Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy Wy wszystkieeeeeee

Czy dawałyście położnej bombonierkę za ubranie noworodka

Polecane posty

Gość Czy Wy wszystkieeeeeee

wychodząc do domu po porodzie?Nie wiedzialam,że u nas w szpitalu jest taki zwyczaj. Głupio mi było i widziałam,że położna oczekiwała "podziękowania".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martula2402
pierwsze slysze to jej obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dalam czekoladki
polożnym ze szpitala bo bylo wspaniale sympatyczne pomocne i troskliwe. Bardzo się ucieszyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dalam czekoladki
a polozne mają obowiązek ubrać dziecko do wyjscia do domu. Ja rodzilam 3 a i tak mi ubierały mimo ze się śmialam i mówilam ze umiem. Polożna powiedziala że ona musi pokazać nawet jak umiem i wtedy też doklądnie sprawdza w jakim stanie wydaje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
To glupi zwyczaj. I co polozna robi z taka iloscia bombonierek ? O.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara czyni cuda :)
Chyba żartujesz :O A potem ludzie narzekają na personel medyczny-jak sami uczą głupot. To jej praca,jej obowiązek i tyle. Ja wychodząc ze szpitala powiedziałam do widzenia, dziękuję za miłą opiekę, wszystkiego dobrego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tam nikt dziecka nie ubierał. nikogo nie było. ubrałam, wzięłam wypis i poszliśmy. Nawet nie zostawiłam "pieluchy", żadnej paczki ze szpitala tez nie dostaliśmy. a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dalam, ale...
nie dlatego, ze taki zwyczaj. Dalam, bo byly super mile i w kazdej potrzebie pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy a dlaczego w ogole polozna ubierala dziecko ?? ja oboje dzieci ubieralam sama, zreszta wszystko zaraz po porodzie robilam sama. syna mi nawet w szpitalu nie wykapali, dopiero w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Wy wszystkieeeeeee
U nas nie wolno samemu ubierac dziecka.Musi to zrobic położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sama ubierałam dzieci. Nawet nie wiedziałam, że w niektórych szpitalach robi to położna. Bombonierek nie dawałam. Nikt nie robił dla mnie nic, co wykraczałoby poza jego obowiązki- nie czułam się więc zobowiązana ani nad wyraz wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona zebra
nie nic nie dawałam...do wyjścia ubrałam ja moją córkę, a codziennie ubranka zmieniały położne, bo kąpały dzieci rano przed wizytą lekarza. Poza tym wszystko robiłam sama..niby były miłe, ale wszystko musiałam robić ja..zresztą to ich praca. Ja nie jestem dodatkowo gloryfikowana w pracy bo coś zrobię dobrze i z usmiechem na twarzy. Całe szczęście lekarz z którym też miałam do czynienia miał też takie samo podejście i opierdzielił babkę która leżała ze mną na sali bo chciała mu płacić za operację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkjkj
nie powinno byc ci głupio, co z łaski tam pracuje, to, zektos jej cos dał to ok, ale nie ma tego w regulaminie pielegniarek - oczekuj na czekoladki- ma to zrobic i juz, tak samo jak by kasjerce za kazde skasowane zakupy zotawic 10zl, bo przeciez tez oczekuje czegos milego ze strony klientow. naordzie opanujcie sie... wszystko sprowadza sie do kasy albo cos za cos, masakra, a dostała ok, raz nie zawsze, dwa nie wiecznosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholerne szpitale
moizna dac w ramach podziekowania jeżeli ktoś był bardzo miły i pomocny ale żeby to był obowiązek? przeciez dostaja za to wynagrodzenie. Tak jak kiedys lekarze przyzwyczaili sie do łapówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro są miejsca, gdzie jest to obowiązek położnej to nie widzę powodu, żeby dodatkowo ją czymś obdarowywać. Tak jak nie zostawiam nic kasjerce za to, że mnie obsłużyła czy pani w banku za wypłacenie pieniędzy. Nie rozumiem dlaczego niektóre grupy zawodowe są nieustannie zasypywane podarkami. Dodam, że takie samo zdanie mam o zawodzie nauczyciela, którym sama jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara czyni cuda :)
Dla mnie też były miłe,ale to ich praca! Również to,że mają się uśmiechać i pomagać jest ich pracą :O To tak jakby mi studenci dawali bombonierki,bo zdali egzamin :O Nauczy się to zda. W szpitalu w którym rodziłam przed wyjściem dziecko jeszcze raz oglądał lekarz i położna i to ona ubierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damian i Asia - no bo tak
Pierwsze słyszę? Mnie nikt nie daje bombonierek za wykonywanie zawodowych obowiązków, więc ja również nikomu ich nie wręczam. Dziwne zwyczaje wprowadzacie ludzie, a potem inni mają z tego tytułu problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaaaa z metkaaa
ja wychodzac ze szpitala dalam poloznej kawe i bombonierke. w sumie to moja siostra ktora odebrala mnie ze szpitala kupila. bo ja to zapomnialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pierwsze słysze
raz, że sama swoje dzieci ubierałam, a dwa nikomu nic nie dawałam, grzecznie "dziękuję" i "do widzenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×