bratowa podla

Pare lat mieszkamy z mezem w London.Na wielkanoc pojechalismy do polski, byla tam moja bratowa, brat i rodzice. Bratowa jest osoba mala , gdy nas tylko zobaczyla zaczela gadac jacy my jestesmy dziwni. chyba chodzilo jej o moj ubior, nie moja wina ze nie stac jej na kozaczki Guci new collectiom, wloski z salonu i pazurki. jej dzieci chodza w ciuchach z jakis sieciowek. najgorzej bylo jak moja Samantha zaczela wystepowac, corka ma talent spiewa tanczy,ale to nie wazne bo byla ubrana w swetereczek dior i spodeneczki Versacze, spiewala piosenki angielskie,dziadkom sie podobalo tylko moja bratowa jakies uwagi. skad w ludziach taka zawisc , ze az przeswidruja oczami ????

down, down.

a jakie ma uwagi? rzeczowe i sensowne czy tylko wylewa swoje frustracje?

ogolnie wylewa swoje zale i dziwnie patrzy usmiechajac sie pod nosem. rozumiem ze jest moze sfrustrowana tymi swoimi ciuchami ze szmateksu ale co ja na to moge, popsula cale swieta ta swoja mina zesrana. podsluchalam tez w kuchni ze mowi o mojej samantha ze wyglada jak lalka i pewnie bedzie sie puszczac jak dorosie, brat sie nie odezwal.

A ty po cholerę tak szpanujesz swoją zamożnością ??? Gardzę takimi ludźmi, i wierz mi - nie jestem zazdrosna, bo mnie do szczęścia nie potrzebne super extra markowe ciuchy. A dziecko przejawiające jakiś talent artystyczny to z góry świadczy, że jest lepsze niż inne dzieci?? Przyjedzie taka paniusia z zagranicy do biednej Polski i ma się za wielką królową świata!!

Guci versacze ahahaha kretynko widac ze takich marek nawet nie widzialas a co mowic o noszeniu haha

juz z was wies wychodzi. szkoda mojego czasu