Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość so lonely

jestem sama

Polecane posty

Gość so lonely

taki los. niekochana, taki los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Kim Jong Un.
A jesteście ładne? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so lonely
ladne? kwestia gustu. nieraz slyszalam wiele komplementow, ale sa tez tacy ktorym sie nie podobam. na imprezach faceci mnie zaczepiaja ale co z tego skoro nic z tego nie wynika :( od ponad pol roku nie mialam faceta, tylko same przelotne znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so lonely
nieznany nikomu- zgodze sie z Toba, zwiazek to piekna rzecz... niestety nie wszystkim dana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te rozmowy siedzenie razem do wieczora budzenie sie obok swojej cudownej kobiety co ranek spedzanie z nia czasu nawet w ciszy przy sniadaniu lub delektowanie sie jej cudownym glosem w dlugich rozmowac to jest to mmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so lonely
dokladnie... czasami myslke ze lepiej byloby nie poznac tego, bo tesknota za tymi czynnosciami zabija, powoduje cholerna pustke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so lonely
mie podam, spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A6d6r6i6a6n
Nie jesteś :) Ja dzisiaj lofciam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so lonely
A6d6r6i6a6n mile ale niestety brakuje kogos w realu ;) mimo wszystko dziekuje za wsparcie, Tobie rowniez nieznany nikomu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zawsze sama i tak chyba już zostanie... nie znam życia we dwójkę i choć jedni mówią, że tak powinno być łatwiej, to jednak mam nieodparte poczucie, że coś mnie w życiu omija lub już ominęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uważam, że nie jestem taka najgorsza. na pewno znalazłby się smakosz mojej urody :) dlatego chyba nie w tym tkwi mój problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwegg
nieznany nikomu-ach, swietny opis, albo musisz byc jeszcze b. mlody, albo juz starszy, skoro potrafisz tak ladnie pisac i doceniac uczucie miedzy k i m:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwegg
eskimoska-masz dwa wyjscia, albo dostrzec problem i pracowac nad nim, albo polozyc sie do lozka i wegetowac, ale rzeciez nie takiego zycia chcesz, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eskimoska a ile masz lat? ale robisz cos zeby zawierac nowe znajomosci? niestety czesto tak jest ze im bardziej sie staramy tym mniej wychodzi i im bardziej nam na czyms zalezy tym czesciej to tracimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdasd
Ja też jestem sama choć mówią o mnie "najładniejsza dziewczyna":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fsdfsdasd ten tekst strasznie dobija prawda? kurcze jak mnie denerwuje gadka typu: "jak to mozliwe ze taka dziewczyna jak ty jest sama?" albo "twoj byly to debil skoro odszedl" to wcale nie pomaga. to sprawia ze czuje sie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdasd
Akurat wygląd nie jest moim problemem ale to, że nie pasuję z charakteru do żadnego chłopaka, którego było mi dane poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że problem w tym, że mam zbyt duży dystans do ludzi, których znam niezbyt długo i ten dystans właśnie powoduje, że mężczyźni mnie nie zauważają. a może to ciągłe poczucie, że coś jest ze mną nie tak, ciągle obniżające poczucie wiary w siebie i wiary w to, że ktokolwiek zechciałby ze mną być. coś musi być w stwierdzeniu, że gdy za bardzo czegoś się chce, to nic z tego nie wychodzi. obecnie pracuję nad niemyśleniem ciągle o tym, że powinnam kogoś sobie znaleźć, nad tym, żeby uwolnić swoje myślenie od takiego bezustannego oczekiwania. niemniej jednak, jest to bardzo trudne bez wsparcia ze strony najbliższych, którzy wręcz potęgują negatywne uczucia tekstami, które ktoś przytoczył już wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdasd
Jaka jestem z charakteru? Taka, że gdy przyjdzie mi rozmawiać z jakimś chłopakiem to rozmowa z nim raczej mi się nie klei. Nie jest jednak tak bym miała odmienne poglądy niż wszyscy chłopcy. Pomimo tego nie potrafię z nimi rozmawiać w ten sposób byśmy mogli swobodnie wymieniać zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eskimoska mam dokladnie tak samo. jak czytam to co napisalas to jakbys mnie opisywala... fsdfsdasd brak komunikacji moze byc problemem, dlatego dobrze gdybys znalazla z rozmowca wspolne zainteresowania i wtedy rozmowa sama sie potoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
so lonely, widzisz, znam osoby z różnymi, nawet bardziej skomplikowanymi, problemami w relacjach z ludźmi, a jednak to właśnie mój styl bycia powoduje, że do tej pory nie było mi dane być w żadnym związku. mam wrażenie, że nawet jako nastolatka miałam większe poczucie przyciągania męskiej uwagi niż dzieje się teraz. jestem dla mężczyzn niewidzialna... to bardzo boli, ale przede wszystkim dzięki temu zlokalizowałam swój prawdziwy, wewnętrzny problem - do niedawna ja po prostu nie lubiłam siebie. moja samoocena była wypadkową opinii otaczających mnie ludzi. od jakiegoś czasu, z pomocą zupełnie obcej mi osoby, próbuję odkryć jaka ja naprawdę jestem, bez względu na to co mówią inni ludzie. i coraz bardziej przychylam się do myśli, że skoro może być tak, że spędzę życie sam na sam, to miło by było gdybym sama dla siebie też była miłym towarzystwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×