Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dd1

mój facet się mną brzydzi:(

Polecane posty

Gość dd1

Hej wszystkim:) proszę pomóżcie w opresce bo nie wiem już co mam robić. Zawsze byłam szczupła i wysportowana a od pewnego czasu sześciu miesięcy utuczułam się do 70 kg. a wzrostu mam 167. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój facet zupełnie przestał się mną interesować. Zaczęły się docinki typu „ale się spasłaś na moim wikcie albo „ale cellulit albo „jak ty się pokażesz na tych mazurach bo latem zawsze jeździmy tam na działkę albo wieczorem wymyśli sobie, że ma coś w telewizji i i idzie spać na kanapę. Najgorsze sa te jego docinki, to w jaki sposób czasem na mnie patrzy po prostu z obrzydzeniem. Wiecie jak ja się z tym wszystkim czuję okropnie:( jak mi wtedy smutno i wszystkiego się po prostu odechciewa:( ja w życiu jeszcze się nie odchudzałam, bo pierwszy raz tak przytyłam i nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Proszę pomóżcie mi, napiszcie co robicie żeby schudnąć, jak to w ogóle zrobić??? Ja już jak wstaje rano przed lustrem to widzę potwora:( masakra jakaś:( moje życie traci sens normalnie:( a ja zawsze byłam taką fajną optymistką, a teraz wszystko jest do bani:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nskdjbkgkjwnbf,jdhf
Pogoń dziada. :O Poważnie. A później schudnij dla siebie i znajdź sobie wartościowszego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia27
zgadzam sie pogon go dzie pieprz rosnie !!! a pozniej jakac dietka i pocwicz ale dla siebie nie dla niego na to wychodz ze kochal twoje cialo a nie ciebie! ja tez sie spaslam a moj facet dalej do mnie sie przymila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
To nie takie proste, bo naprawdę mi na nim zależy i chciałabym być dla niego atrakcyjna. Ale czy takie utycie może aż tak diametralnie zmienić nastawienie faceta do nas? On ma naprawdę wiele zalet, ale pod tym względem doprowadza mnie do rujnacji:( Co Ty zrobiłaś żeby schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja dobrze rozumiem?!! Facet się odsunął bo przytyłaś?? !!! I to TY chcesz się zmieniać?? Dziewczyno myśl!!! Jak on tak się zachowuje teraz, to co będzie jak np zajdziesz w ciąże co zazwyczaj wiąże się z przybraniem na wadze?? Prawda jest taka, jak teraz się tak zachowuje, to prędzej czy później Cię zostawi dla jakiejś modeleczki. To tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.sie.facetowi.nie dziwię
Mnie też by obrzydza takie coś. Przecież kg nie zjawiają sie nagle w ciągu jednej nocy. Teraz chcesz gasić pożar jak cały las płonie? To wiele mówi o twoim podejściu do życia, rozwiązywania problemów. Nie chciałabym żyć z taką osobą. Nie, nie jeszcze raz nie. Facet też ma kiepski charakter, powinien ci powiedzieć wprost, że nie może z tobą być. Bo takie przytyki, dogadywanie świadczy o tym, że sam ma zryty beret i kompleksy, które leczy kopiąc ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
Wiecie, dałyście mi lodowaty prysznic na głowę!! Chyba lepiej obudzić się później niż wcale??Może on rzeczywiście jak byłam piękna i zgrabna to się mną interesował dla mojego ciała po prostu, a teraz ostawia jak nieużyteczną laleczkę?? Zawiódłby mnie na maxa:( A może spróbuje z nim poważnie porozmawiać żeby się przekonać czy zależy mu na mnie czy tylko na moim ciele?? Błagam powiedźcie co robicie żeby wyszczupleć, bo ja w życiu się jeszcze nie odchudzałam i to dla mnie zupełnie nowa bajka. Jak wygląda Wasz dzień, co zażywacie, jakich diet się stosujecie bo ja nie mam pojęcia co jest dobre, skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia27
ja tam mysle ze powinnas z nim szczeze pogadac powiedziec ze cie rani a jesli cie kocha tak jak ty jego to bedzie cie wspieral w odchudzaniu a nie dolowal. ja nie schudlamm jestem w trakcie dopiero spadlo 4,5 kg ;( ale sie nie poddaje a jak juz mam chwile slabosci to maz mnie motywuje, hehe czasem to tak nawet ze mu po zlosci robie cwiczac jak mowi ze lubi takiego tluscioszka...ja pije moroznik od 26 dni od wczoraj krece hula hopem i mniej jem a tobie zycze powodzenia ale pamietaj musisz ty sama chciec i robic to tylko dla siebie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydka twarz
Pogon dziada i schudnij dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydka twarz
Tak byl z toba dla ciala. Normalny facet powie ci w delikatny sposob, ze cos jest nie tak lub sprobuje zabrac na basen itp. Facet jest prymitywny. Na co on czeka, przeciez jestes tlusta ;) powinien sie spakowac i wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
poważnie się zastanów, czy chcesz schudnąć dla niego, czy dla siebie? On nie kocha Ciebie, tylko pociągała go Twoja figura. To przykre, ale niestety prawdziwe. Pomyśl, co będzie, kiedy np. zajdziesz w ciążę z takim fanatykiem szczupłej sylwetki... A co do schudnięcia to na pewno dieta - zrezygnuj z kolacji, kilka mniejszy posiłków, ogranicz kaloryczność, wyeliminuj słodycze, fast foody i powinno się ruszyć. Do tego dołącz jakiś ruch, rozsądnie, ale regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
irlandia... a co to jest morożnik? tak z ciekawości, bo tez na diecie jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.sie.facetowi.nie.dziwie
dd1 rozmawiać zawsze warto i pewnie lepiej późno niż wcale. Przygotuj się do rozmowy, powiedz o twoich uczuciach, poproś, żeby sam się zastanowił, nad tym co czuje i czego chce. A schudnij dla siebie, dla zdrowia. Żadnych drastycznych diet, węglowadany mocno ogranicz i więcej ruchu, schudniesz powoli bez wysiłku. A i chemię wyrzuć z kuchni. Przez to przetworzone żarcie nasze organizmy głupieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia27
wisnioweczka moroznik kaukaski to takie ziolo do picia.. jest topik zapraszam do poczytania i tam sa linki do wiadomosci onim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo tak to czasem jest__
Po pierwsze nie popadaj w panikę. Jest jak jest i w 1 dzień nic się nie zmieni. Facet faktycznie cham, z resztą bardzo podobny do mojego ale na pewno ma swoje zalety skoro z nim jesteś. Ja z moim przechodziłam wiele rozmów i wyszlo na to, że on już po prostu taki jest, i że szczerze mi daje do zrozumienia że dziewczyna powyżej 55kg jest już dla niego nieatrakcyjna. Powiedział że jak nie chcę to nie będzie mi nic mówił. No ale skoro będzie myślał, to problem nie zniknie. Po wielu rozmowach trochę do niego dotarło, choć nie do końca. Moim zdaniem zawsze warto sprobować rozmowy. Kiedyś zapytalam go to dlaczego ze mną jest skoro nie jestem modelką, (a waże 52 kg i jestem calkiem nienajgorsza), powiedziałam że mnie dołuje, że mi się odechciewa takiego związku itd. Stwierdził, że sobie tylko tak narzeka i kocha mnie i żebym nie traktowala tego tak b.poważnie i że nie zdawał sobie sprawy że mnie tak rani. No glupek-ale jakoś sobie radzimy. Rozwalają mnie te niektóre rady typu - ten gość to świnia, zostaw go - no ciekawe, że dla niektórych zostawienie partnera po wielu latach to takie nic, to jest ostateczność i robi się to dopiero jak nic innego nie zadziala... Inna sprawa, że faktycznie dziwne, że przez pół roku przytyłaś aż tyle, i nie dziwię się że Tobie to też przeszkadza. Jak to się stało, zaczęlaś się obżerać, zmieniłaś diametralnie tryb życia, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo tak to czasem jest__
tak wracając do Twojego pytania, moja teściowa stosowała dietę Gacy, czy Gracy i schudła jakieś 20 kg w kilkanaście tygodni, wygląda teraz bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste presto
dokładnie, słuchaj dd - powinnaś przeprowadzić z nim poważną rozmowę na temat waszego związku - czy to farsa czy coś poważnego??? nie można się tak poniżać do jego poziomu!!! co do diety to proponuję przede wszystkim jakiś sport - codziennie, opracowanie sobie pożądnej diety i dodatkowo można wspomóc się dobrymi ziołowymi suplementami, które zadziałają korzystnie przy odchudzaniu jak i zwalczaniu cellulitu. ja biorę starlife i jestem zadowolona z przebiegu sytuacji. trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dd1 Na moje oko to wygląda tak. Nawet gdybyś przytyła o 80kg, Twój partner nie ma prawa Ci robić docinków, jeśli robi nie jest partnerem tylko Twoim wrogiem. Nie sprawdził się w sytuacji kryzysowej. Jeśli zechcesz zredukujesz wagę, zrobisz z siebie modelkę tylko to w żaden sposób nie zmieni faktu, że masz obok siebie faceta, który Cię nie wspiera bez względu na okoliczności. Naprawdę zależy Ci na kimś kto Cię kocha za wygląd i jest na tyle okrutny, że Ci świadomie sprawia przykrość, chcąc abyś się przycięła do JEGO wyobrażeń na temat tego jak TY powinnaś wyglądać ??? Moja rada: zmień faceta na mądrzejszego tylko na tym zyskasz :-))) Polecam wykład Danieli Czarskiej - psycholożki na temat Atrakcyjności. http://www.youtube.com/watch?v=FqIkPHBot34&list=UUuMGFPULS33qrq4F1Kj4Y8g&index=40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdgfyfugou
A wyobraź sobie, że Twój partner ostro przytył, ma wielki brzuchal, jest mega aseksualne itd. I przestał Ci się podobać. Odpycha Cie. Jest gruby sapiący, spocony. Wiesz, że mogłabyś mieć innego i widzisz dookoła siebie same ciacha. Nie chce Ci się nawet z nim kochać bo jak? To obleśne. Wolałaś go szczupłego z normalną budową. I teraz co przychodzi na myśl?? Zaniedbał się. Jak można nie dbać o siebie?? Przecież takie przytycie ot tak to tylko żarcie i żarcie, więc w sumie to smutne, że już mu na Tobie nie zależy i nie stara się tylko się spasł. A teraz popatrz na Twoją sytuacje. Dlaczego MUSISZ mu się podobać gruba?? A co to jakiś wymóg?? Jesteś gruba i nie podoba mu się to. Mógłby nie mówić Ci przykrych rzeczy no ale tę swoją roszczeniową postawę "bo masz mi mówić, ze jestem piękna i kochać się ze mną dzień i noc" to sobie odpuść. Nie chciało Ci się o siebie dbać to o czym w ogóle mowa...;/ No ludzie... Hahaha a komentarze, żeby go zostawiła bo co będzie jak zajdzie w ciąże to już w ogóle śmiech na sali. Ciąża to ciąża a nie zaniedbanie. Takie utycie to zwykłe niechlujstwo i lenistwo. A dziecko w brzuchu to co innego. I każdy facet Wam to powie. Nie ogarniam kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
już do mnie dotarło, że powinnam schudnąć dla siebie! I jeszcze dzisiaj jak wróci z pracy to z nim porozmawiam. Zobaczymy co z tego wyniknie? Myślę sobie, że dla mnie najlepszy póki co będzie basen, bo może pomoże z powrotem wyrzeźbić sylwetkę. Pomysł z hula hoop też bardzo mi się podoba, bo ćwiczy talię. A więc mówicie, że dobrze jest ograniczyć węglowodany? I co jeść dużo warzyw? A o której jeść ostatni posiłek? Gdzie można kupić te suplementy starlife? Jak to działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdgfyfugou
Poza tym może i Cię kocha, przecież jedno nie wyklucza drugiego. Popatrz na te sytuacje: 1. Poznajesz faceta, kochasz go, jest wysportowany i umięśniony, strasznie Cię pociąga i tak zostaje przez lata. 2. Poznajesz faceta, kochasz go, jest wysportowany i umięśniony po jakimś czasie robi się obleśny i tłusty. Kochasz go nadal ale Cię nie pociąga. Wręcz obrzydza. I co z tego, że darzysz go ogromnym uczuciem jak patrząc na niego siłą rzeczy Cię odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
jdgfyfugou masz dużo racji! wiem, zę to moja wina, że tak przytyłam, bo to rzeczywi scie z niechlujstwa te obfite obiadki, te słodycze po nocy i osiadły tryb życia bez sportu. Może rzeczywiście mogło to mu obrzydnąć:( ale teraz obiecuję poprawę i zrobię wszystko, żeby się pozbyć tej nadwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dd1, Wcale, a wcale NIE POWINNAŚ schudnąć :-))))) To jest okropnie destrukcyjne myślenie. Niby dlaczego powinnaś ? Skąd taki przymus ? Twoja obecna waga to wynik Twojego działania, być może stają za nią błędy dietetyczne, być może stoi za tym stan Twojej psychiki, może te kilka kilogramów plus są Ci do czegoś w tym momencie potrzebne. dd1, nie bądź owcą, nie daj sobie wmówić, że cokolwiek powinnaś, odchudzanie jest modne, nudne i totalnie nieskuteczne długofalowo. Możesz ale nie musisz :-)))) Masz wybór. Zanim rzucisz się w wir szaleństwa odchudzania przeczytaj sobie o "Insulinowej teorii otyłości", być może tak naprawdę potrzebna Ci niewielka zmiana w żywieniu i nic więcej. http://nowadebata.pl/2011/08/03/insulinowa-teoria-otylosci-w-pigulce/ A co do faceta to mechanizm jest bardzo ale to bardzo prosty, ktoś kto kocha nie poniża, jeśli poniża to związek jest do gruntu toksyczny i im szybciej się skończy tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste presto
ja byłam w bardzo fajnym studio w stolicy, które prowadzi pewien terapeuta i tam przebadano mnie na diacomie i dopasowano odpowiednie suplementy do mojego organizmu. Są to czyste zioła:) Zwierzylam się ze swojego problemu otyłości i z tego, że bardzo ciężko było mi do tej pory schudnąć i żeby mi jakoś pomogłi. dopasowali mi suplementy, które zażywam przy okazji odchudzania, które regulują trawienie, zwalczają cellulit, pomagają przy odchudzaniu. i odpukać w niemalowane przez 8 ostatnich miesięcy już mi znacznie ubyło i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Tylko, że ja stawiam sobie przy tym sport praktycznie na pierwszm miejscu i codziennie jeżdżę na orbitreku - taki domowym sprzęcie, bardzo dużo spaceruję bez względu na pogodę i twardo liczę zjedzone kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
dziękuję, poczytam o tym ;-) autorko - na pewno powinnaś z nim poważnie porozmawiać i zastanowić się nad kontynuacją tego związku. W kwestii odchudzania sama musisz sobie odpowiedzieć, czy chcesz, czy widzisz taką potrzebę. Jeżeli tak to rób to dla siebie. Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
Bardzo Wam dziękuję:0 od razu mi lepiej:) no bo tak to czasem jest__ ja spróbuję dziś wieczorem poważnie z nim porozmawiać i wtedy się okaże może co sobie myśli naprawdę. Tylko co ja mam mu powiedzieć, żeby do niego dotarło jaki ja mam z tym problem? Jdgfyfugou przedstawiasz bardzo drastyczną wersję, ale rzeczywiście teraz mogę sobie to wszystko lepiej wyobrazić. Mój facet jest fajny, to i ja taka powinnam być. Arizona2017 masz rację, że powinnam myśleć o sobie jak o osobie, która sobą coś reprezentuje, ma jakieś wartości, a nie patrzy tylko na wagę i na to jak wygląda. Ale jednak zależy mi, żeby się jemu podobać. Spróbuję do niego jakoś dotrzeć to się może przekonam, czy to toksyczny związek? Poczytam o tej teorii, o której wspominasz:) proste presto a co to jest ten diacom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste presto
diacom to bardzo nowoczesne urządzenie do badania całego organizmu. podczas takiego badania wykrywane są wszystkie dolegliwości, które nam doskwierają. to urządzenie jest bardzo czułe i potrafi wychwycić wszystko w zalążku. potrafi też wykryć przyczyny otyłości, jeśli takie są. wtedy indywidualnie do potrzeb twojego organizmu dostosowują Ci te suplementy. jak chcesz to sobie poczytaj http://antropos.com.pl/ca-antropos/ czy bieżecie jakieś dodatkowe wspomagacze przy diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd1
Wiecie to wszystko nie jest takie proste. Ja jestem z tym facetem od pięciu lat. Początki naszego związku były bardzo burzliwe:( od samego początku wiedziałam, że bardzo lubi kobiety i wcale tego nie ukrywał. Były momenty kiedy o niego walczyłam, dochodziło do kłótni, a nawet rękoczynów ale to też mój temperament. W końcu udało nam się jakoś dotrzeć do siebie. Zaczął mnie bardziej szanować i bardziej zwracać uwagę na moje zdanie czy pragnienie. Z tym że zawsze mógł się mną pochwalić, zaprezentować całej rodzinie, a teraz chyba zrobiłam się jak taka kura domowa. Jeszcze do tego ta tusza:( Już sama nie wiem jak będzie z tą dzisiejszą naszą rozmową??? Już strasznie się denerwuję:(już to widzę jak znowu zacznie walić mi docinki, a ja schowam głowę w piasek, bo przecież jestem do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×