odtrącam każdego faceta

Z góry skreślam każdego każdego chłopaka który próbuje się mną zainteresować. Wszystko przez moje przykre doświadczenia z przeszłości. Pierwszy facet zerwał ze mną po 8 miesiacach, od tak z dnia na dzień. Kolejny - po pól roku dowiedziałam się ze zaczął się z kims spotykać, teraz z tą dziewczyną jest po ślubie i mają dziecko. Następny- spotykał się ze mną przez pół roku tylko dla zaspokojenia swoich potrzeb a ja byłam ślepo w nim zakochana i nie zauważałam tego. po każdym długo się męczyłam, po kilka miesięcy. jestem dość wrażliwą osobą. Teraz gdy widze że komuś wpadłam w oko tłumaczę sobię ze to zwykły babiarz, podrywacz, że to jest tylko gra z jego strony pewnie nic ode mnie nie chce bo podobam mu się tylko wizualnie, bo to niemożliwe żebym się komuś na prawdę spodobała. nawet jak się z kims spotkam parę razy wycofuję się bo wiem jak to może się skończyć. Mam taką blokadę -trzymaj się z dala od facetów oni tylko bawią się, krzywdzą, na pewno nie spodobałaś szczerze. Udaję twardą kobietę, niedostępną, taką którą zaden podryw nie ruszy, nawet gdy gość mi się bardzo podoba i ignoruję go. Mecze sie z tym strasznie.

Ja tez tak mam, tu chyba potrzeba czasu.Sama nie wiem co robic.

czasu upłynęło juz sporo. pierwszy przypadek- mialam 18 lat drugi-19 trzeci-skonczone 20 teraz mam 22.... nie jestem w stanie przezwycieżyć tej blokady...;(

siedzę sama w kiblu i sram do muszli brązową kupę