a noj maz ..

Podobnie jak autorka tematu o mężu likaw przezywam swoje frustrację już ponad rok.sytuacja jest podobną,też mam depresję i zapisze sie do psychologa.zawsze byłam dla męża za dobra,usuwalam mu przeszkody spod nóg.Nic nie musi robić,o nic sie starać,sprzatam,gotuje,pracuje i usmiecham sie...a on ma koleżankę,że szkoły,niby stara przyjaciolka,smsuje z nią,to ona go podrywa to on ja,niby niewinnie ale flirtuja,raczej sie nie spotykają ale nie mam pewnosci.Co więcej on wygląda na zakochanego,stary facet 29 lat,dwa lata po ślubie... znalazłam jej zdjęcia w jego telefononie,dla niej jest miły,a w domu na mnie krzyczy i ciągle mu źle.