Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cykady na cykadach xxx

Zbyt dobra partia dla mnie?

Polecane posty

Gość Cykady na cykadach xxx

Znam od jakiegoś czasu pewnego chłopaka. Początkowo prawie go nie zauważałam, ale odkąd zaczęliśmy się częściej spotykać, tym też częściej zaczęłam przekonywać się do jego osoby. Bardzo go polubiłam i chyba nie tylko, choć nadal trudno mi się do tego przyznać. On też darzy mnie sympatią i dobrze nam się gada. Niestety jest pewien problem. To, co najbardziej mnie w nim ujęło, czyli niebanalna osobowość i zainteresowania, są równocześnie dla mnie problem. A. należy bowiem do niezwykle inteligentnych, oczytanych facetów. Wyróżnia się świetną znajomością muzyki (sam muzykuje), słucha muzyki innej niż otoczenie, podobnie jest też w przypadku literatury, filmów itp. Bardzo cenię jego oryginalny gust, gdyż dotąd nie spotykałam często takich osób, bardzo mi imponuje, ale zarazem czuję się na jego tle kimś szarym, przeciętnym, może i gorszym. Bardzo mi zależy na tej znajomości, czuję coś więcej, ale chyba mu nie dorównuję i powinnam dać sobie spokój... Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
łeeeee, myślałam, że bogaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-konto
oj daj zesz na luz:). chyba po rozmowach z toba zorientowal sie ze nie jestes taka oczytana, muzykalna itp wiec skoro nadal utrzymuje z toba znajomosc to mu to nie przeszkadza widocznie. inaczej widze sytuacje materialna tzn ktos dosc biedny nie powinien sie wiazac z kims bardzo bogatym bo predzej czy pozniej ich zwiazek sie skomplikuje ale to inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Pod względem finansowym to akurat stoimy na jednym poziomie. Gorzej z wiedzą, zdolnościami itp. Nie ukrywam, że jestem strasznie niedopracowana i miałam kilka ciemnych lat w życiu, kiedy to chorowałam na depresję i w związku z tym nie pracowałam nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Hm, mnie się wydaje, że on po prostu jest oczarowany moją urodą i sympatyczną naturą, zresztą póki co umiejętnie się kamufluję, więc też do tej pory chyba nie wyczuł moich braków. Czuję jednak, że gdybyśmy się jeszcze lepiej poznali, wyszłoby na jaw, jaka jestem niedopracowana i zwyczajnie by się mną rozczarował. W naszym otoczeniu w końcu jest wiele kobiet o większej charyzmie, inteligencji, bez "przejść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Najgorsze jest to, że z powodu swych kompleksów już wcześniej uciekałam przed mężczyznami, którzy mi się podobali. Wszystko dlatego, że każdy z nich był typem elokwentnego pasjonata o interesującej osobowości, mającego swój gust i wyrobione zdanie na dany temat. Wiedziałam bowiem, że uroda i przyjazna natura to za mało, a gdyby ktoś z nich odważyłby się mnie lepiej poznać, z pewnością by mnie odrzucił. Oczywiście staram się nad sobą pracować, poszerzam wiedzę, znalazłam sobie zainteresowania, które rozwijam, ale straconych lat już nie nadrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Bardzo proszę o rozmowę. Założyłam ten temat z nadzieją, że ktoś przyjrzy się tej sytuacji i ewentualnie coś doradzi. Tymczasem jakiś mały odzew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NRTH123
Cykady wiecej wiary w siebie Ja obecnie jestem z osoba, ktora nie jest oczytana, slucha innej muzyki, nie ma skonczonych studiow Wiesz gdzie to mam? No zgadnij ;) Liczy sie dla mnie jej cieplo, dobra serdeczna natura, staly solidny charakter, bycie godnym zaufania. Liczy sie tez, ze jestesmy rozni od siebie, jest ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IntroWertycznAona
Kompleksy, kompleksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cykady na cykadach xxx
Wiem, że to jest najważniejsze, sama bardzo cenię to w innych ludziach wartości, o których piszesz, niemniej wydaje mi się, że w dzisiejszych, dość brutalnych czasach, ludzie oczekują czegoś więcej, zwłaszcza tacy jak mój kolega. Nie wiem, czy wystarczy mu moje ciepło, dobroć, wrażliwość. Być może to moje mylne myślenie, spowodowane traumatycznymi doświadczeniami, niemniej ciągle podchodzę do siebie krytycznie i odnoszę wrażenie, że muszę być Bóg wie kim, żeby zasłużyć na czyjąś miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że na noc przed sprawdzianem można nauczyć się więcej niż przez miesiąc. W sensie - czasem chęci są ważniejsze od czasu. A nad tym straconym, nad przeszłością, nigdy nie ma co płakać. Jeśli dobrze Wam się rozmawia, to nie przejmuj się niedoczytaniem czy czymś, nie musisz też mieć tego samego kierunku zainteresowań, ważne, że macie (chyba?) podobną wrażliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×