czas na 1 krok

Forum mimo, iz odnosi sie do spraw uczuciowych to watki sa przerozne. Jest forum tematyczne ale i tu podziele sie tym co mnie dotknelo. Pisze z dwoch powod. 1) potrzebuje sie wygadac i zaczac myslec o zyciu nie o smierci 2) ku przestrodze. Zaczne od konca Wiem, ze moge sei zmienic. Znam swoje slabosci i wiem ze jedno upokorzenie w moim zyciu moze zakonczy pasmo koszmaru ktory trwa kilka lat. Stracilem wszystko - pieniadze, czas, po czesci zdrowie, mysle ze i milosc mojego zycia a moze nawet 2 najwazniejsze kobiety w moim zyciu-ktore tylko byly blisko nie ze mna. Stracilem poczucie ze moge ulozyc sobie zycie a nie jestem najmlodzy. Zabija mnie 1 mysli ze jestem chory. JESTEM HAZARDZISTA ale nie od automatow. Ciagle mysle ze moge wygrywac i jak zachowuje spokoj udaje mi sie to bez problemu- male kwoty regularnie. Jendak jak wpdam w amok nie wiem co sie ze mna dzieje, nie wiem - nie umiem tego skonczyc a pragne. BOje sie zworcic o pomoc a tak jej cholernie potrzebuje. Czaem mysle ze droga jest jedna. Popadlem w dlugi choc w tym roku je ureguluje moze do pazdziernika . O tyle dobrze ze nad tym zaczalem panowac ze je splacam. I mysle sobie jak to mozliwe ze taki bystry facet ma takie gowno w glowie ktore jest przemocne i zawladnelo umyslem. Mam ciezki orzech do zgryzienia i nie wiem jak sobie dac rade. Musialem sie wygadac:)