatka

Proszę o odpowiedż osoby znające się na tym: Czy matka emerytka może zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego członka rodziny tj. swojego syna wspólnie zamieszkującego z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Zapomniałam napisać, że syn jest pełnoletni, nie pracujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaak
do 26 roku zycia jesli sie uczy, jak sie nie uczy musi sie zglosic do UP i dostanie jako bezrobotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Czyli jeżeli jest niepracujący i nieuczący się to osoba ubezpieczona, czyli jego matka będąca emerytką, nie może swojego syna zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego. Troche dziwne prawo, bo mąż może zgłosić niepracującą żonę. A matka syna juz nie. A może da się coś zrobić w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wio
ano nie da się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
rotomanka nie może, i zgadzam się z tym, że prawo jest chore. ja jestem wlasnie w takiej sytuacji, nie mam męza, nie ucze sie juz, i nie ma mnie ktos zglosic do ubezpieczenia... zostaje tylko urząd pracy, gdzie ja jeździć nienawidzę :( to jest wlasnie niesprawiedliwe, ze taka krowa co nie pracuje a ma męża moze zostac zgloszona i niczym sie nie martwic, a taka co nie ma męza musi jeździc do PUPu i udawac, ze szuka pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Bardzo jest to wszystko dziwne. To te krowy nic nie robiące mają najlepiej. Może nigdy nie pracować, a i tak będzie ubezpieczona. Durnowate prawo, co za syfiaste Państwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
dokladnie, zgadzam sie z Tobą. przeciez one tez pasozytują, bo nie mają pracy, są na utrzymaniu męza. a taki dorosly co meiszka z rodzicami i pracy tez nie ma z roznych powodow to juz nie ma tak dobrze i musi isc do urzedu pracy, gdzie tu sens i logika? karają nas w ten sposob bo nie mamy małzonka? nie kazdy ma szczescie znaleźć męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Potwierdzam, że jest to bardzo niesprawiedliwe i jeszcze ktoś broni takie kobiety. Niby za co. To też jest pasożyt, tak samo jak nieucząca i niepracująca osoba, będąca na utrzymaniu rodziców. Pasozytami są kobiety - mężatki niepracujące jak i osoby będące na utrzymaniu rodziców. Oni jadą na jednym wózku, a nawet bardziej nie cierpię tych bab niepracujących :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie znajdzcie
małżeństwo jest formą pożycia społecznie porządaną dlatego ma pewne przywileje, których stare panny i starzy kawalerowie nie mają bo sa mało pożyteczni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
no wiesz bezdzietne małżeństwo tez nie jest w sumie pożyteczne. No ale jest to cholernie niesprawiedliwe i też mnie to wkurza niesamowicie :( też bym chciała, żeby mnie tak mąż ubezpieczył i siedzę sobie w domu , nie pracuję. ale nie, musze iść do PUPu użerać się z dziadostwem. mimo że rodzice pracują, płacą składki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Tak, rzeczywiście to są mało pożyteczne osoby:) Wiem, wiem tak to widzi nasze chore Państwo. Szkoda, że tak jest.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie znajdzcie
oczywiście sa małżeństwa bezdzietne, ale to zdecydowana mniejszość! cała reszta ma dzieci, wychowuj je i jest z punktu widzenia Państwa obywatelami lepszej kategorii i trudno tutaj się nie zgodzić-i nie piszcie z nie pracujące zawodowo żony nic nie robią bo one właśnie wychowują te dzieci ! dlatego, ze często rezygnują z siebie żeby tworzyć rodzinę i wychowywać dzieci co jest ciężką harówą 24/h należy im się ubezpieczenie zdrowotne. to chyba proste nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
no dobra ale sa takie zony co jednak zyją w tym małżeństwie 10 lat zanim zdecydują się na dziecko, i przez te 10 lat mają darmowe ubezpieczenie u męza w pracy. i jakoś nie jest to obciążenie dla państwa skoro je ubezpiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Próżna dyskusja, wiedziałam, że jak napiszę o kobietach - żonach pasożytach, to będzie przytaczana argumentacja, że one niby w domu pracują, a to dzieci a to gotowanie. Tylko dlaczego te pasożyty nawet jak dzieci sa w wieku szkolnym nie idą do pracy. Po prostu sa to leniwce i darmozjady. Bardzo duzo kobiet pracuje i wychowuje dzieci i gotuje i sprząta, ale one są pracowite, w przeciwieństwie do nygusów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
ano próżna bo i tak panstwo prawa nie zmieni, moze byc juz tylko gorzej sądząc po tym co sie dzieje i jak wszedzie szukają oszczędności. szkoda tylko, że jak kogoś wyrzucą z pupu bo sie nie stawil czy nie chcial przyjac jakiejs pracy, to musi zyć bez ubezpieczenia i sie martwic. może rozwiązaniem byłby fikcyjny slub? co o tym myslicie? tylko jaką korzyść by mial ten fikcyjny malzonek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie znajdzcie
no cóż, tak to jest, ze małżeństwo jest najbardziej pożądaną formą pozycia i jest w jakiś sposób premiowane (a możliwość wspólnego rozliczania się małżonków Was nie boli) czy się to Wam podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
no tak, szkoda tylko, że nie każda ma to szczęście znaleźc męza, bo to wcale takie proste nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiwiwi7776
a co w sytuacji gdy , przez niedopatrzenie ktoś pozstawał bez ubezpieczenia kilka lat - ja tak miałam. w tym czasie oczywiście korzystałam ze świadczeń refundowanych - chodziłam do lekarzy na nfz...czy teraz jak zostane zgłoszona do ubezp to będą jakieś kłopoty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
a nie beda Ci kazali oddawac kasę za te wszystkie swiadczenia skoro bylas nieubezpieczona? nic sie nie stanie, normalnie cie ubezpieczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie znajdzcie
chyba będą Ci kazali płaic bo korzystałaś z nfz nie prawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiwiwi7776
nawet mnie nie straszcie....... że mi każą oddać za to całe leczenie...boję sie nawet i tym pomyśleć;( serio myślicie że to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryyukjkk
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka o
"w tym czasie oczywiście korzystałam ze świadczeń refundowanych " pieniądze za leczenie takiej osoby nie są wypłacane i wówczas przychodzi rachunek do zapłacenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tond
"nawet mnie nie straszcie....... że mi każą oddać za to całe leczenie...boję sie nawet i tym pomyśleć;( serio myślicie że to możliwe?" możliwe? a jak inaczej sobie to wyobrażasz? nie rozumiem, że o takiej rzeczy nie wiesz dlaczego wszyscy tak zabiegają, żeby miec ubezpieczenie? bo każda wizyta u lekarza, każdy banalny zabieg, nawet zastrzyk to sa olbrzymie koszta i za to trzeba wtedy płacić z własnej kieszeni może masz ubezpieczenie tylko o tym nie wiesz? bo inaczej to jesteś ugotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotomatka
Wszystko jest możliwe, jak dopatrzą się tego, że byłaś nie ubezpieczona, a leczyłaś się daromowo to na bank będzie musiała zwracać. Ale nie martwiłabym się na zapas. Głowa do góry będzie ok. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tond
studenci mają ubezpieczenie i masz zagadkę rozwiązaną\ inaczej już dawno byś dostała rachunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turban to ty sam jesteś
ale jak ty sie leczyłas bez dowodu ubezpieczenia? to niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tond
"ale jak ty sie leczyłas bez dowodu ubezpieczenia? to niemożliwe" możliwe różne przychonie w różnym czasie stosowały różne praktyki odnośnie posiadania, bądź nie dowodu ubezpieczenia w praktyce jest to tak, że dana lecznica wysyła dane leczonych pacjentów do zus i dostaje refundcję jeśli jakaś osoba nie ma ubezpieczenia refundacja nie jest wypłacana i wówczas rachunek jest wysyłany do tej osoby lecznice, które żądał dowodu ubezpieczenia z góry wiedziały, że rachunek muszą wystawić danej osobie i nie zwracały się o to do zus tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×